- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
22 grudnia 2011, 12:55
Niestety nie mogę sie ogarnąć i zacząc dietę, liczę na magiczną datę 02.01.12. Zapraszam do zapisywania się i wspierania siebie i innych. Moim motywatorem największym jest 1. komunia w maju mojego brzdąca i 2. wakacje ze znajomymi, którzy nie widzeli mnie na żywo przez ok 5 lat. (czyli 10-12 kg temu). Chociaż do tej pory nie mogłam sie zmotywować to zastanawiam sie jak będzie w styczniu.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
22 lutego 2012, 11:38
Hejka.
Odnośnie cisnienia to chyba coś w tym jest , bo mnie tez boli głowa i jakoś tak źle się czuję dzisiaj.
Odmawiać sobie jedzenia bo post ...hmhmhm , wydaje mi się , że w dzisiejszych czasach tylko tego odmawiania trzymają się starsi ludzie. Jak koleżanka wcześniej napisała większość dzisiejszego społeczeństwa to ludzie młodzi niepraktykujący.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
22 lutego 2012, 11:41
Witanko.
Wiem ,że pieczarki są dozwolone ale czy można je jeść w dniach P czy PW? Narobiłyście wczoraj smaka tym makaronikiem więc chyba sobie go zrobie tylko jakoś tak jak mam piec te naleśniki to bierze mnie leniuch. Ale zjeść to by się zjadło a co.
22 lutego 2012, 11:43
Elima napisał(a):
Witajciechcebyc po białkach... zeszłam na PW...i tak dzień w dzień. poniedziałek czysto białkowy....nie robię uczt
To nie jadasz makaronów itp?
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 258
22 lutego 2012, 11:44
Podziwiam Cię Elima, że nie czujesz potrzeby zjedzenia od czasu do czasu czegoś spoza diety. Ja nie wyobrażam sobie życia bez pizzy z Da Grasso od czasu do czasu, frytek ze smażoną rybką czy prawdziwych słodyczy. Jakoś nie jestem w stanie się "najeść", tzn. odejść usatysfakcjonowana od stołu po zjedzeniu choćby całego sernika na słodziku. Zawsze pozostaje niedosyt :-/
Do kiedy masz fazę utrwalania?
Mój problem polega na tym, że jestem klasyczną hedonistką, żyję "tu i teraz" i nie pociesza mnie perspektywa, że kiedyś tam (po diecie) będę mogła wreszcie sobie pozwolić na normalne jedzenie. Jak pokazało życie i doświadczenie w moim przypadku etap diety nigdy się nie kończy, tzn. u mnie trwa już prawie 17 lat, więc tak naprawdę nie ma na co czekać, trzeba jakoś żyć i starać się cieszyć tym życiem, byle nie przytyć :-)
Edytowany przez silva27 22 lutego 2012, 11:47
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Za Doliną
- Liczba postów: 6306
22 lutego 2012, 12:14
Dzięki za odpowiedź taka błyskawiczna. Ja gotuje i gotuje Dukanowo a jakos spadku wagi nie widać . Może troszkę w cm. Chyba jestem juz za stara na diety , ale jak na razie się nie poddaję.Walczę.
- Dołączył: 2008-05-01
- Miasto: Małe Trójmiasto Kaszubskie
- Liczba postów: 4050
22 lutego 2012, 12:23
Witam,
od dzisiaj na dukanie. Wczoraj zrobiłam zakupy. Muszę jeszcze tylko gdzieś otręby owsiane znaleźć- bo to nie zwykłe płatki prawda? no i tą skrobię kukurydzianą. Pasek i pomiary uaktualnię w domku, bo zostawiłam kartke z porannego mierzenia i ważenia. Ateraz jestem w pracy. Póki co dietowo idzie jakoś. właśnie jestem po porcji sałatki z paluszków surimi- jako że dzisiaj popielec i bezmięsnie. Postaram się do Was czesciej odzywać i prosze o wsparcie. pozdrawiam;)
22 lutego 2012, 12:53
chcebyc napisał(a):
Elima napisał(a):
Witajciechcebyc po białkach... zeszłam na PW...i tak dzień w dzień. poniedziałek czysto białkowy....nie robię uczt
To nie jadasz makaronów itp?
Jadam jadam...tzn może za mało napisałam...wprowadzam stopniowo większe ilości węgli, owoców...ale tak bez szaleńst...nawet w niedzielę jadam normalne ciasto...
silva27 ale na Dukanie...tez można zjeść pizzę i to całkiem dobrą...i frytki co prawda z selera, ale tez zjadliwe
joaflo86 witaj....nie, to nie są płatki...pisze na opakowaniu otreby
Edytowany przez 22 lutego 2012, 12:55
22 lutego 2012, 12:57
chcebyc napisał(a):
Elima ja mam zamiar od marca przejść na III fazę, bo już nie mam siły walczyć o te kilogramy spadające w dół. Mam nadzieję, że i u mnie troszkę poleci na III fazie. Ale jesz te zwykłe makarony czy np. te ciemne?
pewnie, nie ma co się męczyć...może tak ma być
Normalne białe makarony, czasem bułka normalna...nie znoszę brudnych wyrobów
![]()