- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: FRANKFURT
- Liczba postów: 1220
30 stycznia 2010, 23:36
Witajcie drogie Vitalijki, jestem na forum od niedawna, i juz sie przymierzalam kilka razy do podjecia walki z moim sadelkiem, ale jakos takos, braklo mi motywacji.
Coz, wchodze sobie 3 dni temu na wage... i SZOK!!! 6 kg od swiat!!!
Pomyslalam sobie-TO OZNACZA WOJNE 
Polecialam do ksiegarni, uzbroilam sie w ksiazki dr.Dukana, i postanowilam sobie, ze nie poddam sie bez walki, i ze tego lata chce zalozyc bikini 
Zakładam swój wątek, żeby mieć troszeczkę miejsca wśród Was, żeby widzieć swoje osiągnięcia, żeby móc czerpać siłę z Waszych doświadczeń oraz z Waszego wsparcia, mam cichą nadzieję 
Tak wiec zapraszam wszystkich chetnych do wspolnego dukania 
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: FRANKFURT
- Liczba postów: 1220
7 lutego 2010, 10:30
proteinkaa jakis przepis jest na biszkopt, jakby go przelozyc nutella light ?
zawsze to juz jakies ciasto ktore tez bys mogla zajadac :)
7 lutego 2010, 10:31
Hmmm. A jak sobie radzisz z tym, że Twoja rodzina je inaczej niż Ty? Ja wczoraj miałam zwykłego łososia z folii, a mężowi zrobiłam pyszniejszą wersję z płatkami migdałów, a do tego frytki, na które od dawna miał ochotę. To taki mały masochizm, bo pachniało nieziemsko:) W ogóle on ciągle je pieczywo, ser żółty i swoje ulubione cukierki. Ostatnio sobie kupił 20 dkg i wcinał przed komputerem:) Ale może taki ciągły kontakt z pokusami może na nie uodpornić?
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 439
7 lutego 2010, 10:32
hej dziewczyny, ja już po śniadaniu, był placek dukana, kawa i plaster szynki.
ja już 2 dni nie byłam w kibelku, waga stoi, ale się dziwie że nie rośnie. bo dwa dni wpierdzielam ile wlezie.
wczoraj wypiłam 2 herbaty przeczyszczające, jak nie pomogą to zainwestuję w jakąś Xenne
7 lutego 2010, 10:33
Dziękuję Malutka! Bardzo dobry pomysł!!! A do ciasta jakieś proteinowe przekąski, np. roladki z szynki i sera białego:) Trzeba sobie jakoś radzić:) A w dniu proteinowo-warzywnym to już w ogóle jest wiele opcji:)
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 439
7 lutego 2010, 10:33
ja to się cieszę że mój mąż nie lubi słodyczy więc ich nie kupuje i nie je, tylko pochłania chrupki, których ja nie lubię
7 lutego 2010, 10:35
Myślę, że sprawy zaparć jakoś się uregulują. Oby! Ja piję herbatkę czerwoną i ogólnie dużo płynów, mam nadzieję, że coś się ruszy:)
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: FRANKFURT
- Liczba postów: 1220
7 lutego 2010, 10:35
aha laseczki chlebek pyszny wyszedl 
ja narazie nie mam wiekszych problemow z kibelkowymi sprawami, tylko ze ja nigdy nie mialam z tym problemow ,
dziewczynki jest taki specyfik w aptece bodypure 24 trzeba wypic 4 saszetki w przeciagu chyba 24 godz. ja po 2 saszetkach 2 dni w kibelku spedzilam
- Dołączył: 2006-12-07
- Miasto: Hoho
- Liczba postów: 1157
7 lutego 2010, 10:36
powiem szczerze ze to jest pierwsza dieta w ktorej nie mam ochoty ani na chleb ani na slodycze! sama jestem w szoku, ale robie dzieciom jedzienie i mnie nie ciagnie. Ale nigdy w zyciu nie jadlam tyle bialka! To nie samowite ale przy tej diecie nauczylam sie ze weglowodane wcale nie sa niezastapione. Ciesze sie ze z Wami jestem
7 lutego 2010, 10:37
też myślę że mam skłonności masochistyczne smażąc frytki i schabowego i patrzę jak je
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 439
7 lutego 2010, 10:37
mi na razie też ta dieta bardzo odpowiada, chodzę najedzona, jem pyszny sernik. ale teraz waga stoi.