Temat: Dukan 20.09.1010

Ja od października też się przyłączam. Zaliczę tylko2 imprezy rodzinne i do dzieła.

Witam dziewczyny;)

Ciesze sie,ze jest nas tak wiele

Nie mialam juz jak zajrzec do Was wieczorkiem,dzis odnotowalam pierwszy spadek 0,5kg super ciesze sie bardzo teraz ide przygotowac sobie sniadanko tosty Dukanowskie z szyneczka z indyka i jajeczkiem:)

Zajrze do Was pozniej moze ktos bedzie:)buziaki

> zroobilam ten test ale nic z niego nei rozumiem,
> wyszło mi ze moja proponowana waga to 71,5 kg, ale
> nie widze kiedy to osiagne:)

karolcia 1985 No to ci kolorkami opiszę, bo w każdym teście wychodzi inaczej:
Pierwszy część wykresu: nad częścią najciemniejszą masz datę do kiedy powinnaś stosować fazę uderzeniową, a w samym wykresie pisze ci np. 3 jours (czyt. 3 dni), i że spadniesz np. 4 kg.
Druga część wykresu (ciut jaśniejszy kolor): i znów data nad wykresem pokazuje kiedy osiągniesz podaną wagę, w wykresie ile dni ją powinnaś stosować, i ile schudniesz w tym czasie.
No i kolejna podobnie...
Zrób sobie zrzut z ekranu jak chcesz mieć na stałe to rozplanowanie bo co dziennie zmienia się jakbyś robiła test na nowo.

Dzien dobry :)  Jaki test Novajulia?

A tak na marginesie to zapomniałam się z wami dzisiaj przywitać.... Więc wielkie Cześć na dzień dobry - życzę miłego odchudzania.
megi277 u mnie bez zmian, waga stoi. Śniadanko - kawka, słodzik, kabanos koński odchudzony, serek light.

Co to za chlebek chrupki? bo to raczej nie Dukanowo:) Myślę że jeden pomidorek to nie grzech, bo w najnowszej książce dukan pozwala na pomidory w puszce i koncentrat.
Odkryłam świetne kabanosy z piersi kurczaka- z firmy Indykpol-polecam.
Ale się nasz wątek ożywił, aż miło. Witamy nowe dziewczyny.

Cześć Mary77 zerknij kilka wpisów wcześniej - nie wiem czy to coś warte, jak większość rzeczy w necie. Buziaki muszę popracować. Odwiedzę was później.

Gracjanna1983  a te kabanosy to nie za tluste???

novajulia tylko sie nie zalamuj tym zastojem,a nie jestes przed @????

megi277 właśnie jestem po... ale myślę, że jakieś ziółka muszę sobie sprawić, albo te nieszczęsne otręby...