- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 6
27 lutego 2013, 22:05
Witajcie plażowiczki!
01.03 startuję na plażę południa, może ktoś chętny się dołączyć do mnie, będzie mi raźniej:)
Edytowany przez pininfarinka 27 lutego 2013, 22:05
- Dołączył: 2012-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 770
12 kwietnia 2013, 23:31
happy - podziwiam Cię i gratuluję wytrwałości. Ja nawet nie wyobrażam sobie tak realnie siebie, że zakładam buty do biegania i wychodzę z domu :/
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 412
13 kwietnia 2013, 11:03
Filippa, dziękuję
A jeśli chodzi o Ciebie... nie myśl nad tym, nie wyobrażaj sobie nic, po prostu załóż buty i idź biegać
najgorzej się zebrać. Później już z górki.
A pomyśleć, że tydzień temu nienawidziłam biegać...
Dziewczyny, co nas tu tak mało? Gdzie
Sherry, Alex i cała reszta? Kobitki. nie pozwólmy naszemu wątkowi umrzeć
- Dołączył: 2012-03-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 229
14 kwietnia 2013, 15:38
Ja czytając wasze wypowiedzi na temat biagania, założyłam wczoraj buty ubrałam dres i polecialam do lasu na godzinke :) I naprawde jest super :D Mam nadzieje, ze ude mi sie czejsciej isc pobiegać :)
NO a tak to rzeczywiście coś tu cicho ostatnio :) Dziewczyny poczuły wiosne wkoncu :D
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 412
14 kwietnia 2013, 21:18
To bardzo fajnie, że to nasze gadanie kogoś zmotywowało do działania
Tak w ogóle... godzinka biegania to dla mnie jeszcze nieosiągalne, ale kto wie... może kiedyś, małymi kroczkami dojdę do takiego poziomu.
A od jutra powracam na bardziej South Beachowe tory, bo ostatnio za dużo sobie pozwoliłam...
- Dołączył: 2012-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 770
15 kwietnia 2013, 11:08
cześć dziewczyny
ja też mam postanowienie, że od dziś prawdziwa 1 faza SB, bez żadnych przegięć - zobaczymy czy się uda
nise - super, że przełamałaś się :) ja dziś planuję rower
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 412
15 kwietnia 2013, 17:34
Filippa - to będziemy się nawzajem pilnować.
Co Ty na to? Tak south beachowo
Zawsze to jakaś motywacja. Ja dzisiaj póki co zjadłam:
- dwa jajka na miękko, sałatka z pomidora i ogórka z jogurtem 0%,
- na drugie śniadanie twarożek chudy z rzodkiewką i jogurtem 0%
- przekąska - odrobina gorzkiego Lindta i kawa z chudym mlekiem (wiem, że nie powinnam, ale bez tego nie wytrzymałabym dzisiejszego dnia z taką pogodą i takim bólem głowy)
- obiad (zaraz robię, bo dopiero wróciłam) - zapiekanka z kurczakiem, fasolką i puree brokułowym <3
Nie wiem czy będzie miejsce na kolację, ale jeśli już to omlet albo twarożek na słodko z żółtkiem i aromatem pomarańczowym.
Taki rozkład dnia na studiach nie pomaga w dietowaniu, bo godziny zajęć bywają czasem kosmiczne, ale dam radę.
Edytowany przez happygoluckyy 15 kwietnia 2013, 17:35
- Dołączył: 2012-03-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 229
17 kwietnia 2013, 09:17
Aż się wierzyć nie chce, że tak mało postów tutaj :) Mam nadzieje, że jest to spowodowane brakiem internetu, a nie skonczenie z dieta :P:P:P
U mnie dieta spoko, tyle ze waga stoi dalej, ale wkrecam sobie, ze to dlatego, ze zaczelam duzo cwiczyć i organizm musi to ogarnac :P:P:P Dzisiaj byłam już z rana pobiegać :D Plan jest taki, ze w tyg bede biegać 4 razy :) Wiec w tym tyg juz 2 zaliczone :D Teraz jeszzcze w pt i sobote. Jutro wolne zeby organizm odpoczal troszke :D
A jak u WAS ???
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 412
17 kwietnia 2013, 19:59
No właśnie, tak cicho to tu jeszcze nie było! Dziewczyny wracajcie!
Fajnie, że nie ja jedyna biegam.
Wczoraj zjadłam rano jajecznicę z warzywami, na obiad zapiekankę i kolacyjną sałatkę.Dzisiaj mam dzień bez biegania (bo biegam co drugi) ale przeszłam się na pieszo z uczelni do domu, a blisko to nie jest, więc jestem zadowolona. No i o dziwo nie chce mi się jeść. Pochłonęłam dużo fasolowca rano i jajka na miękko z zawijasami i dopiero teraz się biorę za jakąś obiado-kolację, chociaż kompletnie mi się nie chce... Ale wyznaję zasadę - nie jesz-nie chudniesz.
Więc biorę się do roboty.
Dzisiaj na wadze mniej.
Lubię spadki. To motywuje.
Dziewczyny piszcie co u Was,
Filippa - jak tam bieganie? I jak dieta? No i gdzie się podziała reszta?
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 26
17 kwietnia 2013, 20:11
Happygoluckyy ile juz jestes na dietce?
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 412
17 kwietnia 2013, 20:22
Teqilaa - tegoroczne podejście jest takie niejednoznaczne... Zaczęłam w sumie 4.03, ale za dużo sobie pozwalałam i moje przejście na drugą fazę wyglądało jak wrócenie do złych nawyków... Właściwie zabrakło mi konsekwencji i porzuciłam tą dietę na chwilę (święta, urodziny) i teraz od poniedziałku zaczęłam na nowo fazę pierwszą.
Rok temu trzymałam się ściśle zaleceń i schudłam na SB 8 kilo
Gdyby nie kebaby, czekolada i pizza to bym w ogóle nie musiała tutaj zaczynać na nowo...