24 września 2011, 11:15
Od poniedziałku startuję z dietą Dukana wszyscy moim znajomi bardzo ją zachwalają, postanowiłam więc też spróbować. Macie może jakieś rady dla mnie? A może ktoś się przyłączy ?
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 535
3 grudnia 2011, 14:57
Czarnadot, super schudlas! popatrz na to z innej strony, zostalo Ci tylko 4-5 kilo
w najgorszym przypadku jakis miesiac z hakiem. Musimy dac rade !
A tak apropos negatywnych skutkow dukana. Bylam dzisiaj na usg jamy brzusznej, bo musze kontrolowac co pol roku watrobe ( mam liczne naczyniaki i 2 wieksze) Naczyniaki nawet sie troszke zmniejszyly. Pozostale organy super w tym nerki :)
- Dołączył: 2011-09-13
- Miasto:
- Liczba postów: 1702
3 grudnia 2011, 15:42
alex wiem ale czuje sie obecnie bardzo nieszczesliwa i brakuje mi tego konfortu ktore daje mi jedzenie
![]()
poza tym zaliczylam ostatnio liczne wpadki np. atak musli, kanapke itp i nie wiem teraz co robic?? czy zaczynac od nowa czy poprostu dalej isc...
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 535
3 grudnia 2011, 18:29
Czarnadot, kazdemu zdazaja sie wpadki. Ja juz 3 razy impreze zaliczylam (alkohol) ale nie przerwalam diety
![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smile.gif)
Po kazdej wpadce zrob sobie dodatkowy dzien czystych protein i bedzie ok. Musisz przetrwac trudny okres. Ja w tym tygodniu tez prawie sie poddalam. Dukam od 15 pazdziernika.
- Dołączył: 2011-09-13
- Miasto:
- Liczba postów: 1702
3 grudnia 2011, 18:45
alex staram sie, dzis tylko dietowo moze jakos wytrzymam...dzieki za wsparcie!
3 grudnia 2011, 20:14
Czarnadot głowa do góry! Musisz dać radę! Nie załamuj się! Wierzę w Ciebie!
- Dołączył: 2011-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 74
3 grudnia 2011, 20:23
Czesc wieczorowa pora, ponawiam pytanie : cwiczycie? Bo ja mam strasznego lenia i nie moge sie dokopac. Postanowilam bohatersko, ze od poniedzialku chociaz raz dziennie wejde na bieznie (mam w domu) i pochodze szybko, bo biegac nie znosze. Juz tak sie mobilizuje pare miesiecy
No i nie zniechecajcie sie, im dluzej trwa dieta, tym ciezej idzie, ale idzie. Najwazniejsze, to miec dobra motywacje.
3 grudnia 2011, 21:37
Jeżeli do ćwiczeń zalicza się chodzenie i spacery to oczywiście. A tak szczerze to jestem leniwa i ćwiczyć w domu to mi się nie chce, szczególnie jak wszyscy domownicy są obecni. Kiedyś próbowałam i czułam się przy nich jak pajac.
- Dołączył: 2011-09-13
- Miasto:
- Liczba postów: 1702
3 grudnia 2011, 21:45
dzieki
chcebyc nawet sie wstydzilam do ciebie napisac bo taka zalamka
- Dołączył: 2011-05-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 535
3 grudnia 2011, 22:15
Ja ostatnio notorycznie najadam sie na noc. Oczywiscie jem tylko dozwolone, mam nadzieje ze nie odbije sie to na wadze. Na razie omijam ja szerokim lukiem. Dokonuje tylko pomiarow. Rzeczywiscie im dluzej trwa, to motywacja troszke spada. Ale postanowilam, ze jesli nawet potrwa to do kwietnia- 2 faza to musze podejsc do tego na luzie. Druga sprawa, ze ja musze sie pilnowac, bo jakbym nawet schudla tyle ile chce a potem jadla co chce to jojo murowane. Musialam zmienic sposob myslenia i nie wyczekiwac na koniec diety.
3 grudnia 2011, 22:33
czarnadot napisał(a):
dzieki chcebyc nawet sie wstydzilam do ciebie napisac
taka zalamka
Nie załamuj się! U mnie po 2 miesiącach diety też spadło 8kg czyli to normalne. Głowa do góry! A najważniejsze to nie poddać się. Wiem bo sama już nie raz miałam dość. Ale szybko się opamiętałam i dalej stosuję dukana. W czwartek miałam się ważyć ale byłam przed @ także odłożyłam ważenie na ten czwartek co będzie....
Następnym razem pisz na GG jak złapie Cię dół. Nawet jak będę niedostępna to odpisze później ale zawsze odpiszę:)
Głowa do góry kochana.