4 kwietnia 2011, 08:52
Dzisiaj postanowiłam sobie , że zacznę walkę z kilogramami z prawdziwą dietą . Zawsze poprostu ograniczałam jedzenie i nic z tego nie było , nigdy nie schudłam na dlugo i tak jak bym chciala. Wierze , ze teraz sie uda :)) Mam ndzieje , że ktoś się dołączy . :) Przedemna kawka z cukrem :)
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 184
19 kwietnia 2011, 16:43
no dzis przedostatni dzień diety i nie mam dla Was dobrych wiadomości...waga poszła 1,5 kg w górę ale to chyba dlatego że 3 dni nie odwiedzałam toalety...właśnie jem pierwszy raz nadprogramowe jabłko..jadłam też otręby owsiane i siemię lniane bo nie wiem co dalej ...wczoraj prawie nic nie zjadłam bo mi sie nie chciało....zauważyłam jedno jak nie pijesz ponad 2 l wody to waga nie spada a idzie w górę ...zobaczymy...po diecie wracam do liczenia kalorii i 1000kcal na dzień...w święta żeby nie przytyc i wchłania tłuszcz kupiłam sobie Alii bo była cena hurtowa 50,44 zł...odezwę się wkrótce dziewczyny...trzymajcie się
- Dołączył: 2010-07-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 64
19 kwietnia 2011, 20:00
Fakt, na tej diecie ja też nie jestem za często w wc. A co do jabłek - to są moje grzeszki. W ciągu 8 dni zjadłam dwa. Ale myślę, że świat się nie zawalił od tego, a waga leci w dół :)
Trzymam kciuki Azjatka i gratuluję, że wytrwałaś dietę :)))
Co do wody - ja piję ją w zasadzie co chwilę, na pewno przekraczam 2l.
19 kwietnia 2011, 20:09
o, widzę, że znalazłam temat dla siebie :))
od 2 dni staram się wytrwać
owszem, dodatkowo spaceruję/ jeżdżę na rowerze ( ew inna aktywność)
a przed chwilą zawaliłam... zjadłam 3 łyżki miodu i malutki kawałek białej czekolady...
wcześniej bilans wynosił ponad 300 kalorii, bo nieświadomie wypiłam mleko , które miało 120 kalorii( jak się później okazało)
ogólnie brak mi motywacji i to jest chyba najgorsze...
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
19 kwietnia 2011, 20:41
jejuuu, dziewczyny, nie zabierajcie się za tę dietę co rusz tylko po to, żeby zaraz ją przerywać albo zmieniać, bo tylko organizmy sobie rozwalacie. ja dlatego się pilnuję, bo nie chcę żadnych efektów ubocznych.
A dzisiaj pojawila sie u mnie 6 z przodu na wadze. :) Ale moze jutro bedzie jeszcze mniej, bo od TYGODNIA nie bylam tam gdzie krol chadza piechota w wiadomym celu, a cos czuje, ze dzisiaj pojde. :P Zjadlam wielka salatke owocowa z jablka, gruszki, sliwek i winogron polanych jogurtem. Bylo pyszne, ale objadlam sie tak, ze nadal czuje sie przejedzona i troche mi niedobrze. Przynajmniej teraz juz znam swoje nowe ograniczenia. I bardzo dobrze, bo nie chce sie juz tak wiecej czuc, buee. A jutro na sniadanko - tarta marchewa, mniam. ;D I oprocz dzisiaj zostaly tylko 2 DNI!!! Ale sie ciesze, w piatek wreszcie pojde na piwko! ;D
- Dołączył: 2011-03-17
- Miasto:
- Liczba postów: 398
19 kwietnia 2011, 22:33
ej macie wrażenie że te dni się dłużą? :D
ja cisnę dalej i się nie poddam a co ! ^^
- Dołączył: 2010-07-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 64
19 kwietnia 2011, 23:00
Lotokot wspaniale!! 2 dni to już tak niewieeele :) Wypijesz swoje kopenhaskie zdrowie! :)
Masz rację co do tego przerywania DK - nie można sobie pozwalać na odstępstwa, zwłaszcza tego rodzaju co czekolada... Albo się jest na diecie, albo nie. Dziewczyny nie można się oszukiwać, to nie ma sensu, o Was przecież chodzi. Naprawdę nie grozi Wam tragedia jeśli odpuścicie te słodycze:)) Lustro jest lepszą nagrodą niż tabliczka czekolady - przynajmniej dla mnie. Jeśli jeszcze tak tego nie wartościujecie - nie ma po co udawać, że jest się na diecie tylko poczekać "aż będziecie gotowe" ;) Ja też tak kiedyś miałam:)
Lotokot zazdroszczę sałatkiii :) Ja dziś robiłam polędwiczki, wyszły super! Ale co owoc, to owoc:) Za to jutro należy mi się jogurt naturalny:) Bardzo tęsknię za jogurtami owocowymi, Daniami, serkami homogenizowanymi i wiejskimi... :) Na szczęście nie są tuczące, więc po diecie będę mogła je wdrożyć:)
Pogubiona oczywiście, że się nie poddajemy:) Jak masz już za długi dzień, to siup do łóżeczka i spać:) Ja tak robię, kiedy już a) jestem bardzo głodna, b) chcę, żeby czas szybciej leciał :))
- Dołączył: 2011-03-17
- Miasto:
- Liczba postów: 398
19 kwietnia 2011, 23:09
bardzo mądrze ;D
a szybko zasypiasz? bo ja właśnie wolno jak jestem na dietce owej xD jak na złość :P
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 661
19 kwietnia 2011, 23:32
Mi jedyne czego brakuje to to, że nie mogę zjeść jabłek ani twarogu chudego wtedy kiedy chcę. ;) Ach, jabłuszka! Będę musiała jakoś mało jeść teraz (po DK), bo panicznie się boję jojo - wyglądam teraz tak super, że nie mogę gorzej, hehe. od maja będę jeździć do szkoły na rowerze w te i z powrotem, czyli w sumie dziennie 20 km, więc problem sam się rozwiąże. na śniadanko kawka z cukrem (jak na DK ;) i jedziemy spalać sadełko! jeszcze zastanawiam się nad tym asystor slim, bo czytałam, że u wielu dziewczyn hamuje apetyt, co jest moim głównym problemem
no i alesza słusznie prawi ;)
najgorsze jest to, że 1 maja mam komunię siostry ciotecznej, a wszystkie moje sukienki, które by się nadawały są na mnie za luźne i spadają ze mnie :P
Edytowany przez Lotokot 19 kwietnia 2011, 23:34
- Dołączył: 2010-07-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 64
20 kwietnia 2011, 00:28
"Najgorsze jest to, że [...] sukienki są na mnie za luźne"
Bluźnisz!! Albo kokietujesz! ;) :*
A zresztą, czytałam że sukienki big size są teraz megamodne, więc masz jak znalazł :P
O raaany, jak mogłaś wspomnieć o twaroooogu!... Jest cudowny! Ja zawsze miałam słabość do białego sera. To oczywiście dużo lepsza słabość niż, hm, załóżmy - chipsy, ale teraz - nununu. ^^
Ja po DK wzmocnię śniadania jednak. Wsunę jakieś muesli z jogurtem. :) Do kawy w czasie DK nie używałam cukru - już dawno się odzwyczaiłam.
Kurczę, gdybym nie miała teraz tego problemu z oczami, to poszłabym na rowerek jutro, narobiłaś mi ochoty Lotokotku... :)
Nie mogę na razie zasnąć, oglądam film i piję zieloną herbatkę. Ależ jestem zdetoksykowana ;)
- Dołączył: 2011-03-17
- Miasto:
- Liczba postów: 398
20 kwietnia 2011, 10:22
nie no nie mogę z Was jesteście mega ! :D ej po d.k piszcie tu co jecie i czy waga Wam rośnie ;)
bo chyba ominąć efekt jojo to trudniejsze wyzwanie niż sama dieta ;/
oj tak serek mniam ;) ja to pamiętam jak wcześniej jak głupia czekałam nawet na tą tą grzankę :P haha
ale to jest fajne bo doceniałam każdy posiłek i zwracałam uwagę na ich smak a nie wpierdzielalam jak głupia xD
kurcze tez mysle ze jednak do sniadania lepiej cos dorzucic :)
a co do komunii pozostaje Ci sie tylko cieszyc z nowej figury chudzielcu ! :* zrobisz na pewno super wrażenie na innych :)
ej laski myslicie ze moge ominac ta cytryne do salaty? bo ja tego nie przelkne dzis xD
Edytowany przez pogubiona 20 kwietnia 2011, 10:23