- Dołączył: 2007-11-22
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 550
1 marca 2011, 14:12
Witam
zbieram chetnych na wspolne dietkowanie od poniedzialku ;)
mozna to uznac jako prezent (od nas dla naszego ciala i ducha) na
dzien kobiet ,
bedac juz po
tlustym czartku i weekendowym wypadzie z kolezankami.
cos o mnie ;) Stosowalam juz SB okolo 18 miesiecy temu - wynik -12kg utrzymany do Swiat Bozego Narodzenia z niewielkimi sezonowymi wahaniami. Niestety sobie odpuscialam i uzbieralam +5/6 kg .... co za los
planuje dobic do 70 (moj wczesniejszy rezultat),
cel numer2 marzy mi sie 66kg na wadze - nigdy nie bylam chuda, bo dobrze czuje sie z "kraglosciami" ale chce sprobowac
planuje 2 tygodnie pierwszej fazy.
czekam na zgloszenia i zycze wytrwalosci
- Dołączył: 2009-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4223
18 marca 2011, 09:29
hej kobietki, za mną dopiero 4 dzień i jak na razie ubyło 1,3kg. Nie jest to spektakularny sukces jakim mogą pochwalić się inni, ale u mnie pewnie wpływ ma na to dukan, którym się katowałam niedawno.
Pogoda za oknem paskudna, nic tylko spać, na dodatek przyjechała @ i wszystko mnie boli!
Katia - koniecznie zafunduj sobie jakiś deserek pod znakiem SB, żeby te słodycze cię nie kusiły :) Nie daj się!!! A na Wielkanoc możesz przecież zrobić sernik SB i zajadać się nim jak inni :)
- Dołączył: 2009-09-21
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 106
18 marca 2011, 14:21
wroobela a mogłabyś podać przepis? albo link do przepisu? Bardzo chętnie spróbuje oraz dopilnuje żebym na święta miała mnóstwo SB-owego jedzonka ;) A sernik ubóstwiam i nie wyobrażam sobie świąt bez niego.
Dziś sobie tak pomyślałam, że postanowienie dotyczące słodyczy i białego pieczywa powinnam ustalić długoterminowo. Wstępnie myślałam o 7.06 jako taka granica, ale sądzę że to zbyt krótko. Żeby skutecznie się odchudzić i nie doprowadzić do efektu jo-jo postanawiam że nie będę jadła białego pieczywa oraz słodyczy do końca tego roku.
Mam wielką nadzieję, że po tym okresie czasu nie będę nawet na nie patrzyła na półkach sklepowych ;)
- Dołączył: 2009-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4223
18 marca 2011, 15:08
katia7 żadnego jeszcze nie robiłam, ale widziałam sporo przepisów gdy szukałam w necie, może ktoś inny będzie mógł się pochwalić sprawdzonym przepisem
- Dołączył: 2010-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1093
19 marca 2011, 02:07
LadyCat! lacze sie w bolu z toba, w zeszlym roku zlamalam noge na rolkach (co zabawniejsze bylam tam z tata ktory bardzo chcial zebysmy sie nauczyli i mieli wspolne hobby, a z tego wypadu wrocilismy ja z noga w gipsie on z reka :D)
ale umieralam w domu z nudow i bezczynnosci. chociaz reka lepiej, przynajmniej sie poruszasz, ja nawet z domu nie moglam wyjsc ;P
w kazdym razie-niebezpieczne rolki!
uwazajcie dziewczyny ;P
co do diety to nie jest tragicznie ale spadkow nie ma. za to ruszylam sie w koncu na fitness
- Dołączył: 2009-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4223
19 marca 2011, 08:36
no ja niestety jestem w trakcie @ więc nie zaliczam żadnych spadków. Dzisiaj spróbuje zrobić sernik, próbuje ostatni raz (probowałam na dukanie i ani razu mi nie wyszedł). Zobaczymy co z tego wyjdzie.
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1961
19 marca 2011, 09:55
A ja wczoraj tak nie SB-owo, że aż wstyd. Tłumaczę się tylko tym, że przyjechałam do domu. I właśnie dlatego nie lubię wracać bo zawsze łamię diete:(
- Dołączył: 2009-09-21
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 106
19 marca 2011, 11:24
hehe,,, ja właśnie dlatego nie jeżdżę do domu- tylko w większe święta ;) i dzięki temu jako tako się trzymam, a jak jestem w domu to nawet po krótkim weekendzie jestem w stanie wrócić 1-2kg ciężka
Nie mogę uwierzyć że to już 13 dzień!!!
Nigdy tak długo nie wytrzymałam. Mi waga bardzo powoli spada, mimo że bardzo restrykcyjnie trzymam się diety. Jutro na uwieńczenie I fazy i jako nagroda za wytrwałość planuje zrobić sobie któryś z deserków SB ;)
Dziewczyny z Wami jest naprawdę łatwiej
Dziękuje
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1961
19 marca 2011, 11:44
Mnie też jest łatwiej z innymi vitalijkami:) W sumie też nigdy tak dlugo nie trzymałam diety:) Chociaz u mnie to raczej zmiana sposobu odzywiania niz typowa dieta SB bo od slodyczy nie mogę się odzwyczaic:)
- Dołączył: 2009-11-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4223
19 marca 2011, 17:15
Selmi a ja mam kłopot ze slodyczami, bo niby można coś do 75-100kcal, ale wszystko ma cukier i gdzie tu szukać czegoś co można kupic i nie zjeść, a nie ślęczeć w kuchni i samemu robić. Na razie jakoś się trzymam, wspomagam się np. jogurtem waniliowym 0% Jovi, a dzisiaj sernik.... właśnie się piecze :)
- Dołączył: 2009-09-21
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 106
19 marca 2011, 20:17
Ja w sumie też bardzo lubię słodycze, ale wydaje mi się że po 2 tyg dziwnie mi by było zjeść jakiegoś batona <?> hmmm... wolę o tym nawet nie myśleć. Miałabym wyrzuty sumienia i jestem przekonana że bym żałowała.
Fuj, fuj, fuj,,,, :P