- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
10 lutego 2011, 15:25
CZESC DZIEWCZYNY JEST KTOS CHETNY DO ZRZUCENIA 10 KG!!! DO KONCA MARCA LUB DO SWIAT WIELKANOCNYCH CHODZI MI O WYTRWAŁE OSOBY KTORE PO KILKU DNIACH NIE UCIEKNA Z FORUM TYLKO BEDA SIE MOTYWOWAŁY WZAJEMNIE
RAZEM ŁATWIEJ :)
MOZEMY ZAPISYWAC TEZ CO JADŁYSMY PRZEZ CAŁY DZIEN TO TEZ MOTYWUJE
ZAPRASZAM !!!!!
- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
1 marca 2011, 11:54
dziewczyny pijecie wode?? ja wypijam ponad 2 litry dziennie i jestem przed @ nie latam tak do kibelka jak zawsze czyli organizm juz magazynuje wode nawet nie wchodze na wage

dopiero po @
- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
1 marca 2011, 16:22
hallo dziewczyny co tu taka cisza ja juz po obiedzie 3-4 ziemniaki pulpety w sosie pomidorowym, kawa, jabłko, kanapka z wedlina jak na razie mam na koncie 920 kcal a na kolacje bedzie fasolka szparagowa :P
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
1 marca 2011, 17:01
hej kobietki...
wróciłam z pracy... zjadłam obiadek i zaraz zmykam na siłownię....
weszłam dzisiaj na wagę i niestety 67.7..... nic poniżej... no ale dobrze że nie zrosło......
kiedy w końcu waga pójdzie w dół?????
- Dołączył: 2010-12-31
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 80
1 marca 2011, 17:13
Do Agi: Tak, 7,5 w 2 miesiące. Ale cóż ostatnio moja dobra forma w sensie dietkowania spadła i za dużo grzeszków było. No i waga wzrosła trochę. No ale dogonię jeszcze ; ) Wynik w piątek raczej nie będzie jakoś motywujący
- Dołączył: 2009-06-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 343
1 marca 2011, 20:44
Lavoon - to ładnie udało ci się tyle schudnąć w krótkim czasie przy stosunkowo niskiej wadze.
Mi się zbliża @ i pochlonęłam nielegalnie chipsy i mikołaja czekoladowego - aaaaa !!!
Przez cały dzień zjadłam ok 800 kcal, a teraz doprawilam sobie prawie drugie tyle.
Wkurzają mnie te napady słodyczowe - gdyby nie one chudlabym szybiej..
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
1 marca 2011, 22:10
zmykam spać ale wyspowiadam się z kaloryczności dnia dzisiejszego....... 1310
![]()
ja piję wodę ale gazowaną w ciągu dnia a podczas treningu 1,5l wody ng
![]()
papa kobietki i do juterka
- Dołączył: 2010-09-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 72
1 marca 2011, 22:51
Hej napady słodyczowe zdarzają się na wszystkim, więc nie martw się tym AGA1981 i nie zawsze jest to związane z @ my poprostu lubimy słodkości (no chyba że nie wszyscy nie chcę uogólniać) bo dają czasem poczucie szczęścia i moim zdaniem jak wszystko jest potrzebne w naszej diecie choć w minimalnych ilościach JA TEŻ TAK MAM. Ważne by się nie poddać i to normalka że waga skacze to w górę to w dół tak już jest. Np dziś do po płudnia wszystko szło oki z moją dietą a później zachciało mi się słodkiego i się skusiłam no cóż trudno. Jutro nowy dzień będzie lepiej oby ;)
- Dołączył: 2010-09-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 72
1 marca 2011, 22:59
Aha miałam uzupełnić wpis dotyczący przedstawienia się otóż jakieś dwa lata temu skończyłam studia na kierunku administracji, jak widać mieszkam w Warszawie od prawie półtora roku z narzeczonym w naszym M2, mam biurową siedzącą pracę ;( i to na pewno nie sprzyja chudnięciu a bynajmniej troszkę je ogranicza, od zawsze towarzyszy mi dieta lub myśl o niej bo jak odpuszczam to koniec waga leci do góry ale taka już moja natura i dlatego do Was dołączyłam żeby nie czuć się samotnie w zmaganiach odchudzania i znów poczuć się dobrze w swojej skórze jak kiedyś gdy udało się zrzucić ponad 10 kg mam nadzieje że tym razem znów się uda.
Pozdrawiam Was wszystkie i dzięki że jeteście ;)
- Dołączył: 2009-06-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 343
1 marca 2011, 23:40
Taak, ja niestety lubię słodycze, więc tym bardziej jestem narażona na takie napady. Na szczęście jutro znów jest dzień i znów można zacząć od nowa ;)
a co do pracy biurowej - jako, ze pracuję w wieżowcu na "nastym" pietrze to od jutra zamierzam przynajmniej raz dziennie zejść po schodach :) Mam nadzieję, że mieśnie przy schodzeniu pracują przynajmniej po części tak dobrze jak przy wchodzeniu.
- Dołączył: 2010-09-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 72
1 marca 2011, 23:54
Ja lubię słodycze ale na szczęście nie wszystkie szczególnie czekoladę i jej pochodne byleby była to CZE KO LA DA ale wiem też aby schudnąć muszę ją ograniczyć do minimalnego minimum choć czasem nie jest to łatwe. Szczególnie po przebudzeniu chce mi się coś słodkiego pocieszam się tym że mam cały dzień na spalenie tego ale to też nie rozwiązanie, dlatego by bardziej to kontrolować chcę mieć jeden dzień w tygodniu na małe co nie co ;)