Temat: Dieta proteinowa - 1 faza

Cześć,

Mam pytanie do stosujących protal, czyli sławną dietę proteinową Pierra Dukana:)

Powiedziane jest, że 1 faza musi trwać max. 10 dni. Czy ktoś z Was nie orientuje się przypadkiem, a może ktoś testował, co stanie się jeżeli pozostanę w 1 fazie np. 20 dni albo nawet cały miesiąc.
Podoba mi się ta 1 faza, bo jest wygodna i nie muszę się zbyt długo zastanawiać w markecie, co kupić do jedzenia;)

Z góry dziękuję za pomoc.
impression a pewnie,.ze damy radę , ja tam mocno wierzę,dla Mojego organizmu to duzy szok ,bo Ja nigdy w zyciu na diecie nie byłam i jadłam na to co miałam ochotę , poprostu chłonęłam wszystko jak odkurzacz :D

Witajcie :)

Dziś zaczęłam 1 dzień warzyw i stwierdzam, że mój organizm zedydowanie się od nich odzwyczaił.... :( Męczę sałatkę na siłę... :(

Byłam na Dukanie jesienią, schudłam wtedy ok 9 kg. Potem dietę przerwałam ze względu na święta :) A od nowego roku było różnie. Potem zaczęłam więcej się ruszać i mój organizm potrzebował wiecej energii, niedawno zaczęłam ze sportem szaleć jeszcze bardziej, w zasadzie trenowałam triatlon :) i o diecie nie było nawet co myśleć. Waga wahała się od 67 do czasem i 70 kg jak sobie pofolgowałam. Teraz mam mnóstwo nauki, od tygodnia nie ćwiczę, tylko praca i książki bo sesja w toku. Postanowiłam wrócić wiec na dietę. Dziś mój 7 dzień, niestety nie zważyłam się na samym początku i nie wiem ile mi ubyło przez ten tydzień. Ale myślę że było gdzieś ok 70 kg. Do tych 67 to jakoś jeszcze schodzę, ale przebić sie niżej to już masakra :) No w porywach było 66 co widać na pasku :)

Dziś 1 dzień warzyw, @ w nadejściu, ale mam nadzieję, ze w przyszłym tyg 66 kg zagości już na stałe, a może i 65? :) muszę tylko przebrnąć przez te warzywa... Stwierdzam że 1 faza tej diety najbardziej mi odpowiada :)

Cześć!

Witam nowe ptoteinianki:)

Nie odzywałam się, bo chyba Was opuszczę, przez weekend poległam po całej lini!!! Mialam w domu imprezę, wieć nie muszę Wam tłumaczyć coc się z tym wiąże, a wyrzut sumienia to mnie zjada od wczoraj Na wagę nie wchodziłam, bo się boję,ale nie wydaje mi się, żeby aż tak bardzo mi w boku poszło, tylko co, znowu od nowa???????

Cześć laski
ja jestem w pracy od 7,30. Rano wpadłam do biedronki po komplet łyżek bambusowych i deskę do krojenia- prezent dla siostry na imienny akurat na nowe mieszkanie. Poszłam rano bo u nas jak sępy wszystko wykupują.
Jeżeli chodzi o cytologię mojej siostry to wszystko jest ok. Guzki nie groźne. Ale nadal ma kontrolować. Dzisiaj ma egzamin w studium. Będzie masażystką. Dzisiaj teoria w środę praktyka.
Wczoraj byłam u niej na urodzinach -niestety grzeszny dzień ale ciacho pyszne a dzisiaj są imieniny nie obiecuję, że nie zgrzeszę.
Pasek wagi
No kawoszko nie grzesz hehe
Widze ze na paseczku juz jestes praktycznie u celu :)
Pasek wagi
czasami się po prostu nie da
Pasek wagi
Kawoszka, moja bratowa wczoraj też miała urodziny, a dziś ma imieninki (mieszkamy razem), ja się chyba z domu wyniosę, bo za dużo pokus, a już i tak sobie pofolgowałam, że hej! Moje samozaparcie gdzieś ucieka....
no to właśnie moja Ala miała wczoraj urodziny a dzisiaj imieniny.
Pasek wagi
Moja bratowa też jest Alicja i tez ur. miała 20.06
Kawoszka, mam nadzieję, że wytrzymasz do 65. Z całego serca życzę Ci tego!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.