- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
22 grudnia 2011, 12:55
Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.
16 stycznia 2012, 19:25
Puszysta71 napisał(a):
Witam dziewczyny.Ja dziś przeżyłam dramat , od
poniedziałku jestem na I fazie , staram sie
diety a tu dziś się ważę i mam o 1,5 więcej . Ja się
jakim cudem , a jem dość sporo. Jedyny mój grzech
ten tydzień to 3 cukierki w czekoladzie.]A jem
kawa z mlekiem, ser biały wiejski i 2 jajkaok godz 11
z otrębamiobiad- jakiś filet duszony bez tłuszczu do
1 korniszon, polane sosem czosnkowym ja jogurcie z
2-3 kawałki sernika dukanowegokolacja- jakiś filet,
został z obiaducały dzień woda, herbatka zielona z
CZy to zły jadłospis - taki po którym się
proszę o radę.Pozdrawiam Kasia
Jadłospis ok...a nie jesteś czasem przed @? A jak w cm...w obwodzie? A nie masz czasem zaparć?
Edytowany przez 16 stycznia 2012, 19:38
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
16 stycznia 2012, 19:41
Elima
Właśnie mój błąd że 1 dnia się nie zmierzyłam. Dziś dopiero sobie przypomniałam ,że powinnam to zrobić .Więc nie wiem czy w cm mi ubyło.A tak na marginesie to jestem chyba przed... ale u mnie to różnie bywa raz jest raz nie ma.
Jestem podłamana tym wzrostem wagi.
A jeszcze takie pytanko jem czasem mielone z paczki drobiowej z dodatkiem jajka ( surowe) i z otrebami zamiast bułki tartej , oczywiście pieczone bez tłuszczu.
Czy mozna to jeść?
16 stycznia 2012, 19:50
A więc...wiedz,że przed @ waga wzrasta mnie np nawet 3 kg...ale to tylko i wyłącznie woda.
Co się tyczy kupnych mielonych mięs i kiełbas typu parówka drobiowa...odradzam...jest w nich wszystko prócz mięsa drobiowego.
Ja robię mielone...ale kupuję chude mięso wieprzowe i udka i robię z tego...albo z samych udek...wtedy wiem co jem...
Można jeść....mielone, ale w miejsce jajka daj dwa białka i ja czasem dawałam kostkę twarogu...wyrabiałam i tez wychodizły fajne..do tego sosik na bazie jogurtu i mmm
![]()
Co zaś się tyczy ubrań...nie czujesz luzów?
Edytowany przez 16 stycznia 2012, 19:50
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
16 stycznia 2012, 20:12
Jeśli ja bardzo chcę stracic te nieszczęsne kg to wydaje mi się że brzuchol mam troszke mniejszy, chyba mniej mi sterczy. Ja zawsze nosze luźne ciuchy wiec na razie nie widzę az tak dużej swobody- choć dzis rano zapinałam kurtke na zamek i wydawało mi się że coś troszke sie poluzowało.
Chyba mnie coś trafi jak nie zacznę lecieć z wagi.
16 stycznia 2012, 20:14
Może za mało jesz...spróbuj jeść więcej i to mięska oraz ryb. A dużo uzywasz skrobi qq i otrębów?
Jeśli to nie pomoże...widocznie masz jakiś poważniejszy problem...trzeba się udać do lekarza.
Edytowany przez 16 stycznia 2012, 20:14
- Dołączył: 2012-01-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1660
16 stycznia 2012, 20:28
hej dziewczyny :) po 3 dnowym zastoju zaczelam wkoncu jesc...apetyt wrocil i to co niemiara, zjadlam dzis pol pizzy duknawoskiej odpowiedniej dla fazy pierwszej i troszke kurczaka w otrebach mam zamiar zjesc jeszcze salatke o ktorej wczensiej wpominalam:D ciesze sie bardzo bo przez ostatnie 3dni wystarczal mi jogurt i np 3skrzydelka...waga stanela wtedy, ter zaczalm wcinac ledwo pol dnia a juz ponad pol kg mniej:D ciesze sie:d juz sobie na jutro przygotowala na zajecia serek wiejki i jogurt, a po szkole drugie pol pizzy i pewnie koncokwa salatka:D moze oszukane placki do tego dorzuce.
16 stycznia 2012, 20:34
No w sumie waga powinna spadać przy takim jedzeniu, w obwodach też i to całkiem ładnie... Niestety, @ to takie wredne paskudztwo, że lepiej się do wagi nie zbliżać... Tylko humor psuje, zwłaszcza jak przychodzi dzień pomiarów i człowiek się spodziewa pozytywnego efektu...
Mielone kupuję z kurczaka, pan w sklepie wrzuca do maszynki i mieli na zapleczu... Mają tam jeszcze coś, co się nazywa bardzo ładnie - "mielone dietetyczne", czyli drób i wieprz zmieszane... A samo drobiowe może nie tak chude jak pierś, bo z niej sobie mogę odkroić jakieś resztki tłuszczyku, ale za to bardzo fajnie się klei, na parze się ślicznie gotuje i praktycznie nie rozwala, samo mięso z przyprawami, bez dodatku jajka. Smażyć próbowałam raz, po zmieszaniu ze startymi pieczarkami, i w zasadzie też dało radę, ale jednak na patelni to chyba lepiej z białkiem, bo odrobinę się kruszy :) ale smaczne jest, więc i tak się zje :D
Roxi18, potwierdzasz zasadę, żeby schudnąć trzeba jeść :) super że apetyt Ci wrócił i waga leci :)
Edytowany przez marta0291 16 stycznia 2012, 20:36
16 stycznia 2012, 20:38
Ja robię tak...że wrzucam na odrobinę wody i koncetratu klopsiki doprawiam ziołami i gotuję...na talerzu zabielam jogurtem i jem...
Jak mam ochotę na sos..np musztardowy daję musztardę...pomysłowość dozwolona...
Ja jednak mielone wolę robić sama...pozbywam się tłuszczu do minimum.
Roxi18 skrzydełka są zakazane.
Edytowany przez 16 stycznia 2012, 20:39
- Dołączył: 2012-01-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1660
16 stycznia 2012, 20:46
Elima, wiem: < ale nie bylo nic dozowlonego innego w domu a nie chcialam miec caly dien glodowki. juz woallam zgrzeszyc zjedzac skrzydelka niz np tosty z serem zoltym: < wyjelam samo miejsko, skora i reszta oczywiscie poszly dla pieska.
marta0291, ja tez sie strasznie cieszE:D bardzo sie przestraszylam postojem wagowym:D ale teraz wiem ze musze jesc i jesc:D
dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie jak myslice moglabym przeciagnac faze I z 10 do 13 dni? bo wsumie te 3 dni nic nie jedzenia byly potworne i waga tez stala. powinnam konczyc faze I w srode wieczorem ale mysle czy by tak nie zaszlae do soboty wieczor, jakie sa wasze opinie? moze ktos bardziej dosiwadczony sie wypowie?