21 marca 2011, 17:18
Zapraszam do wspólnego Dukania ;-)))
nie moglam sie zmobilizowac do diety ale jak bedzie nas wiecej to bedzie łatwiej wiec zapraszam wszystkich chetnych .
ja zaczynam diete po raz kolejny cos juz o niej wiem ale chetnie sie dowiem wiecej wiec dzielmy sie wszystkim BUZIAKI
9 kwietnia 2011, 12:36
czesc dziewczyny....
gratuluje spadkow......oby tak dalej....ja dzis zjadlam pozadne sniadanie,placki tunczykowe, na to ogorek i surimi....moze cos z tego bedzie,postaram sie jesc czesaciej nawet chociazby przegryzac....dziewczyny dunkan nap ze jajko jest bardzo wartosciowe w bialko wiec dlaczego mamy dobrze chudnac tylko na miesie////
- Dołączył: 2007-09-29
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 877
9 kwietnia 2011, 12:39
a u mnie @ nie spodziewałam się jej w terminie i kompletnie mnie zaskoczyła dlatego ważenie i pomiary odkładam co najmniej do wtorku, bo jak do tej pory to waga stoi może po @ jakoś ruszy
9 kwietnia 2011, 12:45
wiecie co? chcialam przerwac powaznie dunkana,ale powiedzialam sobie,ze nie nie poddam sie,postaram sie zmienic troszke swoje menu , zmniejsze il nalesnikow kakaowych...postaram sie czesciej jesc i zobaczymy,ale tak jak wspomnialam,jesli do konca lwietnia moja waga dalej bedzie stac koncze z dunkanem....a teraz zobaczymy jak to bedzie,choc powiem Wam,ze jak patrze w lustro to widze,ze jestem wiele szczuplejsza,tylko ta waga mnie demotywuje,jednak sa pomiary ktore mnie jakos motywuja do dalszej walki z dunkanem...:)
9 kwietnia 2011, 12:48
karochan ja tez tak zawsze robie po @ dopiero waga i mierzenie...:)
9 kwietnia 2011, 15:57
witam,nie mam szczsegolnie czym sie pochwalic, po wczorajszym zawodzie z waga, pomyslalam ze jak waga nie spada to moge przejsc na mz- no ale w moim przypadku to nie takie proste... mialam atak i to wszystko przez te wegle , nie wiem co to jest ale to jak reakcja lancuchowa,zjadlam troche a pozniej juz polecialam... tak czy inaczej pocieszajace jest to ze nie bylo tego duzo...jedna mala bulka razowa i 1,5 opakowania platkow fitness, najgorsze jest to ze tak sie napchalam ze moj zoladek az krzyczal o koniec...zakonczylo sie wizyta w toalecie...
nie wiem jak dalej z dieta , dukanem sie raczej nie bede meczyc ale zoststaje jakby na stale na czyms typu faza II , wegli nie tkne bo konczy sie to tragedia,
buziaki
- Dołączył: 2006-03-08
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1827
9 kwietnia 2011, 16:42
Witam w sobowtę. Trochę obcharurzyłam chatę i mam chwilkę dla siebie. Ja ogólnie jem dużo na tej diecie. Na śniadanie zjadłam wiaderko serka homo z twarogiem, do tego z 10 dkg polędwicy z indyka, potem jeszcze płatki błonnik i dwie kawy. Teraz zjadłam obiad pierś z kurczaka w jajku i sałatka z pomidorem cebulka i oórkiem . I szczeże to nie czuję się najedzona chodzi za mna jakiś deserek ale nie chce mi się go robić. Juz kiedyś wspominałam że nie lubię pichcić i dlatego wcinam co jest na szybko. Może jeszcze zjem kanapke z chlebkiem dukana i wędliną, albo usmaże sobie czipsy z wędlinki
9 kwietnia 2011, 18:04
Ale tutaj cisza dziś...
Dzisiejszy dzień nie zaliczam do udanych, ale wiem że będzie następny i postaram się o to aby był lepszy... Nie chcę marnować zdrowia, dobrego samopoczucia, chcę schudnąc ale nie takim sposobem... jest mi ciężko bo to nie jest takie latwe kiedy dodatkowo szarpią tobą zaburzenia odżywiania... jestem dalej z Wami będę walczyć choćby nie wiem ile to miało trwać i nie ukrywam że liczę na Wasze wsparcie...
- Dołączył: 2011-03-27
- Miasto: Floro
- Liczba postów: 316
9 kwietnia 2011, 18:38
lilu77 moje wsparcie masz w 100% :)
muszę się przyznać , że ja dziś też się skusiłam na kawalątek drożdżówki :) była pyszna :) musiałam ją przekąsić bo latałam od rana po sklepach i myślałam , że padnę z głodu , ale na szczęście był to dosłownie maluńki kawałeczek więc myślę ,że nie będzie tragedii :D później kupiłam kuraka z rożna obdarłam ze skóry i zjadłam pół :D no a teraz trzeba by coś na kolację wymyśleć ale nie mam pojęcia co :(
- Dołączył: 2007-09-29
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 877
9 kwietnia 2011, 19:26
oj chyba taki dzień bo ja pod wpływem @ skusiłam się na kawalątek makowca był przepyszny, najgorsze jest to że mam go w domu jeszcze pół blachy ale sie opieram na wszelkie sposoby i chyba zaraz wale sobie jakieś dukanowe ciasto bo nie wytrzymam