- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 6
27 lutego 2013, 22:05
Witajcie plażowiczki!
01.03 startuję na plażę południa, może ktoś chętny się dołączyć do mnie, będzie mi raźniej:)
Edytowany przez pininfarinka 27 lutego 2013, 22:05
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 626
13 marca 2013, 12:09
Alex a jak tam pożegnanie z winkiem... ?
13 marca 2013, 12:12
Alex- ja mam dzisiaj chili con carne z indyka z kolorową papryką i fasolką (puszka ciemnej i białej) będzie na dwa dni. O ile mój małżon nie będzie kursował po dokładki :P Ten sos serowy będzie też dobry do polewania warzyw albo mięsa- taki uniwersalny jest. Ja na razie nie planuję do przodu posiłków, ale za to mam już mnóstwo pomysłów na II fazę :P
Bardzo podoba mi się w SB, że III faza to już nie jest dieta tylko zdrowy styl życia, o którym trąbią wszyscy lekarze a I i II faza mają do niego przygotować. No i to chyba jedyna dieta, gdzie nie ma żadnych efektów ubocznych i nie szkodzi zdrowiu :)
- Dołączył: 2013-02-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 584
13 marca 2013, 12:13
Strasznie bolesne, ale od niedzieli włącznie nie piję:) na pewno będę spożywać w przyszłą sobotę, bo chrzestny Klary przyjeżdża. Mus to mus ha ha
- Dołączył: 2013-02-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 584
13 marca 2013, 12:17
Weroneska, święta racja. Trójka to tak naprawdę styl życia. Mi strasznie brakuje węglowodanów. Może dlatego, że sporo ćwiczę. Nie wiem sama... Tak się zastanawiam czy nie wskoczyć na dwójkę i chociaż rano wrzucić jakąś kaszę albo kromkę chleba. Jak myślicie dziewczynki
Chili con carne brzmi bosko:)
Edytowany przez alex19800 13 marca 2013, 12:17
13 marca 2013, 12:17
Ja nie piję alkoholu od 7 stycznia. Jak zobaczyłam jak działa na moją wagę (po 2 lampkach wina miałam 1kg więcej i 1% wody zatrzymanej ponad to co zwykle) to go znienawidziłam. Kiedyś musiałam się pilnować żeby pić tylko w weekendy, bo miałam ochotkę wieczorami w tygodniu, a teraz nawet za nim nie tęsknię.
- Dołączył: 2013-02-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 584
13 marca 2013, 12:19
Ja po samym alko zawsze ważę mniej, za to na następny dzień włącza mi się żarłok. Tego najbardziej nienawidzę, a do tego nie mam siły ćwiczyć:(
13 marca 2013, 12:20
Wydaje mi się, że jeśli dużo ćwiczysz i masz jeszcze tylko 2 kg do stracenia to możesz wskoczyć na II fazę a jeśli waga przez dłuższy czas nie będzie spadać to wydaje mi się, że zawsze możesz wrócić na kilka dni na I fazę. A ćwiczysz codziennie? Jeśli nie, to węglowodany mogłabyś wrzucić tylko w dni treningowe.
- Dołączył: 2013-02-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 584
13 marca 2013, 12:22
Dwa kilo to pierwszy etap, docelowo chcę schudnąć do 58-57 kilo:) Cwiczę przktycznie codziennie, sporadycznie robię dzień przerwy. Muszę to przemyśleć, wczoraj byłam u babki ze zdrową żywnością i zamówiłam kaszę mannę z mąki orkiszowej. Na samą myśl język do d mi ucieka ha ha
A można jeść żurawinę?
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 626
13 marca 2013, 12:26
alex19800 napisał(a):
Weroneska, święta racja. Trójka to tak naprawdę styl życia. Mi strasznie brakuje węglowodanów. Może dlatego, że sporo ćwiczę. Nie wiem sama... Tak się zastanawiam czy nie wskoczyć na dwójkę i chociaż rano wrzucić jakąś kaszę albo kromkę chleba. Jak myślicie dziewczynkiChili con carne brzmi bosko:)
Alex, ja jestem na dwójce 4. dzień i ten chleb czy owoc nie robi mi az takiej różnicy, waga spadła mi dzis trochę , moze cos w tej dwojce jest, jak sie nie ma za duzo do tracenia...?
Co do winka...
Pije teraz dwa kieliszki z mężem wieczorkiem przed tv ( mój maż polubił wino w końcu !
) i nic sie nie dzieje, nie zatrzymuje mi to wody. Takze spiesz sie na ta dwójkę kochana
13 marca 2013, 12:27
Wydaje mi się, że kasza manna zwykła nie jest taka zła, jeśli przyrządzi się ją na chudym mleku. Ja jem kilka rodzynek (z mieszanki studenckiej razem z orzechami) ale przypuszczam, że nie wolno z nimi przesadzać, bo są bardzo słodkie. Myślę, że z żurawiną będzie tak samo. Parę sztuk i stop. A chili con carne jest prze-pysz-ne!