- Dołączył: 2006-10-13
- Miasto: Anglia
- Liczba postów: 2735
17 stycznia 2010, 14:40
czesc, postanowilam zalozyc swoj wlasny watek o diecie proteinowej, na ktory zapraszam wszystkich chetnych, ktorzy chca zaczac diete dukana od jutra, tj. 18.01.
stosowalam ta diete w tamtym roku i udalo mi sie zrzucic ponad 6kg w ciagu miesiaca. jak do tej pory byla to najlatwiejsza dieta jaka stosowalam.
zapraszam do wspolnego odchudzania!!!
- Dołączył: 2008-09-23
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 6488
28 stycznia 2010, 18:51
jak to parówek nie mozna jak ja jem jedynki drobiowe częstooo. :o
zrobiłam taki budyn z torebki bez cukru. mm. pycha :)
28 stycznia 2010, 18:49
w sumie racja można przecież kupić parówki drobiowe odtłuszczone moim zdaniem byłyby ok
- Dołączył: 2008-09-23
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 6488
28 stycznia 2010, 18:50
polecam czerwone jedynki :D mozna je jesc nawet bez gotowania :)
- Dołączył: 2007-05-02
- Miasto: Kościan
- Liczba postów: 1844
28 stycznia 2010, 19:03
Dziewczyny a można korzystać z kostek bulionowych?
28 stycznia 2010, 19:19
tak o ile mi wiadomo to chyba "winiary" ma takie bez tłuszczu i soli
28 stycznia 2010, 20:19
mi to juz chyba mozg sie lasuje od nauki... wrrrrrr:/ kto to wymyslil 3 egzaminy pod rzad:/
a co do paroweczek to mniam mniam...jutro pojde na zakupy i znowu je zakupie:) co do kostek to popieram kolezanke przede mna:) choc ja ich nie uzywam bo w sumie nie mam do czego:)
ale mi sie juz nic nie chce...ojojjjjojojojojjjj:)
- Dołączył: 2008-09-23
- Miasto: Jamajka
- Liczba postów: 6488
28 stycznia 2010, 21:01
lucyfire ja jak gotuje piers z kurczaka to wrzucam zawsze jedną - bulion cielęcy albo kostkę rosołową. :)
- Dołączył: 2008-03-26
- Miasto: Dom
- Liczba postów: 1471
29 stycznia 2010, 09:17
ja z parówek to jadałam tylko berlinki clasic, inne mi nie smakują :-(
po 1 grzesznym maleńkim pierniczku waga nie wzrosła ;-)
- Dołączył: 2010-01-07
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 714
29 stycznia 2010, 09:24
a ja parówek raczej nie jadam, ale ostatnio znalazłam patent na fajny deser, tzn. samej jakoś mi to przyszło do głowy:)
wsypuję do kubka: 4 łyżki otrębów granulowanych żurawinowych i 4 łyżki jabłkowych, tak by wypełnić kubek do połowy, zalewam wrzątkiem, niezbyt dużą ilościa, by jedynie przykryć otręby. Wtedy otręby pęcznieją i nie zrobi się z tego zupa, a właśnie taka jakby masa. Pycha!