Temat: 21.03.2011r Dukan wiosenny start ! zapraszam

Zapraszam do wspólnego Dukania ;-)))
 
nie moglam sie zmobilizowac do diety ale jak bedzie nas wiecej to bedzie łatwiej wiec zapraszam wszystkich chetnych .
ja zaczynam diete po raz kolejny cos juz o niej wiem ale chetnie sie dowiem wiecej wiec dzielmy sie wszystkim BUZIAKI

http://dietadukanaprzepisy.blogspot.com/2011/04/kopiec-kreta-pod-krowa-z-czekolada.html
po prostu palce lizac
witam dziewczynki dunkanowe....ja dzisiaj zaliczylam spory trewning rowerek i dzialania bojowe w ogrodku czyli precz chwasty :P:P:P takze jest super....ale dziewczyny poraz drugi skusilam sie na maly grzeszek i tak uwazam,ze nie jest zle....zjadlam u babci 3 male kruche ciasteczka z czego ciasto bylo francuskie,nie mam wyrzutow sumienia bo i tak dzisiaj malo zjadlam...poza tym ten trening ogrodkowy...ale oczywiscie  koniec z grzeszkami to tylko taki jednorazowy wyskok....czyli w 34 dniach dubnkana dwa razy zdarzylo mi sie zgrzeszyc ale nadmieniam to byly male grzeszki;p;p jestem z siebie dumna mam nadzieje,ze grzeszki bede sie mnie nadal rzadko trzymac badz wcale,od jutra wlaczam warzywka....cos bede musiala dobrego wymyslec....no i ta cholerna waga....:( nie wiem dlaczego tak paniecznie sie boje,wiem po prostu mysle,ze moglam nadrobic kg itp...boje sie ze nie zobacze spadku....ale bede glownie sie sugerowala pomiarami ktore jutro sprawdze rowniez z samego ranka,takze jak tylko wstane i spr wszystko to od razu wejde i napisze tak jak obiecalam:)
dziewczyny zas Was nie ma hmmmmmmmmmm.................;/ niedobrze
dobre seriale leciały to i oglądały pewnie wszystkie :) czarnulka trzymam kciukasy i daj znać raniutko jak postępy :)
Witam z rana. Czarnulka, i jak tam?? Czekamy na wiesci :)

I ja witam z rana. Wczorajszy dzień udany zero grzeszków i dziś na wadze znów mały spadek. Cieszę się że powoli schodzi. Ja znowu nie wyobrażam sobie dnia bez wagi. Ale w moim przypadku to dobre bo bez kntroli to pewnie i setke mogłabym ważyć.

Kusicie tymi krewetkami że może i ja dziś zajadę do biedronki i sobie je kupię

Menarad, to tak jak ja.Codziennie rano wskakuje na wage, jakos tak latwiej mi sie zmobilizowac jak widze ze waga schodzi lub stoi w miejscu a nie rosnie.

Skorpionik tak oczywiście. Ty już długo na dietce bo widzę że z podobną wagą wystartowałaś , tyle że ty już prawie 6kg zgubiłaś.

Ja dziś na śniadanie zjadłam naleśnika , wyobraście sobieże specjalnie wstałam 15 min wcześniej by je upiec. Potem jakby nic usiadłam sobie na tv i zjadłam oblizując talerz. A potem patrze a mnie zostało 20min na wyszykowanie siebie i córki. Więc możecie sobie wyobrazić jak było dalej. Ale za tą chwilkę z naleśniczkiem oddałabym dwie godz spóźnienia do pracy. Ale nie spóźniłam się no może z 3min.

Nałóg to nałóg.

Dziewczyny mam możliwość kupić orbitreka, ale zastanawiam się czy to zda egzamin. Mam już masażer i rowerek stacjonarny a i tak na nim rzadko jeżdzę mąż mówi że tak samo będzie z orbiterkiem.Kurcze nie wiem czy nie będzie to wyrzucenie kasy w błoto

Menarad,ja jestem od 21 marca. na poczatku lecialo szybciej,teraz troche oporniej,ale co 2-3 dni zawsze cos spadnie.Ja jeszcze bez sniadanka,jakos nie mam apetytu ale bede musiala zaraz cos zjesc poki mam chwile dla siebie.
A co do orbitreka...Ja kiedys kupilam sobie stepper i taka bujanke do robienia brzuszkow a teraz nawet nie wiem gdzie to mam,Chyba gdzies u rodzicow schowane bo przez pierwsze dni, gora tydzien byl zapal do cwiczenia a pozniej urzadzenia poszly w kat. Nie chce decydowac za Ciebie i oczywiscie nie obraz sie ale moze Twoj maz ma racje?? :D
Skorpionku ja się nie obrażam. Powiem ci że ja też podobnie myślę, ale jak rowerek kupiłam to z miesiąc regularnie pedaliłam , a potem to coraz rzadziej , aż do teraz kiedy już od jesieni stoi i nic . ale jeślibym miała choć miesiąc na orbim to i tak moze trochę więcej tłuszczu spalę , a zależy mi na czasie bo 22 maja mam komunie chrześniaka , a 3 czerwca wesele chrześnicy i dlatego tak się wacham

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.