Temat: Co wy z tą Dąbrowską WO?

Witam, może jako facet ja nie do końca dobrze rozumuję, ale większość z Was przestrzega przez niskokalorycznymi dietami, a teraz połowa Vitalii nagle przeszła na dietę, która dopuszcza max 800 kcal, ktoś mi wytłumaczy? W czym ta dieta jest lepsza od tych 1000 kcal? Bo ja nie rozumiem, w dodatku a tej diecie widzę osoby, które tutaj zaliczałem do tych z wyższej półki intelektualnej.

DzulieT napisał(a):

polecam książkę alkaliczny detoks, fajnie wszystko opisane, sokołowska zwraca dużą uwagę na przygotowanie do diety i jej zakończenie

Zgadzam się :) Świetna książka, podobnie jak "Alkaliczny styl życia".

Nie będę się powtarzała, bo dziewczyny bardzo mądrze opisały zadady działania oczyszczenia organizmu dzięki diecie  dr Dąbrowskiej. Wiele osób nie rozumie, o co w tym chodzi i traktują to jako dietę odchudzająca a nie leczniczą. Ja czytałam książki dr Dąbrowskiej i jak najbardziej wierzę w to, co ona napisała. Ale sama nie zdecyduję się na przeprowadzenie takiego oczyszczania. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się pojechać do jednego z ośrodków dr Dąbrowskiej i wtedy pod kontrolą lekarza przeprowadze tę dietę leczniczą.

Pasek wagi

Generalnie to zgadzam się z tymi, którzy piszą tutaj że dieta Dąbrowskiej to przerost formy nad treścią.  Z założenia jest to "post leczniczy " (piszę w cudzysłowiu, bo to żaden post). Ale jakoś znakomita większość uczestniczących codziennie raportuje swoją wagę i zamartwia się kiedy nie spada.  Przeczytałam główny wątek od początku, także wiem co piszę, bo sprawdziłam ;) 

Zrobiłam 6 dni Dąbrowskiej dwa tygodnie temu, następnie dodałam kilka produktów ale napisałam, że chcę pozostać głównie na warzywach i owocach - i natychmiast usłyszałam że zniszczę organizm, że będę miała jojo, że to za mało kalorii itd...Uważam, że nazbierało sie mnóstwo nieprawdziwych tez wokół WO. Książki są trudne do czytania, bo to zbiór audycji z Radia Maryja. Nie wiem skąd się wzięło te 800 cal - ta dieta nie ogranicza ilości ! Całkowity zakaz jakiegokolwiek tłuszczu prowadzi do nieprzyswajania się połowy witamin .  I mało kto, nawet z tych twierdzących że są na WO przestrzega ściśle zasad jeśli chodzi o owoce. Ale kiedy ja napisałam , że dodałam grzyby, to wyszło na to że sie truję :) 

Niech każdy robi to co lubi - ja tam nie krytykuję Dukana, uważam że przeprowadzony z głową jest dietą dobrą. Ale znowu, jak się nie przestrzega zasad (woda), to można sobie nereczki podtruć. To samo z Dąbrowską   - jeśli komuś odpowiada, czemu nie. Ale religijne podchodzenie do tej diety wzbudza moją niechęć.

I nie oszukujmy się po co tutaj jesteśmy - te paseczki, te siluetki, ewidentnie bardzo pomagaja w detoksie :D

Dr.Dabrowska od ponad 30-tu lat leczy ludzi ta dieta i to rowniez z ciezkimi zaburzeniami . Dieta ta daje takie efekty jak post wodny czy sokowy, tylko nieco wolniej, ale za to mozna ja stosowac samemu w domu, w przeciwienstwie do innych postow, chyba, ze bierze sie jakies leki na stale, to wowczas nalezy robic to pod kontorla lekarza, bo z uplywem czasu odstawia sie leki, gdyz czlowiek zdrowieje! 

Ja przeprowadzilam pelne 6 tygodni, a jak ktos jest zainteresowany, to tutaj opisuje efekty :

http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/w_id/8797083

Pasek wagi

Geek. napisał(a):

Witam, może jako facet ja nie do końca dobrze rozumuję, ale większość z Was przestrzega przez niskokalorycznymi dietami, a teraz połowa Vitalii nagle przeszła na dietę, która dopuszcza max 800 kcal, ktoś mi wytłumaczy? W czym ta dieta jest lepsza od tych 1000 kcal? Bo ja nie rozumiem, w dodatku a tej diecie widzę osoby, które tutaj zaliczałem do tych z wyższej półki intelektualnej.

a nie lepiej wejśc na strone dr Dąbrowskiej i przeczytac 3-4 strony o co chodzi a nie zadawac pytanie jak jakaś babcia co nigdy z google nie korzystała?

Kelowna napisał(a):

Generalnie to zgadzam się z tymi, którzy piszą tutaj że dieta Dąbrowskiej to przerost formy nad treścią.  Z założenia jest to "post leczniczy " (piszę w cudzysłowiu, bo to żaden post). Ale jakoś znakomita większość uczestniczących codziennie raportuje swoją wagę i zamartwia się kiedy nie spada.  Przeczytałam główny wątek od początku, także wiem co piszę, bo sprawdziłam ;) Zrobiłam 6 dni Dąbrowskiej dwa tygodnie temu, następnie dodałam kilka produktów ale napisałam, że chcę pozostać głównie na warzywach i owocach - i natychmiast usłyszałam że zniszczę organizm, że będę miała jojo, że to za mało kalorii itd...Uważam, że nazbierało sie mnóstwo nieprawdziwych tez wokół WO. Książki są trudne do czytania, bo to zbiór audycji z Radia Maryja. Nie wiem skąd się wzięło te 800 cal - ta dieta nie ogranicza ilości ! Całkowity zakaz jakiegokolwiek tłuszczu prowadzi do nieprzyswajania się połowy witamin .  I mało kto, nawet z tych twierdzących że są na WO przestrzega ściśle zasad jeśli chodzi o owoce. Ale kiedy ja napisałam , że dodałam grzyby, to wyszło na to że sie truję :) Niech każdy robi to co lubi - ja tam nie krytykuję Dukana, uważam że przeprowadzony z głową jest dietą dobrą. Ale znowu, jak się nie przestrzega zasad (woda), to można sobie nereczki podtruć. To samo z Dąbrowską   - jeśli komuś odpowiada, czemu nie. Ale religijne podchodzenie do tej diety wzbudza moją niechęć.I nie oszukujmy się po co tutaj jesteśmy - te paseczki, te siluetki, ewidentnie bardzo pomagaja w detoksie :D

"W przypadku przekroczenia 800 kcal, co może zdarzyć się w przypadku wzbogacenia diety w wysokokaloryczne pokarmy, jak np. rodzynki czy daktyle, może ponownie włączyć się ośrodek głodu i wtedy pojawia się uczucie głodu.  W takim przypadku zostaje przerwany proces odżywiania wewnętrznego, czyli samoleczenia." 

Sama Dąbrowska to podała.... choc ja nigdy dotad nie patrzylem na kalorie i moi znajomi tez. uwazali, ze jak jedzą warzywa i owoce dozwolone to i tak sie oczyszczają (jelita na pewno).

http://ewadabrowska.pl/index.php?option=com_conten...


DzulieT napisał(a):

i pamiętajmy że taki detoks można stosować maksymalnie 6 tygodni! osoby szczupłe raczej do 2 tygodni 

A wiesz dlaczego? ;-)

Kelowna napisał(a):

Generalnie to zgadzam się z tymi, którzy piszą tutaj że dieta Dąbrowskiej to przerost formy nad treścią.  Z założenia jest to "post leczniczy " (piszę w cudzysłowiu, bo to żaden post). Ale jakoś znakomita większość uczestniczących codziennie raportuje swoją wagę i zamartwia się kiedy nie spada.  Przeczytałam główny wątek od początku, także wiem co piszę, bo sprawdziłam ;) Zrobiłam 6 dni Dąbrowskiej dwa tygodnie temu, następnie dodałam kilka produktów ale napisałam, że chcę pozostać głównie na warzywach i owocach - i natychmiast usłyszałam że zniszczę organizm, że będę miała jojo, że to za mało kalorii itd...Uważam, że nazbierało sie mnóstwo nieprawdziwych tez wokół WO. Książki są trudne do czytania, bo to zbiór audycji z Radia Maryja. Nie wiem skąd się wzięło te 800 cal - ta dieta nie ogranicza ilości ! Całkowity zakaz jakiegokolwiek tłuszczu prowadzi do nieprzyswajania się połowy witamin .  I mało kto, nawet z tych twierdzących że są na WO przestrzega ściśle zasad jeśli chodzi o owoce. Ale kiedy ja napisałam , że dodałam grzyby, to wyszło na to że sie truję :) Niech każdy robi to co lubi - ja tam nie krytykuję Dukana, uważam że przeprowadzony z głową jest dietą dobrą. Ale znowu, jak się nie przestrzega zasad (woda), to można sobie nereczki podtruć. To samo z Dąbrowską   - jeśli komuś odpowiada, czemu nie. Ale religijne podchodzenie do tej diety wzbudza moją niechęć.I nie oszukujmy się po co tutaj jesteśmy - te paseczki, te siluetki, ewidentnie bardzo pomagaja w detoksie :D

Ten "związek" z Radiem Maryja (który też mnie na początku zraził) wynika z tego, że w tamtych latach nikt nie chciał Dąbrowskiej wydać tej książki, uważali to za bzdury i szarlataństwo. Dlatego pogłębiając wiedzę na temat diety warzywno-owocowej ja akurat pominęłam aspekt duchowy (można powiedzieć, że jestem agnostykiem, któremu jeśli w ogóle to najbliżej do buddyzmu), traktuję to jak każdy inny detoks, który przeprowadzam co roku i z moich obserwacji wynika, że większość ludzi podchodzi do tego w ten sposób, a jeśli nawet część osób cieszy się ze spadku zbędnych kilogramów licząc się z tym, że przed nimi jeszcze ciężka praca nad prawidłowym wyjściem z diety i wdrożeniem zdrowego odżywiania to ja nie widzę w tym niczego złego.

AnaKoll napisał(a):

DzulieT napisał(a):

i pamiętajmy że taki detoks można stosować maksymalnie 6 tygodni! osoby szczupłe raczej do 2 tygodni 
A wiesz dlaczego? ;-)

tak podaje dr dabrowska i inne źródła, zapewne dlatego że jest to niebiezpieczne, podczas detoksu organizm przechodzi na odżywianie wewnętrzne, najpierw korzystając ze złogów w jelitach, chorych tkanek itd., ale jak mu ich zabraknie to zacznie korzystać z naszych zdrowych tkanek! 

DzulieT napisał(a):

AnaKoll napisał(a):

DzulieT napisał(a):

i pamiętajmy że taki detoks można stosować maksymalnie 6 tygodni! osoby szczupłe raczej do 2 tygodni 
A wiesz dlaczego? ;-)
tak podaje dr dabrowska i inne źródła, zapewne dlatego że jest to niebiezpieczne, podczas detoksu organizm przechodzi na odżywianie wewnętrzne, najpierw korzystając ze złogów w jelitach, chorych tkanek itd., ale jak mu ich zabraknie to zacznie korzystać z naszych zdrowych tkanek! 

6 tygodni to w przybliżeniu 40 dni, to symboliczne odniesienie do postu chrześcijańskiego.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.