- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 maja 2015, 23:30
Ktoś chętny do wspólnych zmagań i proszę tylko mi nie piszczie, że to głodówka ...http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/odchudzajace/dieta-1200-kcal-przykladowy-jadlospis-dzienny_39188.html
Edytowany przez araksol 19 maja 2015, 23:37
22 maja 2015, 14:13
Deklaruje, że 500 kalorii zbija sportem...
Skoro przy 3000 kcal nie tyje, a PPM mam pewnie kolo 1600 to znaczy ze cala reszte zbijam ruchem. Kazdy organizm dziala na takiej samej zasadzie.
22 maja 2015, 14:19
tak tylko ten co ruchu nie ma potrzebuje mniej energii
Jesli ktos chce schudnac to z reguly zaczyna mniej jesc i wiecej sie ruszac. Myslisz ze ja cos wyjatkowego robie? Moje ciezary leza pokryte warstwa kurzu. Tygodniowo robie 90-120 km na rowerze do pracy, na zakupy itp. W pracy stoje albo siedze no i to tyle jesli chodzi o ruch. Czasem machne sobie dodatkowe cardio na stacjonarnarnym ale to kilka razy w miesiacu.
22 maja 2015, 14:32
no te 90 -120 km to sporo...
Dla jednych sporo, dla innych malo, dla mnie jest to normalka. Wszystko zalezy od sytuacji. Pamietam dokladnie ze w wakacje w 7 klasie wybralismy sie z kumplem do mojej babci (13 km) zajelo mi to ponad 1h. Wracalismy busem bo ledwo zylem, kilka nastepnych dni mialem mega zakwasyno i tylek mnie bolal. W 2012 zaczalem sie odchudzac i wiem ze czesto chodzilem na kilka spacerow dziennie. Bywalo ze i 14 km z buta robilem. Wiesz co ja wtedy czulem? dume i radosc. Z toba moze byc podobnie.
22 maja 2015, 14:48
Dla jednych sporo, dla innych malo, dla mnie jest to normalka. Wszystko zalezy od sytuacji. Pamietam dokladnie ze w wakacje w 7 klasie wybralismy sie z kumplem do mojej babci (13 km) zajelo mi to ponad 1h. Wracalismy busem bo ledwo zylem, kilka nastepnych dni mialem mega zakwasyno i tylek mnie bolal. W 2012 zaczalem sie odchudzac i wiem ze czesto chodzilem na kilka spacerow dziennie. Bywalo ze i 14 km z buta robilem. Wiesz co ja wtedy czulem? dume i radosc. Z toba moze byc podobnie.no te 90 -120 km to sporo...
A myślałam,że to ja jestem starszą panią z początkami sklerozy ...Jak miałam 33 lata byłam filigranową dziewczyną po 45 roku wypadek samochodowy unieruchomił mnie na długo w efekcie zaczęłam tyć.Dzisiaj jestem sprawną grubaską.Chodzę dziennie ponad 10000 kroków, jeżdżę na rowerze,a odchudzam się tylko i wyłącznie dla siebie i....jestem z tego dumna!
Jak widzisz nie można wszystkich wrzucać do tego samego worka
22 maja 2015, 14:54
Ja tam akurat zby sprawna nie jestem, bo kęgosłup dokucza już od 10 lat. Jeszcze wtedy szczupła byłam...
22 maja 2015, 14:59
po 45 roku wypadek samochodowy unieruchomił mnie na długo w efekcie zaczęłam tyć.Dzisiaj jestem sprawną grubaską.Chodzę dziennie ponad 10000 kroków, jeżdżę na rowerze,a odchudzam się tylko i wyłącznie dla siebie i....jestem z tego dumna! Jak widzisz nie można wszystkich wrzucać do tego samego worka
Mam nadzieje ze to Araksol to bylo :P Ty sie nie poddalas mimo wypadku i starasz sie byc najlepsza wersja siebie. Podziwiam takie osoby, jestes 3 tutaj mi znana osoba ktora ma za soba podobne przezycia i mimo to nie siedzi i nie uzala sie nad soba.
22 maja 2015, 14:59
Zauważyłam, że sporo kobiet po 45 roku życia jest na diecie 1200 kalorii. Często dostają je od lekarza i dieteyka. Tak wyczerpujący sport żeby 500 kalorii spalić nieraz w tym wieku jest zabroniony, bo juz zdrowie nie pozwala...
Gprawda. Właśnie w tym wieku ruch jest szczególnie zalecany i niezbędny dla zachowania zdrowia. A 500 kcal to żaden wyczyn, zwłaszcza jak ktoś waży 90 kg. Dla mnie to zaledwie 20 km na rowerze, albo 45 min spokojnego truchtania, albo 1 godz. nordic walking. Dla Ciebie połowę mniej. I nie myl treningów zawodowego sportowca wyczynowego z umiarkowaną aktywnością na poziomie rekreacyjnym. Taka aktywność jest w tym wieku zalecana, oprócz spalania tłuszczu reguluje ciśnienie krwi, obniża poziom cholesterolu, wzmacnia gorset mięśniowy. Nie trzeba truć się lekami na nadciśnienie i cholesterol, wystarczy poświęcić godzinę trzy razy w tygodniu na umiarkowaną aktywność fizyczną.
22 maja 2015, 15:05
no te 90 -120 km to sporo...
Jednorazowo tak. Gdyby codziennie tyle robił, to byłoby sporo. Ale w tygodniu? Średnio raptem kilkanaście km dziennie. Wcale nie dużo.