- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 września 2010, 12:38
Witam!
Chciałabym od poniedziałku zacząć diete dukana. Czy znajdzie się odoba która zechciała by mi potowarzyszyć?
Jak wiadomo nie jest latwo samemu walczyć. Chciłabym z kimś dzielić swoje efekty (gorsze lub lepsze)
Mobilizować się nawzajem jak i dzielić się przepisami.
Są jacyś chętni?
12 września 2010, 20:56
12 września 2010, 22:41
12 września 2010, 22:43
dorotaho ja też tak miałam noe potrafiłam sie opamiętać masakra ale u mnie powodem była zbliżająca sie @@
przez którą zawaliłam diete
12 września 2010, 22:51
12 września 2010, 22:52
12 września 2010, 22:57
a ja jutro wreszcie warzywa :DDDDD rano wskocze na wagę i po południu (czyt. po pracy i po siłowni) wam podam wynik :)
teraz będe się warzyć co 6 dni,
a jutro robię sernik ale chyba sernikbrownies :)
12 września 2010, 23:09
Cześć dziewczyny. Właśnie zrobilam test dukana.
Powinnam być na uderzeniówce 7 dni i stracić 2,6 kg
Moja waga idealna to 63,4 kg
Dziś się ważyalm i miałam tyle samo co na pasku... Wiem że to przez moj grzeszek bo napiłam się we wtorek;/
Myślicie że powinnam zacząć od początku?
12 września 2010, 23:28
Dzięki, ale z tą wytrwałością nie zawsze tak było, odkąd nie dorwałam się do książek z dziedziny NLP - jest kilka ćwiczeń, z którymi można nad tym popracować. Jak mnie bierze na coś to sobie powtarzam: "naukowo udowodniono, że smak w ustach pozostaje około 2 -3 minuty i to, jeśli się czegoś nie popije - czy warto dla takiej chwili najdalej 5-10 minut później żałować, że się to zjadło przez następne X dni a nawet tygodni?" - No i tu sobie odpowiadasz...
Jak sobie
to powtórzę 3 - 4 razy to mi przechodzi. Początkowo narzuciłam sobie taki
rygor, że za nim coś zakazanego zjem to muszę odprawić rytuał - mówiłam głośno
to pytania w łazience do lustra - teraz już wystarcza mi w myślach .
A
najbardziej chyba zadziałało na mnie jedno zdanie z książki, którą to ostatnio
przeczytałam (Psychologia osiągnięć
- Sebastiana Schabowskiego):
"Ludzie sukcesu skupiają się na
REZULTACIE a nie na procesie"
- oooo w mordę ( myślę sobie - i tu się wkurzyłam) znaczy, że co? Że nie umiem skupić się na rezultacie? No to zobaczymy