Dzień powoli dobiega końca. Najadłam się dziś jajecznicy, serka wiejskiego, kurczaka i... kiszonych ogórków (powinny być konserwowe, ale trudno). Bez czegokolwiek zielonego na talerzu nie mogę. Przede mną jeszcze drobiowe pulpeciki, pozostałość którą szkoda wyrzucić, a w sumie chude, bo duszone bez tłuszczu. Jestem zadowolona.

uffiee, chodzi o to, żeby nie głodować :D, więc chyba nikt nie powie Ci, że za dużo jesz, zwłaszcza, jak trzymasz się dozwolonych produktów. Suszone śliwki? Po pierwsze są pyszne i pomagają jelitom a po drugie jeśli zjadłaś te dwie to nic Ci nie będzie. Ja pierwszy raz na dukanie do jogurtu z otrębami dorzucałam nałogowo dwie łyżki niedozwolonych rodzynek. Nie wywołało to jakichś ubocznych efektów.

Można się jeszcze do Was przyłączyć.

Dukana zaczynam od jutra.

Fazę uderzeniową planuję na 3 lub 5 dni , zobaczę ile wytrzymam.

Miałam zacząć wczoraj , ale miałam jeszcze trochę owoców w domu i szkoda mi było ich wyrzucić, wię zaczynam od jutra w pełni przygotowana