Temat: Zegnaj zimowe sadelko! dieta Dukana od 1 lutego kto ze mna ? :)

Witajcie drogie Vitalijki, jestem na forum od niedawna, i juz sie przymierzalam kilka razy do podjecia walki z moim sadelkiem, ale jakos takos, braklo mi motywacji.

Coz, wchodze sobie 3 dni temu na wage... i SZOK!!! 6 kg od swiat!!! Pomyslalam sobie-TO OZNACZA WOJNE

Polecialam do ksiegarni, uzbroilam sie w ksiazki dr.Dukana, i postanowilam sobie, ze nie poddam sie bez walki, i ze tego lata chce zalozyc bikini 

Zakładam swój wątek, żeby mieć troszeczkę miejsca wśród Was, żeby widzieć swoje osiągnięcia, żeby móc czerpać siłę z Waszych doświadczeń oraz z Waszego wsparcia, mam cichą nadzieję  

Tak wiec zapraszam wszystkich chetnych do wspolnego dukania 

Co do ujędrniania... Ja trochę ćwiczę. nie za dużo, ale staram się zmusić do jakiegoś minimum. Myślę, że to wpłynie pozytywnie na wygląd ciała. Oprócz tego staram się regularnie balsamować:) A w problematyczne miejsca wcieram krem wyszczuplający eveline. Rozgrzewa skórę, więc na zimę jest super! Nie wierzę, że to zlikwiduje cellulit, ale dobrze nawilżona skóra zawsze wygląda lepiej.
ja identycznie jak Proteinkaaa ćwiczę oraz stosuję ten sam krem-Eveline, ale chłodzący, bardziej mi pasuje, taki seledynowy. Słyszałam dużo pozytywnych opinii dot. tej serii właśnie, więc chyba działa. Ja nie jestem zbyt systematyczna, bo trzeba dwa razy dziennie, ale nawilżanie to podstawa moim zdaniem, więc na pewno nie zaszkodzi.
Pasek wagi
> ja identycznie jak Proteinkaaa ćwiczę oraz stosuję
> ten sam krem-Eveline, ale chłodzący, bardziej mi
> pasuje, taki seledynowy. Słyszałam dużo
> pozytywnych opinii dot. tej serii właśnie, więc
> chyba działa. Ja nie jestem zbyt systematyczna, bo
> trzeba dwa razy dziennie, ale nawilżanie to
> podstawa moim zdaniem, więc na pewno nie
> zaszkodzi.

i ja stosuj ten sam krem, zobaczymy czy pomoze
Najgorsza jest ta systematyczność. Ja zawsze mam takie balsamy w domu, ale wcieram je z "doskoku", jak mi się przypomni. Ale teraz jestem w stanie pełnej mobilizacji. Staram się teraz pilnować, choć najczęściej wcieram balsam tylko 1 raz dziennie. Nie zawsze mam czas i chęć na 2 razy:) Ale dla mnie to i tak sukces. A co do balsamu chłodzącego.... Podziwiam. Ja jestem zmarzluchem i na samą myśl o efekcie chłodzącym wchodzę pod koc:)

3 łyżki otrąb owsianych

3 łyżki otrąb pszennych

1 łyżka otrąb żytnich 

pół szklanki mleka0%

kakao

słodzik

aromat waniliowy i rumowy

Mleko mieszamy z kakao i słodzikiem, oraz aromatami. Otręby mieszamy z mlekiem i gotujemy aż lekko napęcznieją i zrobi się plastyczna masa. Z masy robimy kulki, czekamy aż ostygną. Może i to nie jest oryginalne ciacho, ale nieźle zapycha.

Nie próbowałam może są dobre

                                              
> Najgorsza jest ta systematyczność. Ja zawsze mam
> takie balsamy w domu, ale wcieram je z "doskoku",
> jak mi się przypomni. Ale teraz jestem w stanie
> pełnej mobilizacji. Staram się teraz pilnować,
> choć najczęściej wcieram balsam tylko 1 raz
> dziennie. Nie zawsze mam czas i chęć na 2 razy:)
> Ale dla mnie to i tak sukces. A co do balsamu
> chłodzącego.... Podziwiam. Ja jestem zmarzluchem i
> na samą myśl o efekcie chłodzącym wchodzę pod
> koc:)

a ja nie lubie kiedy jest goraco, w domu mamy zawsze tylko 20 stopni ciepla, no wiesz jak sie ma 30kg nadwagi to tluszcz musi grzac
te bajaderki można polać nutellą light
dzieki , trzeba kiedys sprobowac
nie ma za co:)
mam jeszcze przepis na:
lody (podobno takie sobie)
muffiny (zaj**biste dosypałam trochę wiórków kokosowych)
budyń
dobranoc:)
kolorowych snów
Napisz post

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.