- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 czerwca 2010, 09:37
10 sierpnia 2010, 12:42
10 sierpnia 2010, 13:47
Edytowany przez Gracjanna1983 10 sierpnia 2010, 13:50
10 sierpnia 2010, 18:49
Kittin przepis na kajzerki z internetu wzięte nawet nie wiem, czy przypadkiem ie z tej samej strony, która Ty podałas z drożdżowym
Składniki (na 5-6 bułeczek):
9 łyżek otrąb owsianych (ja robię pół na pół z pszennymi otrębami)
2,5 łyżki jogurtu naturalnego
2 łyżki skrobii/mąki kukurydzianej
2 jajka (zostawić 1 łyżkę jajek do posmarowania bułeczek)
1 łyżeczka proszku do pieczenia (ja dodaję 2 - bardziej rosną, nie czuć posmaku proszku do pieczenia)
sól (ja dodałam sól ziołową) , (ja dodaję dodatkowo : 1czosnek w kostce Knorra, tymianek, oregano, bazylię lub zioła prowansalskie - można jak chcemy w zalezności od tego co lubimy :)<?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" />
4 łyżki otrąb zalać jogurtem. Pozostałą ilość otrąb zmielić na drobny puch. Dodać skrobię/mąkę, proszek, sól, przyprawy, rozbełtane jajka i otręby z jogurtem. Wykładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Posmarować odłożonym jajkiem. Posypać ulubionymi przyprawami lub zostawić czyste. (ja dodaję przyprawy do środka bułeczek - bardziej mi tak smakują) Piec w 170st ok.20min (ostatnie 5 min włączyłam termoobieg, żeby bułeczki się z wierzchu przyrumieniły). Wystudzić na kratce. Przechowywać w szczelnym pojemniku. Wychodzą plaskie bułeczki. Dziennie można zjeść 2 bułeczki (jeśli zostało upieczonych 6 sztuk)
a propos Twojego linku do drożdżowego, to własnie ten wczoraj robiłam :-)
syrna
na Dukanie jestem ok. 1,5 miesiąca, ale zrzucenie 20 kg zajęło mi..... 2 lata ;-)
10 sierpnia 2010, 19:45
:)
Ja onegdaj schudłam na przestrzeni 2-3 lat prawie 30 kg (80-52), w tali z 90 zrobiło się 68- to było coś! To było parę lat do tyłu, potem sukcesywnie po kilogramie przybywało; gdy zrobiło się 60-powiedziałam STOP!, bo sądzę, że nie byłoby końca tego powolnego przybierania...
Na Dukana trafiłam przypadkiem, bo wcześniej byłam na białkowej o okrojonej wersji- przynosiła rezultaty, ale była monotonna.
Dukan...no, na razie to wiarę w efekty dają mi suwaczki osób stosujących, bo ciagle w głowie nie chce mi się pomieścić, że można jeść do woli, w tym słodkie- i chudnąć...ten brak wiary to taki efekt uboczny 20 lat najrozmaitszych diet , liczenia kalorii i zaciskania zębów przed półkami z batonikami:). Jeśli i w moim wypadku dukan się sprawdzi- to będzie dla mnie COŚ!
10 sierpnia 2010, 19:54
Przeznaczenie...:)
Hm...jestem przed @ , nawet słodkiego mi się nie chce, za to wizualnie będzie mi pod górkę, no bo zrobi się mnie więcej...niby wiem, ze to na okolicznosć @, ale taki płaski brzuszek to jest motywacja każdego ranka:)
Aaaa...nie chce mi się też palić, i to mnie zadziwia. Niby palę kilka sztuk dziennie, ale teraz to już w ogóle- pojedyncze...
10 sierpnia 2010, 20:00
10 sierpnia 2010, 20:09
10 sierpnia 2010, 20:15