- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
22 grudnia 2011, 12:55
Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.
- Dołączył: 2012-01-20
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 122
23 lutego 2012, 15:00
oj ja też już wypiłam dwie ale słabiutkie i chyba 3 nie zaszkodzi:) nawet oczy mi łzawią tak mnie głowa boli wrrrrrrrr! a w ogóle to przez 6 dni poszło ciut ponad 2 kg, ponieważ miałam troszkę więcej niż 80 ale już nie przesuwałam paska
- Dołączył: 2008-05-01
- Miasto: Małe Trójmiasto Kaszubskie
- Liczba postów: 4050
23 lutego 2012, 15:01
Fajnie że tak się zgrałyście. też bym chciała z wami pogdać i w ogóle, ale chyba na nowych to tak ostrożnie patrzycie.
Mimo wszystko melduję, ze u mnie z dietką idzie dobrze na drugim dniu fazy uderzeniowej. nie mogę się doczekać obiadku, choć nie do końca jeszcze wiem co upichcę;)
- Dołączył: 2008-05-01
- Miasto: Małe Trójmiasto Kaszubskie
- Liczba postów: 4050
23 lutego 2012, 15:03
mama26- widzę, ze i cel i początek podobny, i chyba wiek. co do bólu głowy, to tak to już chyba jest, że jak boli to na maxa i przez cały dzień. bynajmniej ja tak mam.
- Dołączył: 2008-05-01
- Miasto: Małe Trójmiasto Kaszubskie
- Liczba postów: 4050
23 lutego 2012, 15:13
Postanowiłam ważyć się co tydzień, więc wtedy zmienię pasek. ale przyznam że dziś na wadze stanęłam i coś tam drgnęlo, choć to pewnie woda. to dopiero drugi dzień
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 3877
23 lutego 2012, 16:24
witam, wpadlam tylko na chwile bo zaraz do pracy uciekam. mam pytanie, co bierzecie do pracy do jedzenia? poza serkami:) brak mi pomyslow. w pracy troche dziwnie na mnie patrza ( same kobiety), ze nie jem chleba tylko jakies salatki jajeczne czy nawet nalesniki:) proszę o jakies pomysly:)
23 lutego 2012, 18:00
chcebyc napisał(a):
Witaj Elu! Jak tam Twoja teściowa? Unormowało się jej to ciśnienie?
Witaj...teraz tak, ale w nocy szaleje...dochodzi do 200...trzeba pilnować.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
23 lutego 2012, 19:41
Hejka.
Jakos kolejny dzień przeleciał. Na obiadek dziś miałam filecik pokrojony w kostkę, pieczarki, cebulka , kalafiorek wszystko razem szybciutko ugotowane nawet dobre i do tego 1/2 pomidorka ale juz surowego bo dziś mam dzień jarzynowy. Od paru dni jakos nie mam weny do pieczenia serniczka , więc zajadam sie ptasim mleczkiem .
Elima robię z Twojego przepisu i wylewam to do kwadratowego pojemniczka ( ja bym to zjadła w jeden dzień , nie jest tego dużo ale czy można)
200ml jogurtu
100ml wody
2 łyż żelatyny
2 łyz kakao
słodzik, zapach . Razem mieszam i w pojemniczek.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
23 lutego 2012, 19:42
Zapomniałam dodac , że na kolację zjadłam resztki z obiadu ale juz na zimno . Chyba nie przesadziłam z jedzeniem co?
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
23 lutego 2012, 19:43
Zapomniałam dodac , że na kolację zjadłam resztki z obiadu ale juz na zimno . Chyba nie przesadziłam z jedzeniem co?