- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lutego 2016, 21:35
chodze tylko na dlugie spacery z moimi dwoma psiakami.jak zrobi sie cieplej to zaczne z nimi biegac (wolniutko )
25 lutego 2016, 22:11
Póki co skupiłam się tylko na samej diecie. Do ćwiczeń nie mogę się jeszcze przekonaćtzn tłumaczę to brakiem czasu i zbytnim wyczerpaniem po pracy, ale noszę się z takim zamiarem:-) i myślę, że nadejdzie w końcu ten dzień tak jak dzień powrotu do dukania:-D
26 lutego 2016, 09:55
Witam cieplutko wszystkie panie i fajnie że doszła koleina osoba miło bardzo!!! U mnie jakoś to sie kula, szału nie ma. Mam pytanie kochane jak wy robicie nowe wpisy pomiaru na pasek bo ja raz na tydzień w piatki tak sobie to ustaliłam i nie wiem czy za często czy nie choć wydaje mi się że to jest całkiem spoko. A jak u was?
26 lutego 2016, 10:02
ćwiczenie przynajmniej co drugi dzień, przymierzam sie do biegania ale zebrać sie nie mogę.
26 lutego 2016, 10:06
Hej tofikfik ja w pierwszej fazie spokojnie z ćwiczeniami bo dla organizmu to jest duże przestawienie samą dietą wiec nie można szaleć ale na drugiej fazie to tak troszkę więcej, ja chodze na silownie i staram sie troszkę wiecej poćwiczyć. Choć ta moja waga może nie spada szybko ale zawsze ciałko wyglada inaczej jak masz juz za soba kilka dobrych tygodni. Jak sama widzisz ja mam duuuuuużo do zgubienia tak wiec niestety muszę ćwiczyć żeby później nie było wszystko obwisłe. I polecam bo fajnie jest poźniej jak tak sobie poskaczesz. pozdrawiam i szybkiego powrotu do zdrówka życzę
26 lutego 2016, 10:14
Dokładnie J.Afin zgadzam sie z tobą przynajmniej co drugi dzień. Mi tez czasem sie nie chce, szczegolnie gdy jesteś po pracy i masz dość ale jak w takim momecie pomyslisz o swoim wygladzie i jak chciałabyś wyglądać i ile możesz zyskać tym że zrobisz coś więcej to będziesz bardziej zmotywowana
26 lutego 2016, 14:47
Gusia788.. masz rację.. po pracy też mam takiego lenia..i faktycznie zgadzam się tu z Tobą, że myśl o tym jaki może być efekt motywuje i opór gdzieś znika...
27 lutego 2016, 08:48
ale wczoraj duzo zjadlam...oczywisci nic z poza diety ale i tak przegielam. Dzis idziemy na mala imprezke. Dawno nie pilam alkoholu i nie wiem czy kieliszek wina bedzie mial wplyw na wage.ale nie dajmy sie zwariowac.raz moge sobie pozwolic.przez ostatnie 2 tyg naprawde pokazalam silna wole.jestem z siebie dumna,bo myslalam ze sobie nieporadze z trzymaniem rygoru.jestem uzalezniona od jedzenia. Ale idzie mi calkiem dobrze..ale sobie slodze hehe.brawo ja