cześć dziewczyny, tu dawna Spalam (może mnie pamiętacie). założyłam tu znów konto dosłownie na chwilę, żeby wam doradzić. nie chcę pisać co u mnie dokładnie, ale powiem w skrócie: nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak ta choroba DOSZCZĘTNIE wyniszczyła mój organizm... i to ostrzeżenie dla was, żeby nie było za późno.
wrócę do sedna sprawy, jestem na diecie odżywczej, przytyłam już trzy kg i postanowiłam, że napiszę wam jak jem, może któraś zmądrzeje i trochę skorzysta. jeśli was coś interesuje, to pytajcie, jestem do niedzieli w domu ;)
jem sześć posiłków dziennie:
I śn. 8:00 : 3 kromki chleba pszennego/mieszanego (każda musi być ze sporą ilością masła i obkładem) + 200ml czegoś na mleku koniecznie 3,2%! (kasza manna, lane kluski, płatki kukuryczane, kasza jęczmienna i tak dalej, lub cały serek wiejski 200g) + herbata najlepiej z cukrem
II śn. 10.30 : kanapka składana z chleba razowego (wspomaga pracę jelit) z masłem i dodatkami w środku + coś, np. jabłko/batonik/herbatniki/actimel
w między czasie nutridrink
obiad 12.30/13.00 : zupa 300ml(z ziemniakami/makaronem zawsze) + drugie danie (no to nie tłumaczę, tym bardziej, że ja jem wege jedzenie, ale powinno to wyglądać tak, że jest mięsko, sos, ziemniaki/kasza, surówka np.) + kompot + dodatek czyli jogurt/actimel
podwieczorek: 15.00 : np. budyń 200ml/jogurt+ owoc (np. jabłko, pomarańcz/mandarynki)/ słodka chwila/ baton+ owoc/ bułeczka maślana z masłem+owoc/batonik/ciastka
w między czasie drugi nutridrink
I kolacja 18.00 : 3 kromki chleba pszennego/mieszanego (każda musi być ze sporą ilością masła i obkładem) + herbata najlepiej z cukrem
II kolacja 20.00 : ryż na mleku 250g/naleśniki z serem dwie sztuki/chałka (50g) z masłem i szklanka mleka/racuchy 250g
w ciągu dnia wypijam minimum: litr soku owocowego+ litr innych płynów (woda,herbata). moja dieta odżywcza jeszcze nie jest taka zupełnie jak powinna być, bo np. na śniadanie i kolację powinnam jeść 5 a nie 3 kromki, ale ja do tej w pełni odżywczej dochodzę etapami, żeby takiego szoku nie było. no i zachodzą zmiany, nie jem codziennie tego samego bo np. czasem na pierwszą kolację jakieś makarony i tak dalej.
jeśli coś was interesuje, piszcie tu śmiało. nie mam pojęcia ile to kalorii, ale podejrzewam że, mnóstwo, nie myślę o tym ;D jest mi bardzo ciężko, brzuch mi intensywnie pracuje, jeździ mi tam, żołądek się rozciąga. ale daję radę
i dobra rada: usuńcie stąd konto, to wam na serio pomoże.