- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
22 grudnia 2011, 12:55
Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.
- Dołączył: 2009-01-14
- Miasto: Puławy
- Liczba postów: 780
25 lutego 2012, 15:15
no i mnie rozłóżyła choroba wstrętna paskudna nie chce mi sie jesc nic mi sie nie chce a w dodatku temperatura inna niż ustawa przewiduje 35,5 ehh no a dopiero sie chwaliłam ze w tym roku jeszcze nie chorowałam no to sobie wygadałam. eh no ale mam nadzieje ze szybko minie :)
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
25 lutego 2012, 15:40
Trzymaj się , choróbsko to paskudna sprawa. Przydało by się wyleżeć herbatka z miodzikiem i cytrynką. Wiem cytrynka jeszcze ujdzie ale juz ten miodzik nie bardzo. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia . Ta pogoda daje nam wszystkim w kość, mnie od paru dni boli głowa.
Tak z innej beczki to juz jestem po obiadku - kapustka kiszona gotowana do tego parę pieczarek i troszkę fileta gotowanego . Po mojemu takie nie wiadomo co ale zjadalne.
Na podwieczorek ok 16.30 planuję pierniczek z mikrofali tylko , że nie mam zmielonych otrębów owsianych i dziś spróbuję
zrobić z takich normalnych mam nadzieje , że wyjdzie też dobry . Na to kładę sobie 1/2 kostki sera białego ze słodzikiem . Pychota.
- Dołączył: 2006-01-06
- Miasto: Ksawerów
- Liczba postów: 547
25 lutego 2012, 16:12
Jestem wielka :) przebrnęłam przez te 20 stron :) nie było nie tu troche bo net szwankował :) i wiecie co... puszysta moze ty po prostu masz popsuta ta wagę :) i któras pisała o leniwych... Elima przypomnij przepis bo mi jezyk do tyłka ucieka ;)
- Dołączył: 2006-01-06
- Miasto: Ksawerów
- Liczba postów: 547
25 lutego 2012, 17:20
Nie mogłam sie doczekać, przepis znalazłam w necie ;) normalnie pycha, do tego 10 minut roboty i obżarłam sie jak świnka :)
Kostka twarogu jedno jajko, szczypta soli i 3 łyżki otrębów... wymieszać, chwile postoi i na osolony wrzątek.. polałam jogurtem obsypałam cynamonem i słodzikiem ...a teraz ledwo się ruszam z obżarstwa...
25 lutego 2012, 18:16
Hehe,,,,kamla wstawiłam do pamiętnika....ale widzę, ze późno...
![]()
Puszysta71 nie poddawaj się, czasem małe zmiany wprowadzisz i ruszy..gdzieś musi być jakiś błąd...że waga taka oporna.
Krysia trzymaj się
![]()
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
25 lutego 2012, 18:41
Hejka.
Też się zastanawiałam czy waga nie jest popsuta a środę się zważę jak nic się nie zmieni to obiecuje , że wyląduje przez balkon
( oczywiście waga).
Elima
Jak na razie walczę nie poddaję się , zmieniłam teraz system 1/1 może to pomorze i nie piekę już 2 razy w tygodniu serniczka jak mam smak na coś słodkiego ( prawie co dzień ) to robię sobie piernik w mikroweli . Też słodkie a szybki i dozwolone tylko muszę zmielic otręby przenne bo robiłam z niezmielonych i mi nie smakuje.
- Dołączył: 2012-01-20
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 122
25 lutego 2012, 19:31
Witam dziewczyny:)ja tylko na chwilkę, chciałam napisać że Dukam na PW i oprócz wpadki kawałeczka ciasta-teściowej! zaznaczam wmuszone prawie a wyrzuty jak cholera jest oki, nie ważę się ale czuje że na warzywach waga nie spada i brzusio mi wysadziło:(
- Dołączył: 2012-01-20
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 122
25 lutego 2012, 19:40
Zaznaczę jeszcze że tych warzyw ostatnio bardzo dużo było, bo prawie cała torebka stimerii na parze poszła dla mnie na obiad...
- Dołączył: 2009-01-14
- Miasto: Puławy
- Liczba postów: 780
26 lutego 2012, 09:40
witam z rana chyba sie troche lepiej czuje aler temperatura 35,2 troche mnie dziwi, waga nawet ciut spadła mam nadzieje ze nie wroci po chorobie :)
- Dołączył: 2008-05-01
- Miasto: Małe Trójmiasto Kaszubskie
- Liczba postów: 4050
26 lutego 2012, 09:57
witam,
u mnie z dietką idzie jakoś. wczoraj wzięłam sie za pieczenie;) sernik wyszedł wzorowo, ale za to chlebek nie wyszedł wcale. macie jakiś sprawdzony przepis. chciałabym zrobić taki w foremce, zeby mieć na kilka dni.
póki co trwam na fazie uderzeniowej do środy;)
buziaki dla Was;)