Temat: Dukan 20.09.1010

Witam.Dzis zaczynam diete Dukana,jezeli ma ktos ochote sie przylaczyc,zapraszam.
Hej. 
christii ja Twardzielka?  Gdybym nie kochała jeść , nie musiałabym się odchudzać.

Może u mnie strach przed poprzednim wyglądem nie pozwala mi sięgać po coś zakazanego. Z resztą nie ciągnie mnie do jedzenia , które lądowało w moim brzuchu przed dietą. 

befcia nieeee , to mnie aż tak po grzeszkach nie przybywa. Owszem jest to czasami 0,5 kg , ale zaraz szybko mobilizuje się i grzecznie wracam na właściwy tor.
Dziś mało nie padłam z wrażenia , gdy waga pokazała 58,1 kg.  Dodam , że ostatnio zapomniałam o protoczwartku. Ale może to wina tego, że zwykle jem kolację białkową?

nitka witaj. I jak wam się mieszka na nowym?

novajulia ty to masz przekichane z tymi spotkaniami. 
Wow , półmetek A6W? Podziwiam. Nie boli cię kark? Zwykle dziewczyny skarżą się na tego typu dolegliwość. Ale to chyba dlatego, że źle wykonują ćwiczenia...
No i widzę 0,5 kg ubytek. Czyżby nareszcie coś ruszyło?


A ja znowu od lutego ruszam z basenem, sauną...Już nie mogę się doczekać.


Pasek wagi
Just kark nic a nic nie boli, za to przy powiększaniu ilości powtórzeń mięśnie brzucha bolą, ale tak w miarę przyjemnie, bo trzeba cały czas trzymać brzuch wciągnięty. A co do wagi to faktycznie ruszyła - jurto oficjalne ważenie.... Rzucę informację jak poszło.
Strasznie chciałabym zacząć chodzić na basen, ale jest mi okropnie wstyd. Nie potrafię się przełamać. Zresztą pływać też nie specjalnie. Jakoś na otwartych zbiornikach łatwiej mi się przełamać. Mniej ludzi - więcej wody. Co do sauny - jedną zaprojektowałam, ale nie skorzystałam z żadnej . Powód ten sam co z basenem. 

hej

kark boli, jak jego mięśniami (a nie mięśniami brzuszka) staramy się dźwigać  do góry. Ostatnio rzadko wpadam, przepraszam ale też niezbyt często moje dni przypominają dukana niestety, ale @ już do mnie przyszedł. biorę więc się w ryzy:) (który to już raz) Ale tyle dobrego, że zaczęłam intensywnie ćwiczyć, na ramionach ponownie wychodzi biceps, już się nie trzęsą, więc ogólnie nie jest źle:) Ale jedzeniowo i tak muszę się bardziej zmobilizować. Muszę pomyśleć nad nowym planem jedzeniowym. Przy ostatnim szło mi very very good!

Nic kochane lecę się zbierać na kręgle, mamy tor ze znajomymi na 2 godzinki, więc i niedziela będzie miło spędzona, czego i Wam życzę. Papa

Pasek wagi
Hej maleńkie ;)

novajulia i co??? A raczej ILE??? Widziałam ostatnio fotki swojej koleżanki , która ćwiczy a6w . W szoku byłam , jaki piękny kaloryfer jej się wyrzeźbił. Ale ona z nami wagowo to się nie umywa.
A u nas na basenie odpędzasz się od kompleksów.  Przychodzą panie ważące ponad 100 kg i bez skrępowania poruszają bioderkami. . To się nazywa podbudowanie własnego ego. Taka wizyta na basenie poprawia mi humor. Motywacja wzrasta!

Christii a właściwie ty na jakiejś diecie jesteś, czy jesz nisko kaloryczne jedzonko?

Befcia co z Tobą kruszynko? 

A ja po weekendzie miło zaskoczona. Jak już pisałam w rolę kierowcy wcieliłam się.... Ale rodzinka, która nie widziała mnie od września ( tudzież dietę wtedy zaczęłam) w wielkim szoku była, jak ja pięknie i jakoś inaczej, chudziej wyglądam.  Miło, miło... Aż mi się  w głowie kręciło od ciągłego obracania, przyglądania.  To naprawdę jest motywujące i pełna satysfakcja, że się wreszcie UDAŁO!
Babeczki walczcie, bo warto.



Pasek wagi

Just82 a dziekuje, mieszka sie swietnie  ale wiadomo, mnostwo rzeczy jeszcze do zrobienia...

Pasek wagi

helo


Just ja tak teoretycznie to dukan (zmodyfikowany o owoce, ale nie każdego dnia) ale w praktyce to hm...czasem zgrzeszę czymś słodkim oprócz owoców. Waga stoi lub idzie do góry i ją zbijam i tak w koło. Wiem, muszę wziąć się w garść. Pomyślę dzisiaj nad jakimś planem jedzeniowym. Chyba wymieszam dukana z dietą SB (z dniami czystego P) i zobaczę, muszę wagą ruszyć a nie chcę cały czas dukać, po prostu nie daję rady. Więc poszukam jakiegoś złotego środka na siebie.

Całuski

Pasek wagi
To ja dziś tylko zamelduję , iż wkroczyłam na II F, by dobić do 55 kg. System 3/3 chyba najmniej uciążliwy. Tak więc dziś już jestem prawie po I dniu  P .
Befcia nadal miliczy.

Pasek wagi

Hejka !!!

Witajcie moje koffane , Christi  jestem jestem - zyje  dukam dukam ale w III fazie staram sie utrzymac wage i nie przekroczyc 60 ale juz widze ze jak czlowiek sobie popusci lejce to waga idzie w gore ostro .

Dziewczynki gratuluje Wam spadkow wagi podziwiam Wasz zapal ja jakos w zimie nie umiem sie tak ostro trzymac ale juz postanowione od Marca wracam na I faze . Ostatnio Was zaniedbuje ale w pracy kociol wiec jak wracam do domku to mi sie juz nic nie chce ale mysle ze z nadejsciem wiosny to sie zmieni . Tylko gdzie ta wiosna hahaha. Nitka oj jak ja bym chcial juz mniec Twoja wage  Christii widze ze dalej ostro smigasz w wodzie trzymaj tak dalej bo ja tez lubie plywac ( jestem rybka ) ale u Nas na krytej plywalni jak dla mnie to woda jest stanowczo za zimna i jeszcze nie chce sie rozchorowac bo zanim te moje dlugie kudly wysusze to czasu a czasu mi schodzi.

Pozdrawiam Was cieplutko w ten mrozny poranek -12 wrrrr jak ja nie lubie zimy

hej


Ja już po fitnessie porannym:)) Teraz nudzę się w pracy. 

Beffciu nie pracuj tyle i zaglądaj do nas, ja tam wcale nie jestem dzielna, ja grzesznica wielka:( No ale idę dalej, co mam zrobić... Na razie włączyłam ćwiczenia i ponownie się ogarniam jedzeniowo, już na wadze jest lepiej i ćwiczenia intensywne są więc może jakoś poleci.

Miłego dnia Wam kochane życzę

Pasek wagi
Hej Hej Just a TY GDZIE ?????  No dziewczynki ja juz po pracy chwilka oddechu i lece na ploteczki do kumpeli dzisiaj zrobie sobie chwilke wytchnienia mnie sie tez cos od zycia nalezy ha ha ah Pozdrowionka

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.