Temat: Dukan. Hejterom wstęp wzbroniony.

Hej dziewczyny (i chłopaki) :) od niecałych 2 tygodni stosuję Dukana. Waga spada :) powoli, ale spada. Zakładam ten temat, ponieważ marzy mi się wątek, na którym 90% wpisów nie będzie od lasek, które tylko będą nas umoralniać jaki ten Dukan zły. 

Słowem wstępu: jest to NASZ WYBÓR i nasz dział. Nie chcę tutaj wpisów typu "kolejna idiotka na dukanie" "tylko czekać na wasze jojo i rozwalone nerki i wątroby". Tutaj stosujemy się ściśle do diety. Pijemy dużo wody, urozmaicamy dietę jak tylko się da. Robimy wszystko "książkowo"

Temat zakładam, aby czuć Wasze wsparcie i żebyście Wy mogły odnaleźć wsparcie dla siebie. Chwalcie się swoimi sukcesami, podrzucajcie ciekawe przepisy. 

Zapraszam do rozmowy :)

Pasek wagi

nooo, parę stron tego tematu też jest zalane hejterską żółcią, ale cieszę się, że wątek nie upadł i ładnie się dalej rozwija :)

Pasek wagi

Wlezie tu jeszcze kilka takich, co rozumy pozjadały i będą nas nawracać :D

Pasek wagi

Monik.g.1992 napisał(a):

Wlezie tu jeszcze kilka takich, co rozumy pozjadały i będą nas nawracać :D

Ale o co chodzi? Przejrzałam posty z ostatnich dwóch miesięcy i nie ma nawet jednego głosu krytyki. Po co się tak nakręcacie?

ale sa w innych watkach, w pamietnikach odchudzania, w privach. A chyba ta rozmowa dptyczyla krytyki ogolnie, np jesli chodzi o moje otoczeniel to wiekszosc ludzi uwaza, ze dukan to zlo najwyzsze i codziennie slucham ich marudzenia

Pasek wagi

No tak, to jest takie logiczne, że w temacie "hejterom wstęp wzbroniony" rozmawia się o "hejcie", którego nie ma. Trafiłam tu przez przypadek, bo zobaczyłam słowa "wlezie tu kilka takich" i byłam ciekawa kto tu "włazi" i co takiego złego robi. Natomiast teraz zaczynam nabierać przekonania, że niedobór węglowodanów* niektórym zaburza właściwe postrzeganie rzeczywistości. Jak można się tak nakręcać? 

*Zresztą mam żywy dowód na to, że jest to prawda. Pracowałam z sympatyczną i okrągłą dziewczyną, która była życzliwa i zawsze uśmiechnięta. Parę lat temu schudła na dukanie, ale od tej pory nie da się do niej podejść bez przysłowiowych wideł. Wiecznie niezadowolona, jęcząca, marudna, cały świat się sprzysiągł przeciwko niej, do każdego ma jakieś pretensje itd.

Matylda111 napisał(a):

No tak, to jest takie logiczne, że w temacie "hejterom wstęp wzbroniony" rozmawia się o "hejcie", którego nie ma. Trafiłam tu przez przypadek, bo zobaczyłam słowa "wlezie tu kilka takich" i byłam ciekawa kto tu "włazi" i co takiego złego robi. Natomiast teraz zaczynam nabierać przekonania, że niedobór węglowodanów* niektórym zaburza właściwe postrzeganie rzeczywistości. Jak można się tak nakręcać? *Zresztą mam żywy dowód na to, że jest to prawda. Pracowałam z sympatyczną i okrągłą dziewczyną, która była życzliwa i zawsze uśmiechnięta. Parę lat temu schudła na dukanie, ale od tej pory nie da się do niej podejść bez przysłowiowych wideł. Wiecznie niezadowolona, jęcząca, marudna, cały świat się sprzysiągł przeciwko niej, do każdego ma jakieś pretensje itd.

Rozmawiałyśmy z dziewczynami o pierwszych paru stronach tego tematu, więc jeśli nie widzisz tam hejtu, to może Twoja dieta ma z kolei wpływ na błędne postrzeganie. 

Znam też dużo osób na Dukanie i nikt nie jest niezadowolony ani jęczący, więc nie wiem czemu statystyki opierasz na jednej osobie. Wręcz przeciwnie, w końcu chce się żyć, bo żyje się lżej.

Pasek wagi

zmieniając temat na pozytywniejszy, jak tam dziewczyny Wasze postępy? Mi odrobinę znowu spadło pomimo bycia już na 3 fazie :) Pozdrawiam :D

Pasek wagi

Napisałam BARDZO wyraźnie, że przejrzałam posty z ostatnich dwóch miesięcy i w nich nie ma "hejtu". Po co więc wracać do czegoś, co było 5 miesięcy wcześniej? Chyba, że tego Wam brak:D. No to na taki sposób na życie - nic nie poradzę. Pozdrawiam.;)

Matylda111 napisał(a):

Napisałam BARDZO wyraźnie, że przejrzałam posty z ostatnich dwóch miesięcy i w nich nie ma "hejtu". Po co więc wracać do czegoś, co było 5 miesięcy wcześniej? Chyba, że tego Wam brak. No to na taki sposób na życie - nic nie poradzę. Pozdrawiam.

Rozmawiamy sobie, bo mamy do tego prawo, żalimy się w swoim gronie na krytykę osób z otoczenia, bo też mamy do tego prawo. Nigdy wśród swoich koleżanek nie masz gorszych dni? Cieszę się bardzo, że Twój sposób na życie jest taki idealny. Pozdrawiam.

Pasek wagi

Kochana? Zakładasz prowokacyjny tytuł. Konstruktywną krytykę nazywasz hejtem. A jeśli grzecznie pytam dlaczego, to jeszcze mnie atakujesz personalnie, że niby moja dieta burzy moje postrzeganie. Dziękuję za dalszą dyskusję, ale szkoda mi czasu. Bawcie się dobrze dalej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.