Temat: Dukan 20.09.1010

Witam.Dzis zaczynam diete Dukana,jezeli ma ktos ochote sie przylaczyc,zapraszam.
Just82 dzięki za linka. Ja jutro spróbuję chlebek ziołowy. Ciekawe czy wyjdzie taki sam :)

 

a może bułeczki???

Pasek wagi
przepraszam, zasiedziałam się na innym wątku.

novajulia szczerze powiedziawszy chlebka jeszcze nie piekłam, ale jak zrobię sobie ten serek topiony to może skuszę się i upiekę? Tylko pamiętaj, że dozwolone jest 2-3 kromki dziennie. 
Ja często robilam tą bułę z mikrofalówki- szybko, dobra, tania  ... ale już mi się przejadła.

pinki a gdzies ty takie bułki wyhodowała? Dawaj przepis . Ostatnio jak swoje, jakies serowe robiłam to wyszły rozlane 0,5 mm na blaszce. Ale grunt , że zjadliwe.

Pasek wagi
Just82 przepis będzie jutro, a inny wątek podoba się???
Pasek wagi
Cześć Piękne... widzę, ze u nas na wątku coraz mniej osób i coraz rzadsze wpisy. Ja wstałam z samego rana i zaczęłam piec chlebek. Albo wyjdzie albo będzie klapa. Przynajmniej w całym domu ładnie pachnie . Czy jadłyście surimi? Ja dziś rano spróbowałam i teraz zastanawiam się co z nim zrobić. Dla mnie jest obrzydliwe. Niby smak ryby (kalmara), ale jakiś dziwnie słodki . Samo nie da się zjeść na pewno. Czytałam że można go upiec, albo zrobić z niego sałatkę. Ja chyba spróbuję zrobić z niego makaron i zjeść z warzywami. YACH - odradzam .
pinki1402 jak już będzie przepis to podaj na którym wątku.
Miłego dnia i DUKANIA
pinki podoba, podoba.  Świetnie mi się wczoraj z wami gawędziło a dziś mięśnie brzucha bolą z nadmiaru śmiechu.
novajulia a no umiera. Czyżbyśmy tylko my zostały na placu boju?
Surimi nie jadłam, ale sałatkę dukanowską na bank możesz sobie zrobić. Tutaj masz dukanowską wersję. http://forum.dieta-dukan.pl/viewtopic.php?f=12&t=94   . A waga ruszyła w dół?
Pasek wagi
Just taaaak o 0,2 jak to można spadkiem nazwać, czyli dokładnie tyle ile wczoraj przybyło. Ale za to pas znów 2 cm w dół. Muszę reszte pomiarów zaktualizować. Strasznie mnie to bawi jak cm znikają a kg nie. Dobrze, że zaczełam się mierzyć bo tak to bym dawno Dukana porzuciła.
Aaaa i oczywiście chleb mi nie wyszedł. Chyba z 1,5 godz go trzymałam i cały czas w środku był mokry. Właśnie go wyjęłam. Skórkę pokroiłam w kawałki (na mini kromki) a środek dałam znów do piekarnika. Tym razem w bułeczki je ułożyłam . Wiadomo co mnie nie zbije to mnie wzmocni - ale jak mi przyjdzie rachunek za prąd to dopiero wpadnę w doła.
Śniadanko: surimi (pojedyncza ohyda), "chlebek" z serkiem ziarnistym lihgt i łososiem. Kawa x 2 szt (standard)
uhuhhh no wielkie gratki !!! 200g to bardzo dużo. Zawsze coś. Może wreszcie się ruszyło. Może i ja zacznę się mierzyć?  Uda mi zeszczuplały, bo po portkach czuję, ale ile co i jak to nie wiem. 
Z tym pieczeniem to masakra. Ja też się zastanawiam jak dziewczyny pieką takie wyrośnięte bułki, chlebki.  Może to od piekarnika zależy? Może od produktów? 
Czekam na przepis pinki do tych bułeczek. Pewnie kupę drożdży w sobie mają.
Pasek wagi
Ja myślę, że na pewno coś zpie..rniczyłam . Nie miałam proszku do pieczenia więc dałam drożdże rozpuszczone w mleku. Za to w smaku jest naprawdę pycha, tyle, ze dałam czosnek i oregano z bazylią. W sobotę spróbuję jeszcze raz żeby na niedzielę było, ale już będę się trzymać dokładnie przepisu... jak ja nie lubię nic robić z przepisu... fantazja, improwizacja... i zakalec gotowy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.