Temat: Dieta Dukana, kto zaczyna ze mną?

Cześć wszystkim,
od poniedziałku zaczynam dietę Dukana, kto do mnie dołączy?
Liczę  na Was:)))

no właśnie tak sobie myślę, czy na drineczka mogę sobie pozwolić, bo nie chcę mieć jutro sobie za złe, jak mi kilogramek przybędzie :P
Jeden drink raz np. na dwa tygodnie nie zaszkodzi, poproś o colę light albo zero przy barze ;-) ja wiem że raz na jakis czas bede pila wino
Ja wino pije jesli jest okazja :) szczegolnie na rodzinnych obiadkach nie potrafie odmówić:P
cola light to mój jedyny ratunek, też się co do niej nie ograniczam, a co tam! ;P
mnie na szczęście do wina, drinków itp. nie ciągnie więc to jedyny plus ;))
ja też piję colę ale zero, wydaje mi się mniej słodka,

Ja zaczęłam od dziś a własciwie od wczoraj, bo zaczęłam od przemyslenia menu na dziś i zrobienia zapasów dozwolonych produktów.

Dwa lata temu zrzuciłam na diecie Dukana 20kg. W ostatnich 8 m-cach miałam sporo zawirowań w życiu, które zajadałam:-((, więc dziś jestem większa o 10 kg. Dietę wspominam bardzo miło i skutecznie, więc polecam jej stosowanie każdemu, kto chce schudnąć.

Trzymam kciuki za nasze sukcesy i wytrwałość.

 

Babelek a byłaś później 200 dni na tej diecie stabilizującej (III faza)? Bo najbardziej się boję, że tego nie wytrwam
A ile byłaś na diecie , ze schudłaś 20kg!? a zdarzały Ci się jakieś wpadki po drodze?! bo ja ja bym coś zjadła to później będe miała wyrzuty sumienia i rzucam zazwyczaj dietę.. ale ta mi się bardzo podoba;);)
no właśnie w ile czasu zgubiłaś 20 kg? podziwiam :))

20 kg mniej miałam dokładnie po 15 tyg. diety.

Na fazie uderzeniowej byłam 7 dni a później stosowałam 5/5 proteinki i proteinki+warzywa.

Pierwsze 10kg schudłam praktycznie w miesiąc - przestrzegałam diety bardzo restrykcyjnie - żadnych odstępstw. Dopiero w oststnich tygodnach miałam sporo wyjazdów sluzbowych, więc trochę 'poszalałam" z alkoholem i tempo odchudzania zdecydowanie spadło.

Na fazie stabilizacyjnej wytrwałam tylko 2 miesiące:-( i stąd mojej nowe kilogramy.

Przez te 2 miesiące robiłam trochę odstępstw - zmieniłam prace i chodziłam 4 razy w tygodniu na obiady do pobliskiego bistro, więc jadałm prawie normalny obiad, tzn zupa (zawsze prosiłam bez makaronu albo same "rzadkie") a drugie danie zamiawiałam bez dodatków skrobiowych tj. mięsko + surówka lub warzywa. pozostałe dni robiłam proteinowe. I mimo takiego zamieszania waga sie utrzymywała.

Niestety potem... szkoda gadać....skutek taki, że 10kg mam znowu do zrzucenia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.