Temat: Dieta South Beach - tylko pierwsza faza

Vitalijki prosze na mnie nie krzyczec ze pelno jest watkow o tej diecie..wiem :)  ale nosze sie z zamiarem zrobienia tej diety po raz pierwszy w zyciu i nie mam o niej zbyt duzego pojecia..a w kazdym z watkow jest "tyyyyyyyyyle"  stron na rozne tematy zwiazane z ta dieta ze naprawde ciezko jest mi znalezc wiecej informacji na temat ktory mnie interesuje... zreszta same wiecie ze czytanie 450  stron  jest dosyc ciezkie :D 


a wiec  chcialam sie zapytac  co tak w praktyce jecie dziewczynki albo jaadlyscie w pierwszej fazie??  no bo co z tych produktow dozwolonych tak w praktyce mozna zjesc na sniadanie czy kolacje bez jakis specjalnych udziwnien?? 
aasiulaa
ja jadłam ale tylko i wyłącznie 0% tłuszczu...
lecz nie objadałam się nim, jedynie jako dodatek do np twarogu chudego czy do majonezu...
Dziewczyny a jak duże porcje jecie? Bo czasami jak robię, to wydają mi się za duże.
Wo gole wczoraj przechorowałam z czymś i całą noc bolał mnie brzuch. Dziś jedno dniowa leciutka głodówka.
Sonia ja jem tyle, żeby poczuć sytość. jednak nie przejadam się.
Należy jeść po woli, wtedy zorientujesz się ile ci starcza aby się najeść.
Każda z nas ma inne potrzeby i zje inną ilość.

Dla przykładu:
jak robię sobie omlet to podsmażam ok. 1/3 szklanki papryki, troszkę cebulki do smaku, wrzucam łyżkę pieczarek i na to 2 jajka. Czasem łyżkę startego żółtego sera 13%. Jak to zjem to czuję sytość na ok. 4 godziny...

Do tego jakie Ci wystarczą porcję dojdziesz metodą prób i błędów. Ja przynajmniej tak robiłam...

Właśnie zjadłam zupę ogórkową z 1/4 ugotowanej piersi kurczaka. Zupy było ok 200-250ml. Dodam że zabieliłam ją mlekiem 0,5%.
Tak się najadłam, że zaraz pęknę.
następną porcję zjem mniejszą.

A wiecie wogóle co laski odkryłam że odchudzanie nie jest takie strasznie i nie trzeba wogóle głodować!!! Ja wogóle nie chodze głodna od kad odrzuciłam częściowo węglowodany a 1,5tyg bede juz wami :D
aasiulaa zgadzam się z Tobą w 100%.

ja jedynie przez pierwsze dwa dni na I fazie SB byłam głodna -  ale to dla tego że przesadzałam z wielkością posiłków - JADŁAM ZA MAŁO.
jak tylko to poprawiłam, to nie pamiętam kiedy ostatnio byłam głodna
No włąsnie paulinka :) A my robimy podstawowę błędy "głodzimy się" a SB to bardzo fajna dietka i ona mi otworzyła oczy
mi też...

ja przestałam się głodzić dzięki SB....
poza tym do tej pory nawet jak się głodziłam to i tak nie chudłam, tylko mdlałam i wtedy odchudzanie się kończyło.

SB to sposób na odżywianie na całe życie.

Po pewnym czasie to nawet przestało mi brakować moich ukochanych słodyczy.
Hej dziewczyny, ja właśnie jestem na 2 dniu diety   mam dziwne wrażenie, że jestem najedzona, nigdy nie byłam na diecie wiec nie wiem czy to dobrze czy źle, jem 3 posiłki dziennie i 2 przekąski, czy to dobrze?
Pasek wagi

Pewnie, że dobrze :-)

Ja także na diecie drugi dzień :-) od początku lutego zapoznawałam się z tymi ksiązkami dr Agatshona, a wczoraj zaczęłam "część praktyczną". Nie wiem tylko jak podejść do niektórych kwestii - nie wiem czy są błędami w przekładzie czy nieścisłościami.  Np. w tabelce "co należy eliminować w I fazie" znajduje się mleko- także odtłuszczone i reszta nabiału, a dwie strony dalej w przepisach na pierwszą fazę znajduje się pure kalafiorowe z mlekiem i śmietaną. To można pewnie wytłumaczyć tym, że niewielkie ilości tych produktów nie zaszkodzą, ale już dwie konkretne informacji ze sobą sprzeczne (w jednym miejscu rada aby wyeliminować białe ziemniaki na rzecz czerwonych, a  w drugim, że te czerwone są nawet gorsze niż białe) przestają być dla mnie zrozumiałe :( Co o tym myślicie Dziewczyny? Jeżeli któraś jest w posiadaniu książki-chętnie podam strony żebyście mogły na to zerknąć. No ale nic-nie zrażam się tym wcale i póki co dzielnie się dietuję :-) 

p.s.
za dwa dni czeka nas przeprawa z tłustym czwartkiem! brrrr

Tylko nie tłusty czwartek!!!! a kysz!
To straszne przez co musimy przechodzić w takich dniach
Ale zaraz potem jest post, czyli coś co nam pasuje

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.