- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 6
27 lutego 2013, 22:05
Witajcie plażowiczki!
01.03 startuję na plażę południa, może ktoś chętny się dołączyć do mnie, będzie mi raźniej:)
Edytowany przez pininfarinka 27 lutego 2013, 22:05
- Dołączył: 2012-03-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 229
18 kwietnia 2013, 13:05
Gratuluje spadku happy :D Ja mam jutro kolejne ważenie i mam nadzieje, ze tez odnotuje spadeczek :D A ja biegam sobie we wt, sr , pt, sob :) Wole biegać z rana, jakos mam wiecej energii :D:D:D A w pon i sr mam zajecia wiec odpadaja :P No a niedziela to dzien święty :D hehe...
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 412
18 kwietnia 2013, 18:00
Dzięki
Nise, jutro musisz zdać relację ile poszło w dół!
. I też wolę biegać z rana, bo wieczorem padam i moja silna wola umiera codziennie po 18tej
. Poza tym taki poranny prysznic po bieganiu daje duużo pozytywnej energii.
Co się dzieje z dziewczynami? Zagląda tu ktoś jeszcze?
Dzisiaj trochę nagrzeszyłam...Śniadanie - ogórek, pomidor, serek wiejski. Przekąska - kawałek fasolowca. Obiad - sałatka z grilowaną piersią kurczaka. Po obiedzie miałam ochotę na coś słodkiego i zjadłam czekoladę bez cukru i popiłam colą zero. Niby dobrze, że zero cukru, ale za to ile chemii...
- Dołączył: 2012-03-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 229
19 kwietnia 2013, 06:55
Rewelacji nie ma, ale wkoncu pokazała się 5 z tyłu :D !!! waga na dzić 65,9 :D hehe czyli 0,3 kg mniej nie tydzień temu :) Ale nie załamuje się, zaraz ubieram dresy i przebieżka do lasu :D:D:D SPALAĆ KALORIE !!! :D:D:D Milego dnia życze !!!
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 412
19 kwietnia 2013, 21:00
Gratulacje
Nise!
u mnie od poniedziałku (znów na pierwszej fazie) tylko jakieś 0,7 kilo w dół, no ale się nie zniechęcam.
Dzisiaj zrobiłam sobie orzechy laskowe, pestki dyni, słonecznika i wiórki kokosowe w 70% czekoladzie (takie ciasteczka). Myślicie, że taka przekąska na pierwszej fazie w niewielkiej ilości to duże przewinienie?
było pyszne!
- Dołączył: 2012-03-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 229
20 kwietnia 2013, 08:43
Dziennie czekolady mozna niby zjesc ok. 75 kcal co jest rowne chyba z 3 kostki :P A nie wiem ile czekolady zuzyłaś do tych ciasteczek :D Grunt zeby nie zjesc wszytskich jednego dnia i moim zdaniem jest ok :D
A ja właśnie siedze pry kawce, po bieganiu :D I czuje ze zyje :D:D:D
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 412
20 kwietnia 2013, 10:20
Oo
Nise, tak mi mów, że można
od razu mi lepiej!
A ja też już po bieganiu
a byłam pewna, że nie dam rady ruszyć dzisiaj dupska bo mam taki paskudny alergiczny katar, że ledwo oddycham. Faaajne uczucie tak przełamywać swoje słabości :) Od razu się chce żyć!
Nise, a Ty trzymasz jeszcze dietę? Jeśli tak to którą fazę? Bo mam wrażenie, że już coraz mniej nas tutaj się tej dietki trzyma i tematyka forum się już dawno zmieniła
- Dołączył: 2012-03-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 229
21 kwietnia 2013, 09:49
Ja cały czas się trzymam na diecie na II fazie w sumie, ale jem tylko 1 porcje skrobi i owoców dziennie, narazie nie odczuwam potrzeby dokładania kolejnych porcji, zwłaszcza, ze waga dalej spada ( choc powoli) no i nie mam problemów w wc :) Już czasem mam wrażenie, ze tak naprawde to nie jestem na diecie tylko mi to zywienie weszło w nawyk <LoL> i dobrze sie z tym czuje :D:D:D
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 412
26 kwietnia 2013, 08:32
Hej! Co tam z Wami? zagląda tu ktoś jeszcze?
Nise - widzę spadek na Twoim pasku, gratulacje!
Ja też powoli idę w dół. Może to zasługa biegania, bo tej diety to się tak różnie trzymam. Ale dzisiaj miałam jakiś kiepski bieg i nawet nie wybiegałam tyle ile powinnam.
Gdzie się podziała reszta? No nie mówcie, że porzuciłyście ten wątek
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
26 kwietnia 2013, 09:19
Hej dziewczyny
Ja melduję, że nadal jestem na diecie, chociaż zdarzają się wpadki i przez to ostatnio się bujam z wagą raz do przodu, raz do tyłu
Na majówce pewnie popłynę, ale po powrocie planuję przejść znowu na I fazę. Muszę się w końcu ogarnąć, bo w czerwcu idę na wesele i musi być przynajmniej 65-66 kg
- Dołączył: 2012-03-31
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 229
27 kwietnia 2013, 09:12
Dzięki happy strasznie się cieszę, ze wkoncu ta piątka z tyłu stała się stabilniejsza :D hehe... Moj organizm wkoncu sie poddał :D Moim zdaniem to tez zasługa biegania. Już dwa tygodnie minęły od kiedy zaczęłam i widze efekty zwłaszcza w nogach :D WYmodelowały się troszke i spodnie sie nie opinaja na udach !!! Dzisiaj niestety nie byłam pobiegać, bo pada od samego rana i dodatkowo padało pol nocy i sie wyziębiło troche (rano bylo 4 st), wiec w ramach rekompensaty zrobiłam pierwszy raz Turbo spalanie z Chodakowską. Normalnie masakra !!! W trakcie myslałam ze rozwalę lapka zeby juz skonczyc :P , ale teraz jestem bardzo pozytywnie nastawiona na wsyztsko po takim wysilku :D hehe...
maaaj życze udanej majówki :D i mało grzechów dietowych !!! :D