6 stycznia 2010, 00:51
własnie przygotowując mój ostatni wpis w pamietniku zastanawia mnie fakt czy osoby decydujące się na diete wysokobiałkową zdają sobie sprawę z zagrożeń jakie ona ze soba niesie???
prawdę powiedziawszy ja sama byłam przez pół roku omamiona widmem utraty kilogramów i stosowałam dietę bogatą w proteiny....
być może niektóre z was są juz "ekspertkami" jeśli chodzi o tę dietę, jednak daję sobie palca u nogi (tego najmniejszego
) uciąć, że większość dziewczyn porywa się na dietę DUKANA bez wcześniejszego zapoznania się z zagrożeniami....
a może mi się tylko tak wydaje....
czy wiecie jak groźna dla waszego organizmu może okazać się przez długi czas stosowana dieta wysokobiałkowa???
dlaczego panuje taki szał na łatwe i szybkie chudnięcie, które to obiecuje Dukan, przecież można inaczej....???
7 stycznia 2010, 14:00
racja, pamietnik załozyłam dla siebie, żeby gromadzic sobie w nim wiedze z innych portali i wcale na siłę nie musze go przeredagowywać , zeby wygladało na moja własna twórczość, bo nieraz widziałam w innych pamietnikach żywcem bez komentarza wklejone artykuły z neta razem ze zdjeciami.... i wiecie co??? może rzeczywiście jestescie super ekspertkami na temat diety dukana i w ogóle odzywiania i niepotrzebnie porywałam się na ten temat, wywołujac w was tylko irytację...
a dukana sobie daruję a z diety wysokobiałkowej zrezygnowałam w październiku!!! od nowego roku przeszłam na wegetarianizm, więc dlaczego nie moge pisać o tym, co mnie interesuje??? o owsiance np???
zreszta jak was tak wszystkie razi i irytuje!!! mój pamietnik to zawsze moge go sobie zarezerwować dla znajomych albo nie musicie go czytać tylko, ze większość dziewczyn niestety ale nie dotrze do tego o czym ja piszę!!! racja, nie wszyscy sa ignorantami, ale tez nie wszyscy mają ochote na poszukiwanie....
ps. nikt mi nie powie, ze 5 dni tylko i wyłącznie na białku nie zakwasi organizmu, a widziałam wpisy w pamietnikach dziewczyn, które próbowałay nawet i do 10 dni bez warzyw lecieć.... niestety my tu się sprzeczamy o poziom mojej niewiedzy na temat dukana, a wiekszość i tak będzie sie katowac takim rodzajem tej diety....
i o to mi głównie chodziło.....
ps2) a was podziwiam za dociekliwośc i "przygadanie" mi mimo wszystko, może rzeczywiście zasłuzyłam na to, o ja niegrzeczna
ignorantka, a e-book dukana mam w komputerze w ulubionych ;)))) pozdrawiam
- Dołączył: 2007-07-05
- Miasto: Włocławek
- Liczba postów: 8033
7 stycznia 2010, 14:22
Ooooch,nie denerwuj się :) Bądź dojrzałym i godnym partnerem w dyskusji :)
A dziewczyn,o których piszesz nie nawrócisz,pogódź się z tym...Jestem na Vitalii już trzy lata i setki razy byłam świadkiem podobnych sytuacji,kiedy osoby uświadomione próbowały na siłę uświadamiać innych.To nic nie daje.NIC.Nie warto strzępić języka ani klawiatury,wierz mi.
Mam nadzieję że wegetarianizm będzie Ci służył.Sama byłam wegetarianką przez jedenaście lat i myślałam że to jest mój sposób na zdrowe życie ale w przypadku grupy krwi O podobno lepiej obżerać się mięchem co niniejszym czynię już od prawie czterech lat ;)
- Dołączył: 2007-06-07
- Miasto: Rio De Janeiro
- Liczba postów: 4503
7 stycznia 2010, 14:52
Hmmm.......a jednak sobie daruję komentarz
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
7 stycznia 2010, 14:54
a propos płatków owsianych - owsianki - otrębów owsianych to przypomniały mi się 2 sprawy, jedna to to, że jakiś czas temu była dyskusja na vitalii o jej szkodliwości, gdy zjadana jest codziennie - że niby powoduje odwapnienie kości itepe, nawet było poparte artykułami naukowymi z .... netu:), a druga sprawa to to, że Dukan ma bodajże 2-3 nieśmertelne zasady - jedna z nich brzmi - 3 łyżki dziennie! otrębów owsianych pod jakąkolwiek postacią do końca życia! i od samego początku diety, a przede wszystkim na etapie czystych protein!! tak więc prawda jest taka, że włókna są koniecznie podawane w tej diecie, celem uniknięcia zaparć i dla prawidłowej pracy jelit..... po legendarnych dukanowskich 5 dniach protein ("czystych"- użyjmy w cudzysłowie) następuje wzbogacenie diety o warzywa, jako żródło witamin i węglowadanów, błonnika, minerałów...... po fazie chudnięcia następuje faza stabilizacji i wprowadzania pod kontrolą "niebezpiecznych" składników takich jak chleb, kasza, owoce...... "niebezpiecznych" w cudzysłowie, wiemy dlaczego:)..... faza ta trwa dość długo i tak jak już ktoś pisał - prawidłowe schudnięcie 10kg wg metody Dukana trwa około 200dni, tj prawie 7 miesięcy...... owszem, można stracić 5 kg podczas pierwszego miesiąca, ale integralną fazą tej metody jest faza stabilizacji, bez tej czesci diety w ogóle nie mówimy o metodzie Dukana....... podejrzewam, że ecopsycholce chodziło o poruszenie tych dziewczyn, którym dieta Dukana kojarzy się tylko z kurzymy cycami przez dwa tygodnie a potem ....... no właśnie co potem?? Kto doczytał książkę Dukana i postarał się zrozumieć, kto przeprowadził te metodę przez kilka miesięcy i czuje się dobrze ze zrzuconymi 20kg ponad rok, temu otwiera się nóż w kieszeni czytając pseudonaukowe wywody ignorantów - nie piszę tych słów pod konkretny adres, tylko ogólnie odnośnie problemu, który poruszono w tym wątku pod niezbyt trafnym tytułem....... ryzykowne może być również picie wody mineralnej w niekontrolowanej ilości..... ps. apropos zakwaszenia organizmu - aby zlikwidować, doczytałam poradę o ograniczeniu mięsa wieprzowego (które notabene jest niezalecane w pierwszych 2 fazach wogóle) a nie widziałam nic na temat mięsa w ogóle (wołowina, cielęcina, kurczaki, indyki.......), poza tym ograniczenie soli, cukru, kawy i ....stresu:) A czyż i tego nie zaleca Dukan?? :)
- Dołączył: 2007-06-07
- Miasto: Rio De Janeiro
- Liczba postów: 4503
7 stycznia 2010, 15:01
Magda dlatego ja juz powstrzymałam się od komentarza, bo jak mogę komentować czyjąś niewiedzę w tym danym temacie:)
Jak ja o chlebie a ktoś o niebie
7 stycznia 2010, 16:19
hmmmmmmmmm....
dzieki magda za odpowiedź az nader wyczerpującą!!!
kiciurku, jesli o mnie chodzi to bardzo ciężko jest wyprowadzic mnie z równowagi, to tylko potrafi mój mąż, który mimo moich zakazów non stop kupuje mi słodycze (nie tykam od 4 tygodni w ogóle)... więc ja się tak bardzo "nie nerwuję"...
moze i płatki owsiane wypłukuja wapn ale na pewno nie w wiekszym stopniu niż mleko, które uważane jest za cenne źródło wapnia, które jest jednak bardzo ciążko przyswajalne i żeby go "przerobić" organizm zuzywa własny wapn z kości...
poza tym bogatym źródłem wapnia są orzechy słonecznik i dynia, które wrzucam do płatków, dodatkowo zielone warzywa, wcinam je codziennie, więc nie zrezygnuje z owsianki, ale dzięki o zwrócenie uwagi na ten temat :)
bojza, jestem osobą, która może przyznac się do błędu i rzeczywiście cały ten wątek poszedł w zupełnie innym kierunku anizeli zamierzałam, dlatego zyczę smacznego "chleba" a ja sobie pobujam dalej "w niebie"
chociaż nieźle sprowadziłyscie mnie na ziemię, i dobrze, podoba mi się to, ze ktos jest świadomy tego na co sie porywa, co mi czasem z trudem przychodzi, bo "psycholki" juz tak mają ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/tounge.gif)
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
7 stycznia 2010, 16:56
eco, z tą owsianką to nie chodziło mi o to, żeby Cię od niej odwieść, tylko żeby zaznaczyć, że w necie można znaleźć wszystko na kazdy temat z dowolnej strony, w zależności kto czego szuka i czego chce dowieść..... :) z wapniem nie zapominajmy zjadać witaminki D, bo to o nią głównie chodzi, bo to ona pomaga wapń przyswoić, nawet i ten z mleka;) mam siostrzeńca z problemem na tym tle od urodzenia a teraz własnie chłopak co roku łamie rękę.... bo żadnej witaminy D nie może przerobić a co za tym idzie - przyswoić odpowiedniej dawki wapnia - ma 14 lat i ponad 170 wzrostu...........
- Dołączył: 2009-11-20
- Miasto: Brighton
- Liczba postów: 4
26 stycznia 2010, 22:15
Justynakima mam do ciebie pytanko, moglabys wyslac mi przepis na twoj znakomicie wygladajacy sernik na zimno.... na papryczki i chlebek tez prosze, prosze..
Jestem na diecie dopiero 5 dni.
rozumiem ze moge to jesc w 2 fazie, popraw jesli sie myle
Pozdrawiam!
Edytowany przez rydzowna 26 stycznia 2010, 22:23
- Dołączył: 2009-11-20
- Miasto: Brighton
- Liczba postów: 4
28 stycznia 2010, 17:03
justynakima juz znalazlam strone z przepisami i jest tam sernik!!!
- Dołączył: 2010-02-09
- Miasto: Kraina Deszczowcow
- Liczba postów: 64
10 czerwca 2010, 23:36
Ja mysle, ze kazda dieta ma swoje zalety i wady (chcialam napisac walety i zady, hehe), w jednej trzeba eliminowac to w innej co innego. Faza "bialkowa" nie trwa dlugo, a potem przeciez wprowadza sie powoli wszystko, sa dni uczty, owoce itp. Juz zupelnie po zakonczeniu pozostaje tylko jeden dzien w tygodniu gdzie stosuje sie faze pierwsza. To nie wydaje sie szkodliwe, nie nadarmo mowi sie, ze nawet zdrowo jest przeprowadzac jedno-dwudniowa glodowke co jakis czas wiec tym bardziej nie zaszkodzi beztluszczowy dzien