Temat: Dieta proteinowa dr Dukana! Super!

Kupiłam wczoraj książkę dr. Dukana "Nie potrafię schudnąć".
Słuchajcie jest świetna. Ja tu nie chcę nic reklamować na siłę, tylko podzielić się z Wami moimi odkryciami.
Dieta polega na 4 fazach: pierwsza (!) na jedzeniu tylko czystego białka, ale uwaga , do woli! Jest w czym wybierać , bo aż 8 kategorii, które można dowolnie mieszać i kombinować.

Ja zaczynam od przyszłego poniedziałku. Podchodzę do tego uczciwie, mam imprezę w piątek i nie ma sensu na 1 dzień robić coś co wymaga ciągłości.

Słyszałam o dużej skuteczności.
Co Wy na to? Ktoś próbował/ spróbuje?
Konieczność
Powiem szczerze też mam chwile załamki ale sięgam po książkę DUkana i jakoś mnie to motywuje co on pisze zobacz ile już schudłaś!!! Jesteś prawie na półmetku!Dasz radę!!! Jak teraz się załamiesz to kilogramy szybko powrócą! A chyba tego nie chcesz!! Lato już tuż tuż, powychodzą na ulicę panienki w sexi ciuszkach z pięknymi nogami, płaskim brzuchem! Jak wtedy się poczujesz, kiedy przy nich aż głupio stanąć:/ wtedy dopiero idzie się załamać! Więc nie dopuść do tego tylko weź sięw garść i walczymy dalej!!! 3mam kciuki!!!
Pasek wagi

netko

Kochana dziękuję za słowa otuchy :* Nie mogę się teraz poddać. Będę walczyć z Wami :):)

Dziewczyny dodajecie mi wiary w sibie. Nie poddam się! To już 5 tydzień i 10kg mniej. 

O widzisz 5 tygodni i 10 kg mniej!!! Samo w sobie motywuje!!! Ja też tak chce:) Na jakiej diecie tak szybko byś straciła na wadze??? Ja przeglądam nowe przepisy na jedzonko bo ja w sumie kończę 2 tydzień i już mi się jedzenie ciągle tego samego nudzi więc jutro sobie zrobie pyszne piersi z kurczaka z pieczarkami na grillu mmmmmm a dziś gotowałam zupkę jarzynową z brokuł, marchwi i  pietruszki zmiksowałam to na krem i zabieliłam jogurtem naturalnym mmmm pyszotka oczywiście po dodaniu ziół prowansalskich:) takie jedzonko mnie utrzymuje w postanowieniu.
W internecie jest sporo przepisów na fajne kombinacje tylko trzeba troche poszukać albo ruszyć wyobraźnią:) JAk macie jakieś fajne przepisy na jedzonko dajcie znać! :) 3majcie się dziewuszki:)
Pasek wagi
> O widzisz 5 tygodni i 10 kg mniej!!! Samo w sobie
> motywuje!!! Ja też tak chce:) Na jakiej diecie tak
> szybko byś straciła na wadze??? Ja przeglądam nowe
> przepisy na jedzonko bo ja w sumie kończę 2
> tydzień i już mi się jedzenie ciągle tego samego
> nudzi więc jutro sobie zrobie pyszne piersi z
> kurczaka z pieczarkami na grillu mmmmmm a dziś
> gotowałam zupkę jarzynową z brokuł, marchwi
> i  pietruszki zmiksowałam to na krem i
> zabieliłam jogurtem naturalnym mmmm pyszotka
> oczywiście po dodaniu ziół prowansalskich:) takie
> jedzonko mnie utrzymuje w postanowieniu.W
> internecie jest sporo przepisów na fajne
> kombinacje tylko trzeba troche poszukać albo
> ruszyć wyobraźnią:) JAk macie jakieś fajne
> przepisy na jedzonko dajcie znać! :) 3majcie się
> dziewuszki:)
>ja też na tej diecie, 19dzien, mialam niestety 2 dni wpadek i utyłam 2 kg, których do tej pory nie zrzucilam z powrotem, przerywajac diete choćby na chwile ryzykujecie pojawienie sie bardzo szybkiego jojo. wczesniej po 2 tygodniach schudłam 4 kg
Hej dziewczyny.... ja tak trochę z przypadku znalazłam się "na Dunkanie" :) coś tam już kiedyś czytałam, ale ...... teraz po majówce tak się objadłam, że postanowiłam dzień na białkach sobie zrobić i z wodą, żeby nieco oczyścić organizm....... no i to było wczoraj....... dzisiaj zrzuciłam 2 kg !! wody, wczoraj byłam w toalecie średnio co pół godziny!! hehe..... cieszę się, bo obżarłam się chipsów, krakersów, ciasta i spuchłam jak balonik:) Pamiętajcie, że im więcej macie na sobie, tym więcej spadnie, ale jeżeli ważycie 60 parę kilo i chcecie schudnąć 5-6kg to ..... to wiadomo, że nagle 4 kg nie spadnie z Was, bo z czego??? Pamiętajcie o tym...... poza tym Dunkan dzieli dietę na długość etapów w zależności od ilości kg do stracenia...... jeżeli mamy 20kg i więcej, to robimy 5 dni protein, przy wyjątkowo dużej nadwadze i dobrym samopoczuciu mozna przeciągnąć do 7-10 dni, ale to pojedyńcze przypadki...... przy zrzucaniu mniej niż 5kg on odrazu proponuje chyba etap naprzemienny, więc...... warto przeczytać książkę od dechy do dechy...... wczoraj wpadła mi w ręce i dlatego chyba przedłużę swój dzień białkowy na protal1:)) taki zbieg okoliczności....... Sam Dunkan napisał, że po etapie 1 wprowadza definitywnie warzywa ze względu na witaminy...... od pierwszego etapu do dyspozycji są otręby w docelowej dawce 3 łyżki dziennie, więc nie ma mowy o braku błonnika, jak ktoś sugerował w tym wątku.... jest nawet przepis na placek owsiany, do jedzenia już w 1 etapie....... jeszcze co do witamin - poleca suplementy witaminowe w 1 etapie, bo sam jest świadom ich braku (dobrym źródłem jest wątróbka, dozwolona już w pierwszym etapie).... jednakże to zaledwie kilka dni a nie miesiące.....często laseczki robiąc sobie głodówki i inne swojskie dietki, robią sobie o wiele większą krzywdę, tutaj do braków, stosując się do zaleceń Dunkana, nie powinno dojść............... acha, jedna z Was uskarżała się, że nie ma siły na treningi - to zrozumiałe, bo w 1 i 2 fazie mamy maksymalnie obniżoną zawartość cukru we krwi i brak węgli - źródła szybkiej energii - to osłabienie itepe (można nawet zemdleć, dostać zapaści hiperglikemicznej) to właśnie oznaka bardzo niskiego cukru - sama tak mam, jak ćwiczę po 2-3h od ostatniego posiłku nawet węglowodanowego..... dlatego ostrożnie dziewczyny!!! sama mam problem, bo mam wykupiony fitness i teraz za bardzo forsować się nie moge, ale jakiś pilates chociaż :)) Dla mnie osobiście problemem jest przejście do etapu 3, bo zajmie mi to w sumie około 8 tygodni - chcę zrzucić na razie około 10kg - stosując zasadę Dunkana o wybieraniu celu możliwego do utrzymania:))))) - to dopiero za jakieś 2 miesiące będę mogła sięgnąć po owoce...... a zaraz zacznie się sezon na truskawki!!!!! i nie wiem, czy sobie odmówię............... żałuję, że nie przeszłąm na protal 1 zaraz po świętach:(( pozdrawiam!!!
witam:)
Powiedz proszę...te prawie 15 kg schudłaś na diecie Dukana? (patrzę na pasek wagi) i jak długo Ci to zajęło?
Pasek wagi
:) w realu mam nieco więcej, niż na pasku..... Pierwszy atak odchudzaniowy miałam w zeszłym roku pod koniec stycznia i do maja praktycznie schudłam te 13-14 kilo, potem dłuuuugo dłuuuuugo nic nie robiłam konkretnego, tylko sobie ćwiczyłam i waga się utrzymywała..... teraz po Wielkanocy przyrzuciłam ostro jedzonko i dlatego przyszedł czas już chyba na kolejny atak:))) Dukana przeczytałam dopiero wczoraj:) DO tej pory odchudzałam się z węglowodanami, zresztą podejrzewam, że nie wytrzymam długo bez nich, tym bardziej że wracam na fitness a tutaj muszę mieć paliwo...... białka są kiepskim paliwem, ale dla osób, które odchudzają się bez ćwiczeń i nie mają wysiłku fizycznego wystarczą i białka:)) no zobaczymy, dzisiaj jak na razie też białkuję....... chcę po prostu zrzucić tę opuchliznę:)), więc tak ze 3 dni prot1 potem ze 2 tygodnie mieszana i wracam do węgli............. poza tym te zrzucone kg to po ciąży, więc szło szybko, teraz mam na sobie to, co od zawsze miałam, czyli to, co wg Dukana mój organizm pamięta najlepiej i nie chce słyszeć o niższej wadze:))))))
aha
No widzisz ja też szybko w sumie schudłam po ciąży ale zostało mi jeszcze trochę kilogramów które nabyłam przed ciążą zupełnie nieświadomie przybyło ich mi 12 kg! teraz z tą nadwyżką walczę, ale jestem dobrej myśli gdyż w 15 dni udało mi się zrzucić 3.5kg więc jestem happy i mam nadzieje że takie tempo utrzymam:)
Pasek wagi
Hejas Dziewczynki:)
musze sie Wam przyznac, ze wczoraj sie zlamalam :/ Zjadlam snickersa, ciastko, buleczke z maslem i jeszcze deser czekoladowy. To pewie przez ten ciagly niedobor wegli. Juz nie moglam sobie odmowic i juz. Z tego wszystkiego poszlam potem na 2h zajec na stepie, co by troche zagluszyc sumienie..no i mam nadzieje, ze mi sie nie odlozy w postaci tluszczu. 
W kazdym razie wiecie co.. ja chyba ta diete sobie lekko zmodyfikuje. Raz w tygodniu pozwole sobie na cos pysznego (jakies ciacho lub wafelka) bo wczoraj w sklepie mialam ochote na WSZYSTKO! Czyli znow efekt jojo krazy wokol..:/ Cale szczescie jakos sie opamietalam, a dzis dalej kontynuuje diete.. ale ten wczorajszy apetyt po prostu mnie zalamal. Takie ciastko raz w tygodniu to moze nic wielkiego, co? Jak myslicie? Z tego co sobie przypominam to Dukan sam pisal, ze jak sie zlamie zasade i zje sie cos innego to potem trzeba liczyc przez caly dzien kalorie..(o ile dobrze pamietam..?). Wiec ok, moge liczyc, byle by organizm raz na jakis czas nagradzac. Bo ja sie jednak boje, ze tak drastyczne wyeliminowanie wegli nie prowadzi do niczego dobrego na dluzsza mete:/.
Co do treningow, to dalej brak sil, mimo, ze to juz drugi tydzien diety:/ Ale mimo to nie rezygnuje z zajec i walcze. Z warzywami jest troche lepiej:)
Pozdrowka gorace!!
Pasek wagi
no właśnie i ja boję się takich załamek węglowych.... kiedyś próbowałam SB i po chyba 3 czy 4 dniach padłam, jak ugryzłam kromkę chleba to poczułam się jak w niebie:))) no a tymczasem mam półtora dnia za sobą....... właśnie czekam na rybę z piekarnika, wielki kawał, to pewnie z godzinę posiedzi, bo mrożona........ tymczasem zajadam się takim przysmakiem czeskim - olomouckie tvarużki - niektóre dziewczyny pisały mi, że i w PL dostępne...... takie śmierdzące krążki szarego sera - 0,6g tłuszczu, 1g węgli i ..... 29gr białka.....:) chyba trzeba Dukanowi podesłać tę nowinkę, wszak on Francuz, to chyba nie zna olomouckich tvarużków:)))) i kupiłam pierwszy raz w życiu słodzik....... od wielu lat nie słodzę kawy i herbaty, ale miałam dzisiaj chęć na kawę z mlekim na słodko, żeby odgonic niepotrzebne grzeszki....... żeby oszukać podniebienie i mózg...... oczywiście chodzę zmęczona, pocę się bardzo (dużo piję i dużo spalam wewnętrznie......) czuję dosłownie jak spalam białka:) bo jest mi wewnętrznie gorąco:))) hehe...... jednak jakby coś się działo, a może, bo ja niskociśnieniowiec i niskocukrowiec po ojcu (krew gr B) to odrazu walę po bułkę do szafki..... już kiedyś 1 biszkopcik uratował mi życie w nocy........:))) ale dopóki moge, to chcę jak najwięcej wywalić z siebie i odzwyczaić troszkę organizm od węgli i słodkiego, bo ogromnie dużo tego pochłonęłam przez ostatnie 3 tyodnie...... jak to odwyk - delirkę trzeba przeżyć:))))) a wiem dobrze, że normalnie mogę pół roku bez słodyczy chodzić jak w zegarku, bo już tak miałam w zeszłym roku:))) Najbardziej jednak, oprócz chleba, niepokoją mnie te owoce, że tak późno się je wprowadza..... a tu zaraz truskawki będą!!!!!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.