Temat: Zaczynam Kopenhaska! zapraszam wszytskich chętnych !

Dzisiaj postanowiłam sobie , że zacznę walkę z kilogramami z prawdziwą dietą . Zawsze poprostu ograniczałam jedzenie i nic z tego nie było , nigdy nie schudłam na dlugo i tak jak bym chciala. Wierze , ze teraz sie uda :)) Mam ndzieje , że ktoś się dołączy . :) Przedemna kawka z cukrem :) 
 jedzenie nie jest smaczne , na tej diecie w ogole jedynie owoc :) no jogurt tez nawet , ale niektore dania mnie wykanczja. Ciesze sie , ze przetrwalysmy drugi dzien:):) jeszcze tylko 11 , jak to strsznie brzmi !!!mam nadzieje , ze nam szybko zleci :) i czas i kilogramy :D
oj masz racje ohyda .!
ale damy rade sie przemeczyc bo kto jak nie my 4 dzien mi sie podoba jak tak patrze :D
Witam
Jestem na tej diecie 8 dzien i przytylam. nie mam pojecia jak bo podejrzewam ze jem nawet mniej niz kaza (jestem wegetarianka i zamiast schabowego jem male kotlety sojowe robione na wodzie, 3 sztuki max). Poza tym cwicze codziennie min 30 minut.
nie mam pojecia co jest ze mna nie tak, bylam w ubikacji w tym tygodniu raz (w wiadomym celu). Masakra jakas , kolezanka z ktora zaczelam schudla juz 4kg.
może okres się zbliża ? :)
witam dziewczyny, ja dziś zaczęłam, start 1 dzień rozpoczęty ;)
a u Was który dzień? najwyżej będę troszkę za Wami. liczę na porządne wspieranie się wzajemnie, bo to jest najważniejsze ;)
wcześniej próbowałam zacząć ale mi nie wychodziło, teraz się dobrze przygotowałam do diety, zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jestem nastawiona że przejdę 13 dni. ja zamieniam składniki totalnie. zamiast befsztyku jem chudą gotowaną rybę , taką która jest dozwolona w 7 dniu. zamiast szpinaku i sałaty fasolkę szparagową. nie jem pomidora a na obiad w dniu 1 robię jajecznicę bez tłuszczu z fasolką szparagową. ostatnio udało mi się przejść 2 dni po czym jadłam normalnie - kilogramy nawet nie wróciły, waga nie drgnęła a schudłam w 2 dni 2,5 kg.
witam dziewczyny, ja dziś zaczęłam, start 1 dzień rozpoczęty ;)
a u Was który dzień? najwyżej będę troszkę za Wami. liczę na porządne wspieranie się wzajemnie, bo to jest najważniejsze ;)
wcześniej próbowałam zacząć ale mi nie wychodziło, teraz się dobrze przygotowałam do diety, zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jestem nastawiona że przejdę 13 dni. ja zamieniam składniki totalnie. zamiast befsztyku jem chudą gotowaną rybę , taką która jest dozwolona w 7 dniu. zamiast szpinaku i sałaty fasolkę szparagową. nie jem pomidora a na obiad w dniu 1 robię jajecznicę bez tłuszczu z fasolką szparagową. ostatnio udało mi się przejść 2 dni po czym jadłam normalnie - kilogramy nawet nie wróciły, waga nie drgnęła a schudłam w 2 dni 2,5 kg.
sorki vitalia się zacięła i wkleiło 2 razy ;) jak się czujecie, nie boli Was głowa po kawie?
Pogubiona : jasne , e damy rade , ja wlasnie sobie wode na kwake wstwilam :) bedzie dobrze !:) masz racje czwarty dzien jest jednym z lepszych dlatego myslmy sobie o nim jedzac te dzisiejsze " pysznosci" .
Sysiorek , ja tez czytalam gdzies o takim efekcie , ale dziewczyny pisaly , ze to wsytko sie ustabilizowalo. Chudniesz zdecydowanie wolniej dlatego , ze masz niska wage i juz od jakiegos czasu sie odchudzasz, a dziewczyna z ktora zaczynalas prawdopodobnie ma lepszy metabolim . 
Fit.dziunia.Martunia hmm to ty nie ejstes na diecie kopenhaskiej...przykro mi to mowic ale niestety taka jest prawda. Ona polega wlasnie na tym , zeby jesc te wszytskie ochydztwa. Jak mozna przeczytac w moich wiadomosciach, jej efektem ma byc przspieszenie metabolizum , a tak sie nie stanie kiedy zrezygnujesz z wszytkich odopwiedzialnych za to skladnikow , nie mowie , ze nie schudniesz bo oczywiscie tak, chodzi mi o nastepny efekt czyli jojo. Wlasnie dlatego ja sie zmuszam , zeby jest te niedobre reczy . jedyne z czego zrezygnowala,m to szpinak i zamienilam na cos co ma bardzo podobny sklad czyli brokuly , ale amierza,m go raz w tygodniu zjesc . Zastanow sie czy napewno chcesz robic az tyle zmin. U nas efekty tez pewnie beda swietne :):) a te pierwsze kilogramy to i tak tylko woda , wiec lepiej sie nie wazyc na poczatku , bo to i tak najprawdopodobniej nam wroci . We wszytkich dietach mowia , ze to co sie chudnie po 3 dniu to jest tkanka tluszczowa . My wlsnie mamy dzisaj z pogubiona 3 dzien :) 
Pogubiona , wiec my dzisiaj ostatni dzien wode spalamy :):) 
 nie chcę być nie miła ale znam się o wiele bardziej na dietach niż Ty. odchudzam się trzy lata , miałam profesjonalne zajęcia z dietetyki i technologii żywienia. nie radzę wierzyć we wszystko co piszą w necie...... uwierz mi że metabolizm mi się poprawi, jeśli mi tego nie życzysz co wywnioskowałam z Twojego postu to jest mi przykro. ogólnie zrobiło mi się przykro po przeczytaniu Twojego posta. odebrałam to bardzo nieprzyjemnie. życzę Wam powodzenia .
kurcze laski nie klocic mi sie tam ! :D
nie mozemy zglupiec przez ta diete to najwazniejsze :)
zarowno my jak Madzia przezywamy ciezkie dni no i bedziemy musialy wspolnie sobie z tym poradzic :)
a efekcior jojo moze kazda dosiegnac ;/
Agnieszka co do diety troche racji ma ;/ za duzo zamiennikow no ale ja np zuje ta gume i tez mozna powiedziec
ze diety kopenhaskiej nie stosuje hehe ale jakos sie nie przejmuje tym :D

no Aga masz racje ja mam zamiar sie zwazyc dopiero po diecie bo nie chce zeby mi motywacja siadla :)
a jest na wysokim poziomie ! jupi ^^
dzis znow praca wiec godzin posilkow nie przypilnuje czyli obiad zjem jakos po 22 ;/


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.