Temat: Wegetarianizm ;]

Hm..Zastanawiałam się ostatnio nad postanowieniami jakie mogę sobie określić w najbliższym czasie. Rezygnacja ze słodyczy na pewno ;P Ale myślałam również nad rezygnacją z mięsa, przynajmniej na jakiś czas, żeby sprawdzić jak zachowa się mój organizm. Wiem, że to nie jest pełny wegetarianizm, bo będę spożywać inne produkty pochodzenia zwierzęcego np. sery, mleko, jajka itd. Dlatego kieruję do Was pytanie, czy warto być wegetarianinem, jakie korzyście z tego czerpiemy i czym zastąpić produkty mięsne..? Soją, tofu..?
tak, zupy gotuję na bulionie warzywnym. rzadko zdarza mi się zrobić go samej, najczęściej używam takiego z kostki. w sklepach ze zdrową żywnością można dostać też wegetariański bulion w kostce lub w proszku nie zawierający glutaminianu sodu. 
Na początek polecam fachową literaturę, a nie pseudo poradniki.
Dobrym źródłem wiedzy jest książka, która udało mi się ostatnio z wielkim trudem zdobyć "Wegetarianizm w świetle nauki o żywności i żywieniu" profesora Ziemlańskiego. Wydaje mi się, że to jedyna naukowa publikacja dot. wegetarianizmu (jesli się mylę - poprawcie). Po przeczytaniu mój pogląd na temat wegetarianizmu nieco ewoluował..
Jeśli to ma być przemyślana decyzja, poparta odpowiednia wiedzą jak się odżywiać, co można czym zastąpić - nie neguję wegetarianizmu.
Dodam, że studiuję dietetykę, trochę wiedzy na temat żywienia już mam. Każdy sposób żywienia - i wegetarianizm, i żywienie z uwzględnieniem mięsa, ma swoje plusy i minusy.. i można by o tym mówić i mówić.

Jednak zupełnie przeciwna jestem skrajnym postaciom wegetarianizmu.

Trzeba też się zastanowić czy zamiana mięsa na soję (i inne warzywa) gmo jest dobra..? Niestety certyfikaty na opakowaniach "non gmo" to tylko certyfikaty, prawda jest taka że ponad 90% upraw soji jest modyfikowana.. a reszta może być nią zanieczyszczona.

odczuwam potrzebe napisania tutaj..

jestem wegetarianką od 5 lat jestem zdrowa jak kon :) nie mam zadnej anemii niedoborow zelaza a robie badania co 3 miesiace. Dobrze zbilansowana dieta wegetarianska jest zdrowa i poprawia odpornosc!!

mozecie dac mi dowody dlaczego mialaby byc mniej zdrowa?

aminokwasy egzogenne rowniez sa w pokarmach roslinnych i wcale nie gorzej przyswajalne.

trawimy tylko 30% mięsa czerwonego reszta gnije w jelitach.... trzeba popatrzec na fakty.

nie mowie tu juz o tluszczach nasyconych.

hormony w kurczakach

ittp.... ale prosze jak sie nie znacie i nie macie konkretnych dowodow tylko "slyszalam" to nie mowcie ze to jest niezdrowe bo moja mama od 52 lat nie jadla miesa (latwiej chyba powiedziec od urodzenia -.-) i jest niesamowicie zdrowa!!


dieta ta TRUDNO zbilansowac ale sie da!


PS wegetarianie nie jedza ryb,

ryby jedza JAROSZE:)

Impressivo dokładnie w twoim wieku gwałtownie przeszłam na wegetarianizm a było to (ratunku!!) 18lat temu. Długo myślałam a później z głębokich pobudek etycznych z dnia na dzień, bez żadnych okresów przejściowych, odstawiłam mięso i ryby. Mieszkałam w internacie więc nie bardzo miałam szanse na zbilansowaną dietę. I... nie zmarłam, nie wypadły mi włosy, nie skrzywił kręgosłup.

Jasne, że w międzyczasie zaczęłam się tematem interesować i białko zaczęłam sobie kompensować. Teraz, prawdę mówiąc, już w ogóle nie myślę o kompensowaniu. Wegetarianką jestem od tak dawna i tak świetnie się z tym czuję, że nie zastanawiam się czy aminokwasy z soi są mniej wartościowe niż z świni.

Powstało strasznie dużo idiotycznych stereotypów na temat diety wegetariańskiej i mają one mom zdaniem źródło w głębokiej niewiedzy i jeszcze głębszej niechęci mięsożerców do odmiennego sposobu odżywiania. Jak chcesz spróbować to spróbuj. Jeśli będziesz podchodzić do tego co jesz bez dziwacznych lęków masz szansę nawet czuć się lepiej.

Pasek wagi
> tak, zupy gotuję na bulionie warzywnym. rzadko
> zdarza mi się zrobić go samej, najczęściej używam
> takiego z kostki. w sklepach ze zdrową żywnością
> można dostać też wegetariański bulion w kostce lub
> w proszku nie zawierający glutaminianu sodu.

Już totalnie przeciwna jestem wyeliminowywaniu mięsa, po to by zastąpić go przetworzoną żywnością i substancjami typu bulion w kostce! To nie jest przemyślane rozwiązanie.
"Już totalnie przeciwna jestem wyeliminowywaniu mięsa, po to by zastąpić go przetworzoną żywnością i substancjami typu bulion w kostce! To nie jest przemyślane rozwiązanie." 

może i nie jest, i wcale nie trzeba iść tą drogą. ja tak robię z czystego lenistwa, i nie jadam zup aż tak często. alternatywą jest przecież zrobienie własnego bulionu warzywnego - trochę marchwi, pora, pietruszki, selera i ziół i gotowe, jedynie bardziej czasochłonne.

> > tak, zupy gotuję na bulionie warzywnym. rzadko>
> zdarza mi się zrobić go samej, najczęściej używam>
> takiego z kostki. w sklepach ze zdrową żywnością>
> można dostać też wegetariański bulion w kostce
> lub> w proszku nie zawierający glutaminianu sodu.
> Już totalnie przeciwna jestem wyeliminowywaniu
> mięsa, po to by zastąpić go przetworzoną żywnością
> i substancjami typu bulion w kostce! To nie jest
> przemyślane rozwiązanie.

 

mówimy o gotowaniu zupy. przecież w większości domów nie gotujesz rosołu na prawdziwej martwej kurze, na ogół gotuje się to na kostce rosołowej, która tak samo jak bulion warzywny jest przetworzona i zawiera chemię.

 

co do wcześniejszej twojej wypowiedzi: również jestem przeciwko skrajnemu wegetarianizmowi, czyli weganizmowi. spróbowałam. nie chcę powtarzać.

 mówimy o gotowaniu zupy. przecież w
> większości domów nie gotujesz rosołu na prawdziwej
> martwej kurze, na ogół gotuje się to na kostce
> rosołowej, która tak samo jak bulion warzywny jest
> przetworzona i zawiera chemię.   co do
> wcześniejszej twojej wypowiedzi: również jestem
> przeciwko skrajnemu wegetarianizmowi, czyli
> weganizmowi. spróbowałam. nie chcę powtarzać.

Większość polskich rodzin robi rosół/bulion właśnie na mięsie i włoszczyźnie z dodatkiem lubczyku, a nie na kostce. Większość nie dodaje nawet przypraw typu "jarzynka", a jedynie pieprz i sól.
Większość? Skąd te dane? Spośród moich znajomych wszyscy posiłkują się kostkami rosołowymi a zupę na kościach tudzież mięsie robią od święta (naturalnie nie licząc znajomych wegetarian)
Pasek wagi
ankau30: moi znajomi i rodzina to samo - do wszystkiego leci kostka albo vegeta, nawet jak robią zupe na wywarze z kości i włoszczyzny to i tak dodają kostke "dla smaku"

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.