Temat: 10 KG MNIEJ!!!

A dzisiaj zakładam spodnie z zeszłego roku i ledwo wchodzę w udach :( Jestem beznadziejna

elektra jeszcze troche i beda wisiec na tobie cierpiliwosci i wytrwałosci

jak wm idzie??/

moje drugie sniadanie buteleczka soku pomidorowego mniam mnia 60 kcal

za mna 310 kcal nie jest źle :)

Moje drugie śniadanie: 140g wieśniaka, jabłko 
Czuję się objedzona, za mną już 473 kcal 

o moim śniadaniu lepiej nie mówić...
kupiłam pas odchudzający jego maxymalna temperatura to 60 stopni
nie wierze że schudne po tym ale może coś pomoże na cellulit skoro sauna coś daje to taki pas też powinien dzisiaj będę testowała

TO DAJ ZNAC JAK DZIAŁA TO TEZ ZAKUPIE

Electra - uszy do góry, tyłek do góry  ja też mam kiepski tydzien ale nie ma co sie zalamywac..

Dzis zostalam w domu i co? na sniadanie serek wiejski z pieczywem chrupkim, w sumie niecale 200 kcal a na 2 sniadanie poplynelam z 2 knoppersami czyli jakies 260 :( Niby nadal nie jest zle jak na polowe dnia ale wkurza mnie to podjadanie, a bylo juz tak dobrze.. Nie powinnam zostawac w dzien w domu ;)

No nic, i tak do lata bedziemy piekne , szczuple i zdrowe, glupi knppers w tym nie przeszkodzi

Do electry: Ja też miałam bardzo duży problem ze słodyczami i nie potrafiłam sobie ich odmówić. Wszyscy mówili żeby zastępować owocami i warzywami, no ale łasuch taki jak ja nie wmówi sobie, że są lepsze od czekolady! Przechodząc na dietę nie zrezygnowałam z niej całkiem. Na początku było bardzo ciężko ogólnie i jadłam ok. 3 kostki czekolady mlecznej dziennie. Oczywiście po każdą kostkę schodziłam osobno do kuchni i potem miałam wrażenie, że naprawdę sobie pofolgowałam xd Potem przeszłam do 2 kostek mlecznej, następnie do jednej. Teraz jem jedną ew. dwie (jeśli dużo nauki i męczący dzień) kostki gorzkiej czekolady. I nie ma to żadnego wpływu na spadek wagi! Bo dieta to wyrabianie nawyków żywieniowych, a przecież nie chcemy odmawiać sobie do końca życia naszych ulubionych smakołyków.

> Do electry: Ja też miałam bardzo duży problem ze
> słodyczami i nie potrafiłam sobie ich odmówić.
> Wszyscy mówili żeby zastępować owocami i
> warzywami, no ale łasuch taki jak ja nie wmówi
> sobie, że są lepsze od czekolady! Przechodząc na
> dietę nie zrezygnowałam z niej całkiem. Na
> początku było bardzo ciężko ogólnie i jadłam ok. 3
> kostki czekolady mlecznej dziennie. Oczywiście po
> każdą kostkę schodziłam osobno do kuchni i potem
> miałam wrażenie, że naprawdę sobie pofolgowałam xd
> Potem przeszłam do 2 kostek mlecznej, następnie do
> jednej. Teraz jem jedną ew. dwie (jeśli dużo nauki
> i męczący dzień) kostki gorzkiej czekolady. I nie
> ma to żadnego wpływu na spadek wagi! Bo dieta to
> wyrabianie nawyków żywieniowych, a przecież nie
> chcemy odmawiać sobie do końca życia naszych
> ulubionych smakołyków.


Bardzo fajny sposób. Te słodycze trzeba ograć od strony psychologicznej
jestem 10-ty dzień na dukanie. jestem OGROMNYM łasuchem.
przez 10 dni nawet nie tknęłam słodyczy.
parę dni temu kupiłam mamie i babci 0,5KG lodów, wczoraj partnerowi słoik czekolady karmelowo-orzechowej w sklepie czekoladowym i nic.
powąhałam, zjadłabym, nie powiem ale wcięłam sobie jogurt.

kiedy mam ochotę na słodkie, jem jogurt owocowy 0% albo surimi, to są moje słabości na dukanie, których staram się unikać :)
i kabanosy z łososia :)

Mi dieta idzie dobrze, nie ważę się, bo mam @, następne ważenie w sobotę rano, mam nadzieję, że ta waga wreszcie spadnie!
Codziennie ćwiczę po 40-60min na siłowni... ech, ucieszyłabym się, gdyby waga pokazała 55,5kg

hej kobietki....

electra co to za załamki?? 3maj się kobietko i najważniejsze by się nie poddać!!!

u mnie dzisiaj stresujący poranek..... byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i chyba poległam.........

na pierwsze śniadanko 2 parówki drobiowe i 2 kawy.....
drugie śniadanko serek grani light ze słodzikiem i kawusia z mleczkiem i słodzikiem- odstresować się musiałam słodkością