Temat: Nie ważna data startu... odchudzajmy się wspólnie

Dołączam do odchudzających się na SB ;) Od jutra :)

Ja 2 lata temu (przed ciążą) przez 3 miesiące schudłam na SB 17kg - jednak cały ten czas ciągnęłam I Fazę (z małymi odstępstwami).
Teraz jestem na Dukanie rozważam jednak powrót do SB (mojej sprawdzonej metody) muszę się jednak najpierw ogarnąć z powrotem do pracy po wychowawczym. Teraz wpadłam w pewien rytm i jest mi poprostu wygodnie - jednak jak ochłonę z tym wszystkim to pomyślę o organizacji swojej diety i przejściu na SB. Napewno jest to zdrowsza dieta (nawet ciągnąc fazę I) Dukan jednak mocno obciąża nerki, lecz na jego plus - na chwile obecną (sezon) jest tańsza .
Będę Was obserwować - trzymam kciuki bo sama dieta (a raczej styl odżywiania) jest genialna i prawdopodobnie niedługo do Was dołączę .

super

Ja dziś jadę na zakupy, żeby się przygotować do pierwszej fazy :). Już się nie mogę doczekać 01.10, bo wtedy zaczynam. W lodowce zrobiłam już sobie miejsce na produkty typowo pod SB. Jedna półeczka jest moja, domownicy mogą z niej korzystać, ale mają mi tam nic nie wkładać sami, a po użyciu produktów SB odkładać na swoje miejsce. Podoba mi się bardzo założenie tej diety. Kupiłam wczoraj książkę. Całą przeczytałam i do boju!

Proszę... nie zważać na mój nick ;P czasem się czuje jak krowa... - ociężale.. ;)

Ano rywalizacja jest bardzo motywująca.... Gratuluj e prawie -1kg!

Ja chciałabym mak. 1-1,5kg na tydzien zeby leciało... aby późneij skóra mi nie wisiała ;] także tak

prócz diety co 2 dzień ćwiczę (siłowe ćwiczonka) a od przyszłego tygodnia areobik... zobaczymy bo z moja motywacją CIĘŻKO!

Dziewczynki do dzieła i nie poddawać się :))

no ja wlasnie od miesiaca prawie codziennie, czasami z przerwa jezdze na stacjonarnym 40 lub 60 min! i powiem, ze waga przez to nie spada, ale rzeczywiscie schudlam z ud i nie tylko ;)

oj oj... to widzę, że "ciężką" rywalką będziesz :))) ehehe oczywiście żartuje.

Ćwiczenia choć od razu nie przynoszą efektów są ważne... nawet ważniejsze niż sama dieta.. aby skóra nie wisiała... bo nie wiem co gorsze wisząca skóra czy boczki tu i ówdzie ;)

 

Ale tak jak wspomniałam u mnie z motywacją jest ciężko... podziwiam osoby które usiądą prawie codziennie na 1h i pedałują :)

Swego czasu chodziłam na indoor cycling... przez ok. 1m-c efekty były a i same zajęcia "ostre" więc jakby efektów miało nie byc ?! hehe

ale naprodukowałyście;) indoor cycling jest super ale ja niestety mam troche daleko na takie zajęcia bo jakieś 25kilosów i musze coś kombinowac w domu z ruchem .

powiem, ze sama nie wiem jak ja daje rade! jestem naprawde leniwa osoba, ale zmuszalam sie najpierw tak po 15 min i z czasem zwiekszylam ten czas. moge tylko powiedziec, ze daje rade dzieki temu, ze klade przed soba (na biurku) laptopa i ogladam przerozne seriale. w ten sposob zapominam prawie ze o jezdzie! :)