Temat: proteinowa - reaktywacja od 18.01

hmmmmm nie wiadomo gdzie szukac odpowiedzi... bo mi w sumie te cale warzywa to za bardzo potrzebne nie sa:) juz bym owoce wolala ale wiadomo ze nie mozna:) i ciekawi mnie to bardzo, co by z tego wyniklo ale nie wiem czy by jojo potem nie bylo... moze ze najpierw 2 dni warzywa, potem 5 warzywnych i z czasem przejsc na 5/5

Lucyfire, j atez myślalam ze zrobie 3/3. no ale maiłam warzywka i pociągnęłam 5 :-)

zobaczymy jak bedzie białkowanie szło przez 5 dni. moze później przejde na jakis inny format :-). ale to przede wszystki zależy jak waga bedzie leciała ;-)

Nicole, ja mysle że warzywka są potrzbene, bo po pierwsze witaminki, po drugie zaskakujesz organizm, który już zaczął sie oswajac z samymi białkami. a tak kilka dni warzyw, orgaznim sie uspokoi ze dostał trochę nowej energii, a ty znowu go zaskoczysz samymi białkami :-).

bo jak bedziesz jechała na only białkach, to organizm zacznie kombinowac i wyciskac kalorie z białka i je odkładać. a poza tym nerki mogą sie z tobą pokłócić ;-)

czy w pierwszej fazie mozna ta make kukurydziana jesc ????--- bo narobilyscie mi ochoty na budyn :/

kostki rosolowe- patrzylam na skład i wcale nie sa beztluszczowe ... no ale maja mniejsza zawartosc tluszczu niz te normalne 'stare" ja akurat kupuje bulionetki knoora bo maja mniej kcal :D o 1!!! buhahahha paranoja!

 

Można mąkę kuku w I fazie.

Ela masz rację, jak waga stanie na 5/5 to zaskoczę organizm 3/3, albo inną..., choć podobno waga na Dukanie w ogóle szaleje

> Można mąkę kuku w I fazie.Ela masz rację, jak waga
> stanie na 5/5 to zaskoczę organizm 3/3, albo
> inną..., choć podobno waga na Dukanie w ogóle

> szaleje

moja na razie kulturalnie się zachowuje :-)

ja zastanawiam sie czy za jkis czas, jak juz dojede np do 65 nie przejsc na 2/0. ale w sumei przyswyczaiłam sie juz do tego jedzonka ograniczonego. brakuje mi tylko słodyyyyyyyyyyyyyyyyyyczyyyyyyyyy. i tostów w sobotę na śnaidanie jak małżonek i synek je wcianją

Ja sobie robię taki dozwolone ciasteczka, może nie są takie smaczne, ale zawsze coś. Albo taki deserek z serka homo. Trzeba sobie radzić.

A mój małżon to mi odchudzania nie ułatwia... ale cóż. Co nas nie zabije to nas wzmocni.

ajjjj wiadomo zekazdemu cos brakuje w tej dietce...achhhh... tak sie zastanawiam czy jak wroce do domu i bede miala okazje zjesc kawalek pizzy to cos sie pd razu zepsuje:) mam nadzieje ze nie bede miec okazji, ale....:) i jak z kieliszkim winka...
no to oki, poslucham was i pójdę 5/5:) ale nie musze do kazdego posilku wcinac warzyw prawda?
no i ja ani maki kukurydzianej ani skrobii nie moge znalezc:/ i jestem baaardzo zla:/

Mąka kukurydziana w każdym większym markecie powinna być.

Pizze kocham i nawet mam plan, że w następnej fazie warzywnej zrobię taką dukanową

Lucyfire, mój tez mi nie ułatwia. i ciągle obiecuje ze jak już zje wszystko co w domu jest nodozwolone na proteinowej, to on też zacznie tą diete. tralalala

i chodzi wieczorami "kończy" pierniczki, bo co się mają psuc. no i jutro na śniadanie tosty z serem, salami, majonezem i ketchupem. a ja pewnie jajca albo jakis twarożek inny.

ale cóż. bede zgrabna i piękna za to :-)

pizze tez kocham, na równi z lasagne bolognese. ale co to za pizza bez sera :-D

ja mąke kukurydzianą kupowałam w realu. w auchan tez mają. za to w tesco nie mają zwykłych otręb. tylko owocowe

No to widzę, że obaj nasi są na "specjalnej męskiej diecie". Mój twierdzi, że na słodyczach chudnie