Temat: Dukan 20.09.1010

 fajne jesteście:)

no Christii ja jestem gotouje obiad

 

Marzy mi sie ze jutro zobacze 5 z przodu wiec za duzo nie zjem ha ha ha

A ja zauważyłam, że im więcej jem , tym więcej spada.

> no Christii ja jestem gotouje obiad  

Just Filet z kury nadziewany serem plus moje ulubione korniszony pol sloika :-) zartowalam tylko 3 sztuki i to male i duza szklana coli light :-)

Młody dostał tyle słodyczy , że .... nie wytrzymałam.  Zjadłam 2 kawałki czekolady, 3 ptasie mleczka . Zgrzeszyłam raz a konkretnie.  I jak tu to teraz spalić jak chłop na noc do pracy wybywa? 

Just takie ale grzeszki nie zaszkodza przeciez to ma byc przyjenosc  a nie horror ja przez weekend zjadlam 4 kawaly ciasta i nie mam wyrzutow przeciez przez 2 dni nie przytyje 5 kg ?   Przeciez to tylko drobne odstepstwa a potem dalej przykladnie dukamy wiec i kiloski beda znikac. Just ja robie cos takiego:

 Składniki na 2-3 osoby

ok 60-70 dkg filetu z indyka
ok 125 dkg chudego twarogu (pół małej kostki)
1 mała cebula
1 mały jogurt naturalny (jako sos)
przyprawy:
odrobina soli
papryka słodka
przyprawa do kurczaka
pieprz ziołowy
koperek w proszku lub zwykły
zioła prowansalskie

Przygotowanie:
Twaróg przyprawić ziołami prowansalskimi po czym włożyć do lodówki na ok 10-15 minut
W tym czasie filet z indyka przeciąć tak, by powstała kieszonka
Przyprawić go powyższymi przyprawami bez ziół prowansalskich (już doprawiliśmy nim twarożek)
Gotowym twarogiem nafaszerować nasz filet i "zamknąć" tak by podczas pieczenia nie wypłynął ser. Można użyć wykałaczek.
Na wierzch filetu ułożyć pokrojoną w plastry cebulę.

Piec w rękawie ok 1h /180 stopni w piekarniku

Gotowe mięso podaję z jogurtem naturalnym posypanym koperkiem zwykłym lub w proszku.

A co do korniszonow to juz niedlugo moje sie skoncza i  bedzie klapa ale coz jeszcze te z Biedronki mi smakuja i  bedzie musialo mi to wystarczyc do nastepnego roku bo sloik to potrafie sama zjesc za 2 dni .:-)))

Słyszałam już gdzieś o tym przepisie , ale jeszcze nic takiego nie robiłam. Dzięki befcia, zrobię sobie kiedyś. A pierś z kurczaka też może być, nie?

Muszę Was częściej odwiedzać bo ostatnio jakoś sobie odpuściła. Ta zbliżająca się @ wykończyła mnie i pożarłam tyle słodyczy i różnych różności, że masakra. Wreszcie dziś przyszła i może da mi spokój i te smaki przejdą. Chyba poczułam małe zmęczenie dietą i zaczęłam pożerać wszystko co się nie rusza i nie ucieka. Ale od jutra postanawiam poprawę i postaram meldować się codziennie bo wtedy lepiej mi idzie.
Waga pewnie przez ten weekend poszła ostro w górę -aż strach na niej stanąć, ale do piątku biorę się za siebie i musi!!! wrócić do poziomu sprzed tygodnia.