13 marca 2011, 12:31
ile kalori powinnam zjesc i czy dzisiejszy jadlospis jest dobry ?? Sama juz nie wiem
śniadanie: 2 kromki chleba z ziarnami z szynka z piersi kurczaka (30g) + kilka plasterków ogorka zielonego i kilka kiszonego + herbata zielona bez cukru
2 śniadanie: kaszka manna z bananami z biedronki
Obiad: chińszczyzna, moja porcja to max 40g ryżu, 100g piersi z kuczaka gotowanej na kotce rosolowej, 200g mieszanki chinskiej i to jest z fixem do potraw chinskich robione jednak bez oliwy
Podwieczorek: Planuje jakies ciacho z cukierni, moze jakis ptys albo cos
Kolacja: 5 pierogów z truskawkami, tu bedzie jakies ok 300 kcal bo 9 to 422kcal + herbata
i chce zjesc jeszcze w miedzy czasie jakiegos owoca typu pomaranczko albo cos
dodam ze nie wypije dzisiaj zadnego soku tylko woda i te herbaty zielone
a i na codzieniem nie jem slodyczy ale dzisiaj taka ochote mam na ciacho... chce zdrowo przytyc :))
Moze cos zmienic ?? macie jakies propozycje?? cos zamienic cos dodac? Co na kolejne dni?
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 150
2 maja 2011, 19:08
Frejaa, bylam. Na razie musze przytyc i to jak najszybciej, ale zdrowo, bo jesli taki stan rzeczy utrzyma się dluzej to moze byc już "pozamiatane". Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, ze odziedziczylam po mamie cos z tarczycą, wiec teraz wrocic do normy z hormonami bedzie ciężko. Jedyny plus to ze Hashimoto niby sie jeszcze nie ujawnilo. A Ty osiągnęłas juz docelową wagę? Tzn, wiem ze kazdy organizm jest inny, ale przy bmi w normie dalej nie masz okresu?
Edytowany przez nowa1224 2 maja 2011, 19:11
2 maja 2011, 19:19
jestem na dolnej granicy. mam 47/48 kg przy wzroście +/- 163 cm. zamierzam przytyć do 50 kg i może wtedy odzyskam. byłam u gina i powiedział, że wszystko jest jak najbardziej w porządku, nie ważę za mało, tylko organizm przeżył szok, bo schudłam dość sporo, a zawsze byłam "zdrowo zbudowana". ;)) przepisał mi luteinę, brałam 11 dni, odstawiłam dwa dni temu i teraz pozostaje mi czekać. -,- nienawidzę czekać! :<
a Ty ile ważysz i przy jakim wzroście?
Edytowany przez Frejaa. 2 maja 2011, 19:19
2 maja 2011, 19:24
spalam- ja bym jednak poszła do ginekologa jak najszybciej. To nie jest tak ze przytyjesz i wróci. Ja nie mam okresu od 2-óch lat, a przytyłam 5 kg, im dłużej go nie ma tym trudniej odzyskać
2 maja 2011, 19:27
no dokładnie. ja żałuję, że zwlekałam 3 miesiące, a niektóre po roku od ostatniego okresu nie zastanawiają się nad wizytą... nie planujecie w przyszłości dzieci? :>
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 150
2 maja 2011, 19:30
Frejaa, 167 i 42.5. Tyje straaasznie opornie. Endokrynolog kazala mi jesc jak smok, totez sie staram. A waga mozolnie strasznie idzie w gor. Przez prawie 2 miechy 1.5 kg -.-
2 maja 2011, 19:30
ja tak odkładam wizytę, bo się boję, w sumie to jeszcze nie byłam nigdy (a powinnam już zaliczyć pierwszą wizytę)
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 150
2 maja 2011, 19:30
Frejaa, 167 i 42.5. Tyje straaasznie opornie. Endokrynolog kazala mi jesc jak smok, totez sie staram. A waga mozolnie strasznie idzie w gore Przez prawie 2 miechy 1.5 kg -.-
SORKI ZA 2X TO SAMO, ALE NET MI ZACZAŁ WARIOWAC ;)
Edytowany przez nowa1224 2 maja 2011, 19:31
2 maja 2011, 19:32
w ogóle to mi endokrynolog powiedziała, że okres traci się gdy uzyskuje się wagę, którą miało się, jak się dostało pierwszy raz (ale pięknie złożone zdanie :D). ciekawe, czy to prawda?
2 maja 2011, 19:35
spalam, na Twoim miejscu zadzwoniłabym od razu po majówce do gina i umówiła się na wizytę. to nie są żarty... też się wstydziłam. dziewczyny z mojej klasy są na etapie "cooo?! w życiu nie zdejmę przed kimś obcym majtek!" ;)) ja mówiłam podobnie, ale strach przed tym, że coś jest nie tak, okazał się silniejszy. :P
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 150
2 maja 2011, 19:38
spalam, raczej nie ;p Ja stracilam jak ważylam ok 48, a dostalam pierwszy przy jakichs 58, bo bylam dosc okrągłym dzieckiem ;p
Frejaa, ile masz lat? :D
Edytowany przez nowa1224 2 maja 2011, 19:39