24 lutego 2013, 12:42
Witajcie!
Od jutra zaczynam dietę Dukana :) Zapraszam chętnych :) Kto zaczyna ze mną? :) Zobaczymy ile uda nam się zrzucic do 25 czerwca! I czy w koncu wyjde w tych szortach :D
Edytowany przez eed6acba487aad82dd5c6ef78758cc2a 24 lutego 2013, 12:42
- Dołączył: 2013-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 668
11 marca 2013, 22:25
pako89 napisał(a):
Dziewczyny od rozpoczęcia naszej diety mija drugi tydzień. Jak Wasze efekty? Ja jestem nieco rozczarowana. Po włączeniu warzyw waga poszła w górę, później w dół. I dzisiaj mam 80,2 kg, czyli o 0,1 dkg mniej niż po fazie uderzeniowej. W takim tempie nie osiągnę 75 kg do 21 kwietnia:/
Ja, zgodnie ze swoim stanowczym postanowieniem, nie ważę się w trakcie diety. Sprawdzam wyniki po ubraniach. Ostatnio udało mi się zmieścić w spodnie, których nie nosiłam już ok. pół roku, więc... chyba nieźle. Widzę też zmiany na twarzy. Teraz pewnie będę miała zastój, bo jutro powinien zacząć mi się okres.
Jedyne, czego mi brakowało na diecie to alkohol. Złamałam się w weekend i wypiłam kieliszek wina, ale miałam takie wyrzuty sumienia, że... nawet mi nie smakowało.
- Dołączył: 2013-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 668
11 marca 2013, 22:27
A... w ogóle to mam pytanie. Wiem, ,że fazy powinny być równe, ale... do mojego trybu życia najlepiej pasowałoby 4 P + 3 PW. Myślicie, że to będzie straszne dla diety, jeśli tak zrobię?
- Dołączył: 2007-01-16
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 122
12 marca 2013, 09:54
MRSGINGER napisał(a):
A... w ogóle to mam pytanie. Wiem, ,że fazy powinny być równe, ale... do mojego trybu życia najlepiej pasowałoby 4 P + 3 PW. Myślicie, że to będzie straszne dla diety, jeśli tak zrobię?
Trudno powiedziec... Uwazam jednak, ze lepiej ja tak zmodyfikowac, zeby Tobie pasowalo, niz odpuscic, bo wogole nie pasuje do twojego trybu zycia :) Z reszta jakby nie bylo, kazdy modyfikuje tego dukana jak tylko sie da, a kilogramy i tak leca :)
Mnie sie dzis zaczal pierwszy z pieciu dni p+w, ale nawet nie mam jakies wielkiej ochoty na warzywa. Sniadanie zjadlam czysto bialkowe, na kolacje tez nie przewiduje nic innego niz bialka, wiec jedynie na obiad pocisne troche warzyw zeby nie bylo
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Żyrardów
- Liczba postów: 164
12 marca 2013, 15:03
Nie wiem jak to możliwe ale moja mama korzysta z mega modyfikacji tej diety i zawsze chudnie. Szlag mnie początkowo trafiał jak obserwowałam jej "zdobne zmiany" ale fakt jest faktem, że kilka kilo przy każdym podejściu jej leci. I tak jest już ze 3 lata. Jak tylko przybierze 4-5 kilo to zaraz robi sobie kilka dni białkowych- dosłownie 3-4 i waga wraca do normy. Zjada parę kostek twarogu, trochę kurczaka- ze skórą i w przyprawach..., rybę ale normalnie usmażoną... A najciekawsze że chociaż nie szaleje w tym temacie to i tak chudnie, może nie 10 kg ale te kilka które przybrała niedawno lecą jak szalone. Tak więc trzymam za Was kciuki i mam nadzieję, że drobne modyfikacje nikomu nie zaszkodzą. Ja się źle czułam na tej diecie ale zazdroszczę wszystkim, którzy mogą.
- Dołączył: 2007-01-16
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 122
12 marca 2013, 15:49
Tez sie zastanawiam, jak to jest, ze jedni modyfikuja ta diete i chudna, a inni nie i idzie im to jak krew z nosa... Mnie jakos idzie... Moze nie w zastraszajaco szybkim tempie, ale nie martwi mnie to bo juz za stara jestem na szybkie chudniecie
Niektore moje kolezanki na tej diecie maja potworne zastoje, inne chudna tak szybko, ze szok. Tyle razy juz sie nad tym zastanawialam i jakos zadna odpowiedz nie przychodzi mi do glowy
- Dołączył: 2006-05-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3661
13 marca 2013, 01:59
Trzymam dietę, nie wiem ile schudłam, ale zrobiłam pomiary ciała - mogłam je zrobić też przed dietą... Ale czuję się lżej i też widzę zmiany na twarzy:) Za jakiś czas zmierzę się porównawczo. Jutro wielkie wyzwanie - w pracy mamy co świętować i firma postawi nam "3 ogromne torty" - Ałaaaaa!! Motywacjo, proszę nie opuszczaj mnie:)
- Dołączył: 2006-05-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3661
15 marca 2013, 13:23
Nie mam się czym chwalić. Za mną dwa grzeszne dni. Efektów spektakularnych nawet przed grzechami nie było tak jak kiedyś, kiedy byłam na dukanie. Przestrzegam zasad, książkę znam na pamięć.
Najważniejsze, że dieta pomaga mi zaleczyć kontuzję - bardzo potrzebuję białka. Czuję, że mi pomaga i o wiele mniej boli, prawie wcale wręcz...
- Dołączył: 2013-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 668
15 marca 2013, 18:42
ja też miałam lekki kryzys... najgorsi są inni ludzie, bo przeszkadzają :D I mam urodziny niedługo, więc... ciacho do pracy obowiązkowe...
- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
15 marca 2013, 23:35
Hej chudziaczki:-)
jestem na diecie od 06/01 i planuje pobyć do końca maja (do pierwszych truskawek).
Miałam grupę wsparcia o podobnych gabarytach, celach i starcie wspolnym- ale bardzo nam sie wykruszyła.
Więc szukam innego - rownoleglego wsparcia....
Mozna dolaczyc do Was?
Miewam juz trudne dni-czesto mysle by przerwac ...ale do celu jeszcze troche - a osiagniete efekty niewystraczajace:-(
- Dołączył: 2011-11-23
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 20
16 marca 2013, 16:21
walczę nadal, ale wprowadzenie warzyw i kobieca dolegliwość spowodowała, że moja waga po tyg. od ostatniego ważenia stoi w miejscu.... dzisiaj przyznaję, że obiadowe grzechy przypłaciłam mega zgagą.... no cóż - przynajmniej nie skuszę się na nic nawet wyjątkowo...