Temat: ryzyko jakie niesie ze sobą dieta DUKANA

 

własnie przygotowując mój ostatni wpis w pamietniku zastanawia mnie fakt czy osoby decydujące się na diete wysokobiałkową zdają sobie sprawę z zagrożeń jakie ona ze soba niesie???

 

prawdę powiedziawszy ja sama byłam przez pół roku omamiona widmem utraty kilogramów i stosowałam dietę bogatą w proteiny....

 

być może niektóre z was są juz "ekspertkami" jeśli chodzi o tę dietę, jednak daję sobie palca u nogi (tego najmniejszego ) uciąć, że większość dziewczyn porywa się na dietę DUKANA bez wcześniejszego zapoznania się z zagrożeniami....

 

a może mi się tylko tak wydaje....

 

czy wiecie jak groźna dla waszego organizmu może okazać się przez długi czas stosowana dieta wysokobiałkowa???

 

dlaczego panuje taki szał na łatwe i szybkie chudnięcie, które to obiecuje Dukan, przecież można inaczej....???

 

no proszę jaki kulinarny kącik sie tu nam zrobił 

justynakima, wracaj Ty kobieto do zrowia jak najprędzej, bo rzeczywiście nie masz za ciekawie 

widzisz, ja przez pół roku jadłam non stop białka z warzywami, ćwiczyłam, czułam się dobrze, piłam 3 do 4 litów dziennie, jednak potem coś pękło.... nerki mi nawalały nie wiedzieć niby czemu i nachodziła mnie wielka chcica na słodycze, której uległam i wtedy zaprzepaściłam wszystko, co udłao mi się osiągnąć..... teraz przeszłam na wege o d stycznia i mimo, ze jem mnóstwo węglowodanów w postaci kasz, ryżu czy makaronu to chudnę!!!!!!! i czuje się bosko, więc w zyciu nie wróciłabym do wysokobiałkowej......

5-6 posiłków dziennie, 1800kcal, białko 2,3g/kg masy ciała, węglowodany 2-2,1/kg m.c., tłuszcze 1g/kg m.c.
Przepisów pełno, zbieram już je w segregatorze i tworzę "książkę kucharską" :P
Jojo mnie nie czeka, bo nie bawię się w stabilizację.

Aaa i odnośnie ćwiczeń - 5-6 razy w tygodniu siłownia, trening siłowy, wplecione aeroby.
> no proszę jaki kulinarny kącik sie tu nam
> zrobił justynakima, wracaj Ty kobieto do zrowia
> jak najprędzej, bo rzeczywiście nie masz za
> ciekawie widzisz, ja przez pół roku jadłam non
> stop białka z warzywami, ćwiczyłam, czułam się
> dobrze, piłam 3 do 4 litów dziennie, jednak potem
> coś pękło.... nerki mi nawalały nie wiedzieć niby
> czemu i nachodziła mnie wielka chcica na słodycze,
> której uległam i wtedy zaprzepaściłam wszystko, co
> udłao mi się osiągnąć..... teraz przeszłam na wege
> o d stycznia i mimo, ze jem mnóstwo węglowodanów w
> postaci kasz, ryżu czy makaronu to chudnę!!!!!!! i
> czuje się bosko, więc w zyciu nie wróciłabym do
> wysokobiałkowej......
Dlatego ja własnie kontroluje co kwartał swoje stęzenie mocznika ,kreatynine,cholesterol zeby nie dopuscic do jakich niechcianych sytuacji ,mam dosc chorób dlatego bardzo rozsądnie podchodze do tej dietyi gdyby  coś było nie tak to oczywiste że przerwałabym diete,śłusznie postąpiłaś że przerwałaś skoro Dukan Ci nie słuzył Zdrowie ponad wszystko
> 5-6 posiłków dziennie, 1800kcal, białko 2,3g/kg
> masy ciała, węglowodany 2-2,1/kg m.c., tłuszcze
> 1g/kg m.c.Przepisów pełno, zbieram już je w
> segregatorze i tworzę "książkę kucharską" :PJojo
> mnie nie czeka, bo nie bawię się w stabilizację.
> Aaa i odnośnie ćwiczeń - 5-6 razy w tygodniu
> siłownia, trening siłowy, wplecione aeroby.
No własnie ćwiczenia duzo daja w diecie ,mi niestety ćwiczyc nie wolno a na Dukanie chudne bez cwiczen
> no proszę jaki kulinarny kącik sie tu nam
> zrobił justynakima, wracaj Ty kobieto do zrowia
> jak najprędzej, bo rzeczywiście nie masz za
> ciekawie widzisz, ja przez pół roku jadłam non
> stop białka z warzywami, ćwiczyłam, czułam się
> dobrze, piłam 3 do 4 litów dziennie, jednak potem
> coś pękło.... nerki mi nawalały nie wiedzieć niby
> czemu i nachodziła mnie wielka chcica na słodycze,
> której uległam i wtedy zaprzepaściłam wszystko, co
> udłao mi się osiągnąć..... teraz przeszłam na wege
> o d stycznia i mimo, ze jem mnóstwo węglowodanów w
> postaci kasz, ryżu czy makaronu to chudnę!!!!!!! i
> czuje się bosko, więc w zyciu nie wróciłabym do
> wysokobiałkowej......

wiesz co... ja kocham slodycze...
nawet na dukanie je jadlam...
2 lub 3 razy w tygodniu po malej czekoladce
ale duzo cwicze..
i caly czas chudne
wlasnie najgorsze jest to, jesli czlowiek odchudza sie i sie meczy, cche zjesc cos, ale nie moze
dlatego nie mozna dopuscic do czegos takiego,  bo potem czlowiek sie rzuca na to, czego nei mogl i efekt jojo murowany
wazne aby miec frajde z diety
ja caly czas mam frajde
wymyslam sobie ciekawe zarcie
ale nie pokutuje i nie odmawiam sobie niczego
nie ciagnie mnie wcale ani do ziemniakow, ani makaronu
ale nei odmowie sobie niczego slodkiego, bo nie po to zyje, zeby sie meczyc
ale tez i nikt nie gada, ze sie przytyje od malej czekoladki..
na dukanie najpierw nic mnie nie ciagnelo do slodkiego
ale potem, mi sie chcialo
no i jak zjadlam to swiat sie nie zawalil, a w sumei i tak jem madrze i cwicze to i chudne
nawet z orzechami i czekoaldkami raz na jakis czas
w sumie wszystko jest dla ludzi nie;)
Pasek wagi
> Moj tata przez dwa miesiące stosował diete
> białkową. nie wiem dokładne jaka to była ale nie
> jadł WOGÓLE węglowodanów. Jadł mięso, wędliny,
> jajka twaróg itd. Po 2 miesiącach czuł się
> strasznie. Skóra i kość, zaparcia niesamowite i
> ogólnie wyglądał jak trup, blady i bez życia.
> Także coś w tym jest. Ale podkreślam nie jadł
> wogóle żadnych węgli.


To znaczy co jadł?
Bo w jajkach, nabiale, wędlinach i mięsie jest bardzo dużo węgli,
może jakąś żywność przetworzoną gdzie wyeliminowano węglowodany?

bojza gdzie te węgle w produktach białkowych?
Jestem na proteinowej pod kontrolą lekarza.Nie przesadzam z białkiem,nie koncentruję się na tym żeby wszystko było chude.W dni warzywne jem warzywa.Czasem pozwalam sobie na małe odstępstwa od diety.Co dwa tygodnie chodzę na krew (brrrr ale lekarz stwierdził że przezorny zawsze ubezpieczony).I wiecie co?Odżywiam się dużo lepiej niż do tej pory bo zamiast słodkich gotowych owsianek,zupek chińskich i gorących kubków jem jedzenie,które sama sobie ugotuję.Mało tego jestem zdrowsza niż do tej pory.Nawet moje AZS jakby się uspokoiło.
Uważam że każdy powinien znaleźć sposób na swoje ciało.Dla mnie to właśnie ten sposób żywienia.
> bojza gdzie te węgle w produktach białkowych?

Wszystko zawiera węglowodany :) Głupi kefirek firmy Zott ma 3,2 g białka,4,8 g węglowodanów i 1,4 g tłuszczu. 
>Wszystko zawiera węglowodany :) Głupi
> kefirek firmy Zott ma 3,2 g białka,4,8 g
> węglowodanów i 1,4 g tłuszczu.

Nie przesadzajmy zarówno z tym, że kefir jest traktowany jako pełnowartościowy posiłek, jak i z ogromnymi ilościami węgli... bo w jajkach jest 0,6g, w piersi z kurczaka np... 0  O to mi chodziło ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.