- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 maja 2018, 11:58
Przyznam szczerze, że ja osobiście czytając różne fora doszłam do wniosku, że nie przeraża mnie ta dieta wcale a wcale. Skutki uboczne? Też do mnie nie przemawiają na tyle żeby nie przetestować jej na sobie. Dziś jest mój 1 dzień, może ktoś z Was jest właśnie teraz na tej diecie lub planuje?
1 maja 2018, 13:29
A ja tam kiedyś byłam na tej diecie. Schudłam na niej ponad 3 kg. Było mi zimno i byłam dość słaba. Raczej aktywności zero w tym czasie. Ja to zrobiłam bo szukałam bodźca. U mnie zadziałało. Szybko stracone kg jako motywacja do dalszej walki. Ważne żeby później nie rzucić się na wszystko.
1 maja 2018, 14:22
Bo jest idiotyczna, jak każda głodówka z resztą. I nie ma żadnego sensu dla osoby która chce trwale schudnąć, co z tego że w kilka dni schudniesz kilka kilo skoro one i tak wrócą.
1 maja 2018, 14:57
Raz próbowałam. Boże jak mi było słabo! Leżałam w łóżku bo jak siadałam to miałam ciemno w oczach i zawroty głowy. Ósmego dnia musiałam zjeść pełnowartościowy posiłek bo bym się wykończyła.
1 maja 2018, 15:20
Byłam 3 razy na niej jeszcze gdy byłam młoda i głupia. Za każdym razem wytrzymywałam do samego końca ale czułam się słabo, nie ćwiczyłam w tym czasie, miałam zawrotu głowy i myślałam tylko o jedzeniu. Schudłam ok 3 kg za każdym razem, które szybko wróciły.
Ta dieta to głupota!!! Tylko zdrowe i racjonalne żywienie + nawet małą aktywność fizyczna dadzą efekty. NIE POLECAM KOPENHASKIEJ!!
1 maja 2018, 15:43
Mnie też dieta 1000 kcal nie przerażała. No cóż o efektach mówiłam nie raz. Powodzenia w niszczeniu sobie zdrowia. Tylko pamiętaj, że to się robi dużo łatwiej niż potem naprawia.
1 maja 2018, 18:57
Jezeli masz informacje z netu na czym polega ta dieta, albo z jakiegos bloga, czy pamietnika sciagasz informacje, to rzeczywiscie, moze byc roznie, ale jezeli masz ksiazke, ktora dokladnie opisuje diete, to nie masz sie czego obawiac. Podobnie jak z Dukanem, ludzie zartuja sobie z wlasnego zdrowia, najpierw chca schudnac 10 - 20 kg z Dukanem, ale chca jednoczesnie zaoszczedzic 15 zl na zakupie ksiazki, sciagajac jakies bzdurne uwagi z netu, a potem wypisuja jaka to dieta beee. Szok. Nordycka, czyli kopenhaska ma bardzo rozsadne zasady, no ale jak ktos polaczyl te diete z amerykanska 13 dniowa, to potem otrzymuje jakies mega dziwne wyniki. Radze wiec - albo kupujesz ksiazke i stosujesz sie do uwag, albo nie dotykaj -)
Edytowany przez nobliwa 1 maja 2018, 18:57
1 maja 2018, 19:52
Raz jej spróbowałam (bardzo restrykcyjnie przestrzegałam jej zasad), kiedy nie miałam jeszcze netu i informacje czerpałam z gazet, bo właśnie tam tę dietę znalazłam. Owszem spadek wagi był, ale to tylko woda. Wiem, bo później tyjąc do wagi wyjściowej i odchudzając się ponownie (tym razem jedząc racjonalnie i ćwicząc) do takiej samej wagi, ciało wyglądało zupełnie inaczej. Nie poleciłabym tej diety nikomu, ani to smaczne, ani zdrowe, ale każdy ma swój rozum.
1 maja 2018, 19:55
Każdemu kto ma chęć głodować poleciłabym post Dąbrowskiej. Byłam na nim dwa tygodnie + tydzień wychodzenia. Wspominam ten czas jako jeden z najgorszych w moim życiu, ale raz, że moje problemy zdrowotne odeszły w niepamięć, a dwa - straciłam 3 kg, których nijak nie mogłam się pozbyć, a bardzo chciałam. Od tego czasu minęło już 5 miesięcy.
1 maja 2018, 21:28
Uważam, jedynie zdrowa dieta to taka, która układana jest pod preferencje, stan zdrowia i potrzeby odchudzajacego.
Nie wyobrażam Sobie żeby np da Kopenchaskiej była dziewczyna, która ma zaburzenia miesiaczkowe, a na Dukana człowiek z problemami z nerkami albo na atkinsa miazdzycowiec.
Nie rzadko nie znamy swojego stanu zdrowia i mimo dobrych rezultatów utraty wagi za pomocą dziwnych diet można sobie zaszkodzić np niewydolnosciami narządów, wzrostem cholesterolu itp.