- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Zielony Przylądek
- Liczba postów: 2230
9 marca 2011, 11:28
Hm..Zastanawiałam się ostatnio nad postanowieniami jakie mogę sobie określić w najbliższym czasie. Rezygnacja ze słodyczy na pewno ;P Ale myślałam również nad rezygnacją z mięsa, przynajmniej na jakiś czas, żeby sprawdzić jak zachowa się mój organizm. Wiem, że to nie jest pełny wegetarianizm, bo będę spożywać inne produkty pochodzenia zwierzęcego np. sery, mleko, jajka itd. Dlatego kieruję do Was pytanie, czy warto być wegetarianinem, jakie korzyście z tego czerpiemy i czym zastąpić produkty mięsne..? Soją, tofu..?
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 771
9 marca 2011, 13:42
Impressivo: a dlaczego Ty nie chcesz jeść mięsa? bo taka jest moda? jak masz w tym cel? warto eksperymentowac na własnym ciele? po co Ci to?
Nie da się z dnia na dzień powiedzieć sobie nie jem mięsa od jutra. Nie można zmuszać się do tego żeby nie jeść mięsa. Wegetarianizm to nie tylko dieta, to cała filozofia, wiedza na temat składników odżywczych i w ogóle odżywiania. Wegetarianin nie je mięsa dlatego że nawet nie jest w stanie sobie wyobraźić że można coś takiego przełknąć, a nie dlatego że ma taka fanaberie i postanowienie. Postanowić to sobie można: od jutra rzucam palenie, albo od jutra nie jem słodyczy, ale nie da sie tak poprostu rzucić mięsa, albo postanowic że się będzie wegetarianinem.
Nie jem mięsa i ryb od 8 lat, do niczego sie nie zmuszam, niczego sobie nie odmawiam, czuje sie fantastycznie, nie wyobrażam sobie abym miała zjeść kawałek żywej istoty i tyle. Regularnie robie badania, lekarz twierdzi że jestem okazam zdrowia. Nigdy nie wypadały mi włosy, mam zdrową skóre, włosy, zeby, paznokcie, nigdy nie miałam anemii, mam dużo siły, nie choruje, nie pamietam co to przeziębienie...
Edytowany przez krevetqa 9 marca 2011, 14:35
- Dołączył: 2009-07-26
- Miasto:
- Liczba postów: 7790
9 marca 2011, 13:43
od kiedy jest wegetarianka czuje sie o niebo lepiej, powoli przechodze na weganizm, trzeba dobrze sobie dobrac jedzenie, to problemow zdrowotnych nie bedzie, jak ktos nie umie to nie ma sie co dziwic, ze ma problemy. Wegetrianin nie je ryb!!! nie wiem dlaczego ludzie, ktorzy nie maja wiedzy zawsze sie wypowiadaja na ten temat
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 771
9 marca 2011, 13:51
> od kiedy jest wegetarianka czuje sie o niebo
> lepiej, powoli przechodze na weganizm, trzeba
> dobrze sobie dobrac jedzenie, to problemow
> zdrowotnych nie bedzie, jak ktos nie umie to nie
> ma sie co dziwic, ze ma problemy. Wegetrianin nie
> je ryb!!! nie wiem dlaczego ludzie, ktorzy nie
> maja wiedzy zawsze sie wypowiadaja na ten temat
Własnie. Mnie najbardziej śmieszą wypowiedzi typu "znajomy był..'' , "koleżanka miała..", "wujek mojego chłopaka..."
Edytowany przez krevetqa 9 marca 2011, 14:18
9 marca 2011, 14:08
Yabuk ma rację. Poza tym nie ma czegoś takiego jak "półwegetarianin" albo "semiwegetarianin". Określenie "wegetarianin" oznacza osobę, która nie je żadnego mięsa. Ktoś kto jedno mięso je, a drugiego nie (np. jedzenie tylko drobiu i ryb z wykluczeniem innych mięs jest błędnie nazywane semiwegetarianizmem), nie jest wegetarianinem - to tak, jak nie można być trochę w ciąży. Yabuk ma również rację, że osoba nie jedząca innych mięs poza mięsem ryby jest nazywana jaroszem.
Jeden mój krewny jest wegetarianinem od 12 lat, to mężczyzna, który ma obecnie 60 lat. Nie ma żadnych niedoborów, jest okazem zdrowia, ma świetną kondycję fizyczną i jest szczupły. Na badania chodzi regularnie i wszystko jest w normie. Nie ma też żadnych problemów zdrowotnych. Zanim przeszedł na wegetarianizm, bardzo dobrze się do tego przygotował - odżywia się prawidłowo, stara się wszystko sobie zapewnić, co trzeba do dobrego funkcjonowania i tak też funkcjonuje. Trzeba naprawdę umieć się prawidłowo odżywiać, a nie ot tak odrzucić mięso i to już wszystkie zmiany w jadłospisie - to nie wystarcza i właśnie w ten sposób można się nabawić anemii. Wegetarianizm oczywiście nie jest gwarantem szczupłej sylwetki, znam grubych wegetarian.
9 marca 2011, 14:12
nie musisz być wegetarianką od razu ...ja np.z mięsem mam tak ,że jem kiedy muszę czyli jeżeli mama mi coś ugotuje i to chude białe mięso ...bo ja tak naprawdę nie przepadam za mięsem . Są ludzie którzy nie wyobrażają sobie dnia bez mięsa ...ja do nich nie należę i nawet mnie to cieszy.
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Karmelkowo
- Liczba postów: 10500
9 marca 2011, 14:18
Moim zdaniem skoro jesteśmy mięsożerni ( tak mamy zbudowanyukł. pokarmowy- przystosowany do tarwienia mięsa) to odmawianie go sobie jest bezzasadne.
- Dołączył: 2011-02-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 771
9 marca 2011, 14:28
Karmelkowa: człowiek jest w stanie strawić wiele róznych rzeczy, ale rózni się od innych istot tym że ma rozum i może sam decydować o tym co zje. Widze że ciężko to sobie wyobrazić ale wegetarianin niczego sobie nie odmawia (chyba że jest na jakiejś specjalnej diecie, np odchudzajacej). Dla wegetarianina nie jedzenie mięsa jest czymś zupełnie normalnym i naturalnym tak samo jak dla Ciebie jedzenie :)
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Zielony Przylądek
- Liczba postów: 2230
9 marca 2011, 14:35
Krevetqa, to nie jest jakieś zmuszanie się do nie jedzenia mięsa, naśladowanie kogoś. Jak wspominałam wcześniej nie przepadam za mięsem. Od dziecka jeśli już takowe jadłam to tylko drób. I nie robiłam tego często. Tzn. jako mała dziewczynka jadłam to co robiła mama. Teraz jednak mam wpływ na to co jem i świadomie dokonuję wyboru. Nie chodzi tu również o dietę. Nie jem mięsa, więc schudnę. To nie tak. Wiem, że produkty mięsne zawierają niezbędne składniki, które pozwalają normalnie funkcjonować. Jednak jestem świadoma, że można zastąpić to w inny sposób. Owszem, mam te 16 lat i pewnie niektóre z Was po przeczytaniu mojego listu stwierdziły "Taka młoda, przestanie jeść mięso, nie będzie się umiejętnie odżywiać, nabawi się anemii i taki będzie finał." A ja przed przejściem na weterianizm chciałabym się wiele dowiedzieć o takim życiu, o posiłkach, jak je przygotowywać, czym zastępować mięso itd. Dlatego właśnie założyłam ten temat.
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Zielony Przylądek
- Liczba postów: 2230
9 marca 2011, 14:39
Yabuk, a co z zupami..? Zazwyczaj są one przygotowywane na wywarze mięsnym, czym to zastępujesz.?Bulionem warzywnym..?
9 marca 2011, 14:43
nie jem mięsa już chyba 5-6 lat.... nie wiem dokładnie.
jako wegetarianka czuję się lepiej, zniknęły niemiłe objawy alergii pokarmowych. w ogóle jakoś jest lżej. poprawiły się niektóre wyniki. od dziecka choruję na anemię, ale dzięki byciu wege niedobory są w granicy początkowej skali.
wszystko zależy od tego, czy odpowiednio zastępujesz mięso soją, strączkami itd i czy uzupełniasz witaminę b12, która na szczęście w naszym organizmie jest składowana.
właściwie jedynym niezdrowym aspektem jest niższa wydajność wegetarian jeśli chodzi o wytrzymałość i siłę, ale są to tak minimalne różnice, że 'normalnym' osobom, które nie są zawodowymi sportowcami, nie sprawi to różnicy.
btw. moja mama z racji środy popielcowej poprosiła dziś w stołówce u siebie w pracy o zapakowanie jej dużej torby produktów wege. na około 20 pudełeczek z jedzeniem wege są tylko... 2 sałatki. reszta to śledzie ;) byłyśmy troszkę w szoku.