anyawro, mam 178. u mnie to jest tak, że mi się "uzbierało" przez ponad dwa lata, po prostu miałam radykalnie złe nawyki żywieniowe, czyli żadnego śniadania, w pracy jakieś tam łetete, a wieczorem, czasem nawet późnym, obiado-kolacja, no i bezrefleksyjnie wsuwałam słodycze i junk food'y
![]()
nie wiem nawet czy miałam wtedy świadomość ich smaku (?)
jestem już na takim etapie, że mam - subtelnie ujmując - dość tego prawdziwego ekstremalnego dukana, ale generalnie odpowiada ten sposób żywienia, tak więc postanowiłam, że zachowam szkielet postępowania, czyli rytm naprzemienny, dozwolone gatunki jedzenia, zero alko i słodyczy - albo ograniczenie do minimum, ostatnio przez ponad 2 tygodnie nie jadłam słodyczy, nie jest to oszałamiający rezultat, muszę brać pod uwagę, że takie sytuacje będą się powtarzać. złożyłam więc obietnicę, że o ile już mam coś słodkiego zjeść, to tylko w wybrany dzień w tygodniu, np. sobota, to taka opcjonalna furtka w razie "kryzysu"
![]()
mogę skorzystać, ale nie muszę.
a wracając do poprzedniej myśli, gdzie wspomniałam o pochłanianiu słodyczy, teraz dopiero potrafię się w czymś rozsmakować, zastanawiam się nad tym co jem - w sensie pozytywnym oczywiście, w szczególności jeśli chodzi właśnie o słodycze! w ogóle odkryłam, że mam ulubione słodycze
![]()
jak robię długie odstępy w niejedzeniu ich, to później miło jest zrobić sobie taką małą przyjemność
![]()
niestety u mnie problemem są też produkty, które mimo iż wchodzą w skład dozwolonych grup produktów, same w sobie są niedozwolone, a które uwielbiam np. oliwki, sery pleśniowe, mozarella, feta, twaróg kozi - na zwykły chudy twaróg już nawet nie spojrzę
![]()
z tym jeszcze porządku nie zrobiłam, pewnie będę musiała ustalić na to w tygodniu jakiś "dzień przyzwolenia".
A teraz pytanie do wszystkich: czy jest coś, czemu nie możecie się oprzeć (nawet jeśli nie spożywacie - bo jesteście wytrwałe, ale dajmy na to - nie możecie przestać o tym marzyć
![]()
), a czego Dukan zabrania? jak tak - napiszcie, co konkretnie. chciałabym poznać Wasze opinie