- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 marca 2011, 12:31
3 sierpnia 2011, 16:37
Boże, Wy NIGDY Z tego cholerstwa nie wyjdziecie!. Jeżeli:
- nadal będzie liczyły kalorie
- planowały jedzenie
- jadly o stałych porach.
Ja jak ' tyłam' jadłam co miałam pod ręką, nawet jak dopiero zjadłam coś. Stałam w kuchni, czekałam np. na herbatę, leżą ciastka- wcinam 5, u babci np. nawet jak po obiedzie, znowu. Chodziłam z wydętym brzuchem na maxa, nie mogłam , nie chciało mi się- jadłam!. A Wy liczycie, 2500 kcal by chociaż ciut więcej nie przytyć. A jak zjecie 4000 tys. kcal to co?. Dupe Wam urwie?.Umrzecie? NIE. DLA WAS TO JESZCZE LEPIEJ. a niektórzy nawet na 2500 nie tyją, bo to mało!. trzeba czasami i 3500 zjadac i co?. o to.
taka prawda.
nie oszukujmy się.
3 sierpnia 2011, 16:39
3 sierpnia 2011, 17:08
3 sierpnia 2011, 18:55
3 sierpnia 2011, 19:21
3 sierpnia 2011, 20:01
3 sierpnia 2011, 20:17
3 sierpnia 2011, 21:09
Edytowany przez Cat.Lover 3 września 2011, 20:02
3 sierpnia 2011, 21:15
oj nie dziewczyny, oj nie... bałam się jeść chociażby ociupinkę masy od ciasta BY NIE PRZYTYĆ!.
i to było chore. a co dopiero zjeść coś więcej... tragedia. miałam cholerne myśli. ale wyzbyłam się ich. przytyłam ponad 5/6 kg- i wtedy wpiedzielałam DOSŁOWNIE-CO POPADNIE. bo niestety widziałam swój stan. poprostu mówiłam sobie- będziesz piękniejsza, fajniejsza,ładniejsza a nie taki szczuuupak!. żeżarłam. były myśli, ale widze- waw, nie przytyłam. i jaaadłam. taaak, i to pomagało.
teraz nie jestem na żadnym przytyciu, i nie wpierdzielam jak najęta!;). ale robiłam tak, bo musiałam odbudować jak najszybciej organizm, a jeszcze moje ciało TO CHŁONĘŁO, wszystko, w niesamowitych ilościach-naprawdę, nie czułam ,że jestem taaaka najedzona. i tyle. a teraz to czuję- jak zjem-starczy, nawet głupiego jabłka nie mogę czasami dojeść ale jem, bo nie lubię wyrzucaćxd hahaha. no. taka ja jestem. o, a dzisiaj miałam pyyszny obiad- brat mi postawił- deser karmelowy w grycanie popity pepsi max xd hahaah. a on ' wiesz ile to ma kalorii!?;D' ' i co z tego;p?'. ja mam tak czasami,ze albo mam ochotę to jem i się mama dziwi ile żrę, albo zjem śniadanie i mogę cały dzien nic nie jeść, ale niestety muszę, bo jak inni chudną to nic im bedzie, ale jak ja schudne to nie chce. nawet brat mi już nie mówi " idź jeść! xd bo jak ty wyglądasz, weź przytyjxD " , nic takiego xd. rodzice też nie mówią,że jestem chuda/za chuda. tzn. chuda jestem, jak to mówią, najlepiej abym przytyła jeszcze 2 kg, ale aby mi w nogi nie poszło a w ręce- bo są troszkę przychude, ale niestety tak się nie da;/.