- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 sierpnia 2014, 19:51
Tak jak w temacie :) Nowy miesiąc, więc może i nowe postanowienie? Dukan - Start 01.09.2014r, razem raźniej! :)
4 października 2014, 11:55
mam dla was fajny link luknijcie polecam
jak pamiętam zawsze miałam problem z serem białym a tu i woda i ser
4 października 2014, 12:07
Fifonka-no dzisiaj idę na imieniny ale mam zamiar jeść dietkowo:) Może bym sobie odpuściła ale niestety wczoraj na wieczór przegiełam i to ostro;/Żeby się nie załamywać to potraktuję to jako modny na vitali cheat he he Myślę,że to przez to,że się wkurzyłam na wagę, więc narazie ją odstawiam-myślę,że tak będzie dla mnie lepiej trwać w diecie:)
4 października 2014, 21:52
a ja wam będę towarzyszyć :) osobiscie jestem na dukanie już 34 dni i walczę dalej :) wspierajmy się kochane!!
7 października 2014, 09:06
hej jaka tu cisza !!!
jak kobietki po weekendzie i ty Inka po imprezce??
u mnie słabo :( trochę odpuściłam sobie bo miałam gości no i był grill , sałatka , ciacho i na własnej skórze się przekonałam że jak raz pofolguje to "płynę z prądem" i po mnie.... to wasze słowa i mój żywy przykład :(. ale się nie poddaję i walczę dalej !!!!!
7 października 2014, 09:40
Hej Fifonka:) Weekend u mnie całkiem przyzwoity,na imprezce nic nie wpadło ale wczoraj to porażka była-jakieś stany depresyjne mam ostatnio i przez to się łamię z dietą:/ No ale co walczę dalej- także do wesele mam 12 dni i chciałabym,żeby były one dietetyczne:) I do tego czasu się nie ważę:)
7 października 2014, 11:05
Inka nie martw się damy rade a każdemu zdarzają się gorsze dni ( mi nawet często ). jesteśmy tylko ludźmi więc byle do przodu i będzie ok ;)
7 października 2014, 13:08
tez weekend zaliczam do nie dietetycznego. .. wpadło dużo z poza listy dozwolonych... wytłumaczenie znajomi zamówili pizzę i takpachnialo ze szok nie ddałam rady a potem to już katastrofa. .. a chciało mi się mocno czegoś bo@ przybyła i w głowie namieszala...eh
Ale się nie poddaje.... ruszam znów. Tyle że bogatsza o nowe doświadczenia po kilku dniach białkowych żołądek mój nie chciał aż tyle węglowodanów co zawsze.. nawet bym powiedziała ze połowa mniej wiec wracam do dukana
8 października 2014, 09:15
Hej widze ze nei tylko ja mam wyrzuty sumienia :D
Do wczoraj dietka calkowicie mi padła, gdyż rozchorowałam się na całego i mąż przejął kuchnie całkowicie, a ja w weekend leżałam plackiem.
Także rosołek był i potrawka - abym szybko doszła do siebie
No i chleb wpadl bo kupilismy maszyne do pieczenia chleba - no i nie dało sie nie spróbować jaki wychodzi :D
Jednak i tak sie nei poddaje, wracam pomału na dawne tory, choc niestety grypa nadal mnie trzyma :(
Qurcze załatwiłam się jak diabli, kaszel taki, że prawie płuca wypluwam do tego katar ciurkiem leci :(
8 października 2014, 11:58
Pewnie nie poddajemy się! U mnie już wczoraj czysta dietka,a co najważniejsze znów odnalazłam motywację i dzisiaj rano byłam pobiegać:) Tak się cieszę,że się przemogłam na nowo i teraz jak tylko pogoda mi pozwoli to będę chciała to kontynuować:) Wagę stanowczo odstawiłam-nie wiem na jak długo ale myślę,że tak będzie dla mnie lepiej:D Pozdrawiam:) Wielka zdrówka życzę:)