Temat: Chętni na dietowanie od 02.01.2012:)

Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.

To dzis sobie zrobię na kolację.

Elu powiedz co myślisz o tych nasiadówkach nad rumiankiem? Zaszkodzę sobie czy pomogę?
Słuchaj....na pewno nie zaszkodzą, w końcu rumianek jest na stany zapalne i różne takie...byle nie za gorące...
Ponoc bardzo dobra jest kora dębu...do nasiadówek..

Justyna poczytaj....

To sobie zrobię dziś wieczorkiem...
Udało mi się wyleczuć hemoroidy i chce sie podzielić tym.
Miesiąc temu wyczułem mały guzek, po tym jak przy wypróznianiu coś mnie kuło.
Przeczytałem w necie wiele na ten temat i postanowiłem działać. Moja walka opierała się na trzech filarach.
1. Zmiana dziety
2. Zimne nasiadówki i zimny miejscowy prysznic
3. Stosowanie maści

Jeżeli chodzi o dietę, to od wielu lat staram się jeść zdrowo. Jem duzo ryżu, rzadko kiedy smażę (jedynie jajecznice). Nie pjam tez kawy, nie palę i alkohol pije od święta. Jednak gdzieś przeczytałem, że walka z hemoroidami to walka z zaparciami, a ja z tym miałem problemy. Mimo, że odżywiałem się zdrowo zmieniłem dietę. Zacząłem jeść te produkty, które mają dużo błonnika. I tak: ryż zmieniłem na kasze (jęczmiennę i gryczaną), codziennie staram się jeść jabłka, na początku mej walki jadłem tez marchewki, kupiłem sobie też pszenne otręby i dosypuje je do obiadu i kanapek. Zmieniłem także chleb, nie jem juz jasnego ale pełnoziarnisty, kupuje sobie w tesco taki za 2,19(zapakowany w paczkę foliową). Nie wychodzi to drogo bo jest bardzo odżywczy i szybko możne się nim najeść, poza tym ma długą datę ważności, więc można kupic na raz kilka sztuk i potem przez długi czas go jeść. Unikam też słodyczy i herbaty, ponieważ one powodują zaparcia. 
Po kilku dniach stosowania takiej diety zacząłem regularnie sie wypróżniać.

Zimne nasiadówki stosowałem codziennie. Trwały kila minut. Gdy, czasem zdażylo się że nie miałem czasu, to podczas brania prysznica przez chwilę stosowałem zimny punktowy prysznic odbytu.

Stosowałem maść procto-glyvenol. Ale z tego co czytałem jest jeszcze kilka innych dobrych maści np. posterisan. Na szczęście podczas mojego leczenia nie pracowałem i mogłem unikać postawy siedzącej (myślę, że te hemoroidy właśnie pojawiły się podczas długich godzin siedzenia w pracy.)

Po miesiącu takich praktyk hemoroidy zniknęły, bardzo się cieszę:) dietę i zimny bedę jednak stosował prewencyjnie.
dziękuję Elu! Na pewno skorzystam z tych cennych rad, tylko ten zimny prysznic mnie przeraża.
Justysiu..nie ma za co, oby Ci tylko pomogło.
Witanko dziewczynki.
Dzis zaserwowałam sobie na śniadanko  serek biały 30 dkg z mikroweli ze słodzikiem i cynamonem, po wyjęciu taki  lekko ciepły polałam odrobina jogurtu - mówię Wam pycha. ( oczywiście to z rad naszej Elimy) , na obiadek planuję klopsy drobiowe do tego uduszę pieczarki ( właśnie ile można ich zjeśc) i kiszona kapucha.
Aż mnie korci wejść  na wagę , ale postanowiłam że jutro rani się zważę, mam nadzieję że nie dostane zawału .
Pasek wagi
Witaj Puszysta!
Masz tu wartości pieczarki, więc wcinaj śmiało.

Wartości odżywcze w 100 g

Wartość energetyczna w 100 g:16,00 kcal
Białko w 100 g:2,70 g
Węglowodany w 100 g:0,45 g
Tłuszcz w 100 g:0,35 g

cześć dziewczyny,
u was też takie słoneczko za oknem?
 i pomyśleć, że jeszcze parę tygodni temu chciałam by już było ciepło, a teraz na samą myśl o ściągnięciu zimowych ubrań, aż mnie trzepie. nie wejdę w żadną z pracowych garsonek, i będę łaziła jak łachmaniarz w tych paru rzeczach (tuniki i legginsy bo elastycznie dopasowują się do ilości fałd) na okrągło. ale zawzięłam się i nie kupię nic nowego, bo polegnę. poza tym na samą myśl, że mam kupić coś w rozmiarze 40, a jeśli chodzi o biust to 42! to najchętniej zagrzebałabym się pod kołdrą. a w garderobie wisi sobie jakieś 15 garsonek, spódnice i bluzki, na które mogę tylko popatrzeć  dobrze, że wbiję się w parę żakietów, ale o zapięciu guzików to mogę sobie pomarzyć.
i pomyśleć, że do 30-stki ważyłam sobie lajcikowo, jedząc wszystko 53 kg. nawet 3 tygodnie po porodzie wróciłam do swojej ówczesnej wagi (50 kg), jak patrzę na te zdjęcia z datą to nie mogę w to uwierzyć wózek, a ja obok w miniówce i bluzce odkrywającej pępek
normalnie nie mogę na siebie teraz patrzeć
no dobra wyżaliłam się dziewczyny i chyba mi ciutkę lepiej
Dzień dobry dziewczynki . za oknem słoneczko az człowiekowi lepiej sie robi , mam juz dość zimy i palenia w piecu . Ja dziś do jedzonka mam wczoraj ugotowany ala bigosik , kapucha , pieczarki , chuda kiełbasa drobiowa i kurczak , no i oczywiście sernik z przepisu Eli , jakoś bez niego ani rusz , zawsze go mam i nie nudzi mi się . Dziś odpoczynek jutro znów do pracy , czemu weekend tak szybko leci . pozdrawiam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.