- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
22 grudnia 2011, 12:55
Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.
- Dołączył: 2009-11-28
- Miasto: Mysłowice
- Liczba postów: 107
15 stycznia 2012, 10:49
Witam!
Ja też ponownie zaczęłam Dukana... wcześniej niestety musiałam przerwać przez problemy ze zdrowiem. na Dukanie jestem już 5 dni. tydzień wcześniej przygotowywałam się do diety jedząc dużo białka ale nie odmawiałam sobie owoców:) tak żeby nie zacząć z dnia na dzień :P tak czytam ten topik i widzę że większość zgubiła słodycze.... niestety tak bywa... ja na całe szczęście nie mam tego problemu :) wyleczyłam się z tego, a teraz nawet noszę ze sobą batonika w torebce i codziennie na niego spoglądam:D wiecie, nie sztuka nie jeść słodyczy nie mając do nich dostępu :P
Rozgadałam się:P więc przejdźmy do efektów... po tych 5 dniach ścisłej diety spadłam z 74 na 68... jestem tego świadoma, że teraz waga poleci w dół wolniej ale jestem dobrej myśli! motywacja jest spora! przymiarka sukni ślubnej już w lutym :D na szczęście krawcowa zwęzi jak będzie trzeba;p
pozdrawiam Was wszystkie i powodzenia!
Edytowany przez Sylvia89 15 stycznia 2012, 10:51
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 46
15 stycznia 2012, 12:02
Ja niestety dzisiaj jestem ostatni dzień na diecie dukana.Myślałam,że uda mi się na niej schudnąć do ok 68 kg.A aktualnie jest 74 kg.
Jak kiedyś stosowałam tą diete to miałam straszne bóle nerek-byłam u lekarza ale całe szczescie nerki sa zdrowe.
Teraz od kilku dni znów odczuwam bóle i nie chcę dopuścić do poważniejszego stanu.
Zdrowie ważniejsze:)
- Dołączył: 2009-11-28
- Miasto: Mysłowice
- Liczba postów: 107
15 stycznia 2012, 12:06
z tego co słyszałam, to problemy z nerkami na tej diecie pojawiają sie dopiero, kiedy nie pijemy wystarczającej ilości płynów...
sama miałam kiedyś problemy z nerkami a teraz nawet przy dukanie jest z nimi w 100% OK!
15 stycznia 2012, 12:17
A ja nie miałam żadnych problemów ze zdrowiem. Wręcz przeciwnie, czułam
się wspaniale, pełna energii i teraz, przy kolejnym podejściu jest
podobnie. Piję około 2 litrów wody mineralnej dziennie, plus około litr
innych płynów - zielone, czerwone herbaty, jedna kawa dziennie, jeśli są
dwie, to druga taka słabsza. Chociaż pewnie są inne czynniki wpływające
na nerki...
Strawberry87 może jak byś
stosowała np III fazę, tylko troszkę przypilnowała ilości? Takie pół na
pół, dukan/NŻT? Ja na czymś takim chudłam, powoli, ale zawsze.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
15 stycznia 2012, 12:37
Witam wszystkie Dukanki.
Właśnie wróciłam z marketu - małe zakupy nabiałowe i będę po południu piekła sernik dukanowy oczywiście.
Ja chyba nie potrafię żyć bez słodyczy , może serniczek mnie powstrzyma.
Na obiadek piekę w piekarniku kurczaka obranego ze skórki , na którego położę na koniec parę pieczarek - mmmmmm pychotka.
Życzę miłej niedzieli dziewczyny.
Jestem z Wami duchem i dukankiem.
Pozdrawiam
- Dołączył: 2012-01-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1660
15 stycznia 2012, 12:53
hej dziewczyny, cos z tym plynem i nerkami moze byc. mnie zaczely bardzo bolec nerki i przez caly dzien bylo mi niedobrze. trwalo to przez pierwsze 4 dni 1fazy dukana. juz mialam rezygnowac i isc do lekarza, ale zaczelam pic herabarty, nie moglam duzo jesc, zawsze cos tam skubnelam ale pilam no napewno 1,5l herbaty dziennie i od wczoraj czuje sie swietnie, nic mnie nie boli, nic mnie nie mdli, apetty wrocil,
wlasnie pisze do was wcinajac serek wiejski z cebulka i szczypiorekiem oraz wielkim kubkiem nieslodzonej herbaty: ))
odliczam do czwartku i na sniadnako warzywa!! czyli poczatek fazy 2:D
pozdrawiam was cieplo, uwielbiam ten temat czytac:)
15 stycznia 2012, 13:42
Czyli u niektórych odpowiednia ilość płynów rozwiązuje sprawę. Białko zakwasza organizm, o ile dobrze pamiętam i niczego nie pokręciłam,
a to powoduje szereg nieprzyjaznych konsekwencji. Nie nauczyłam się fizjologii
wystarczająco :) ale od czego jest Internet?
A temat naprawdę podbudowuje, dobrze jest wiedzieć, że gdzieś jest ktoś, kto ma podobne problemy (za dużo kg, słodycze, itd). No i mnóstwo się człowiek dowiaduje :D
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 46
15 stycznia 2012, 14:27
Pijąc min. 3 l nie można chyba stwierdzić,że piłam za mało.
Może po prostu mój organizm nie toleruje tej diety.Bywa i tak
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 3877
15 stycznia 2012, 16:29
witam:) jestem przed @ i mam taka ochote na slodkie ze az mnie nosi:) wlasnie w piekarniku siedza herbatniki, bo mi dzisiaj synus narobil na nie smaka, caly dzien zajada sie nimi( oczywiscie nie dukanowymi) . poza tym waga od kilku dni stoi, ale mysle ze to z wyzej wymienionego powodu.
poruszylyscie temat picia, jesli o mnie chodzi staram sie pic co najmniej 1,5 l wody mineralnej ( z cytryna) do tego 2 kawy i co najmniej 1 litr herbaty. poza czestszym bieganiem do toalety , na szczescie innych skutow ubocznych diety nie zauwazylam.
15 stycznia 2012, 16:30
Auć... musi być coś innego na rzeczy, skoro nerki szwankują przy 3 litrach... czyli teoria dużej ilości płynów upada :( Zapewne masz racje, może zmienisz dietkę i pewnie poczujesz się lepiej. Na 1000 kcal i jakichś ćwiczeniach też się chudnie całkiem całkiem. Oby Ci się udało osiągnąć cel mimo wszystko.