- Dołączył: 2009-08-17
- Miasto: Lubiana
- Liczba postów: 476
2 stycznia 2011, 14:33
Wiadomo najlepiej od poniedziałku
ja mam zamiar przejść na diete 1000 - 1200 kalori .. zapraszam wszystkie chętne do diety, wspierania się, dzielenia się radami , sukcesami i rzadziej porażkami ...
moze nie bedziemy robic zadnych tabelek .. poprostu jak cos spadnie to zapisujmy ile :d i cieszmy sie z tego ..
24 stycznia 2011, 11:03
Ja wczoraj posmakowałam stanowczo za bardzo D:
Dzisiaj pokutuję za weekend, bo bez kompulsów się nie obyło. O ile jeszcze w sobotę trzymałam się do czasu kolacji, o tyle niedziele zaczęłam z przekonaniem 'jestem gruba', 'nic mi nie pomoże', 'co to za różnica, czy jem, czy nie jem'. Wrr ;// Teraz już ok. Głupie myśli powoli wyrzucam z głowy.
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
24 stycznia 2011, 11:19
shima jak będziesz miec takie nastawienie ja jestem druba nie uda się tobie trzeba wierzyc w to ze nam się uda
- Dołączył: 2011-01-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 242
24 stycznia 2011, 11:34
Shima po Twoim avatarku grubości absolutnie nie widać ;-)
- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
24 stycznia 2011, 12:54
u mnie weekend zleciał strasznie pod wzgledem jedzienia jadłam i jadłam a do tego jeszcze popiwkowałam a najgorsze jest ze to były fast foody, od dzis sie juz ogarniam jem tyle ile powinnam i pocwicze troche nie poddaje sie po porostu weekend oddalił mnie od celu ale bedzie dobrze
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
24 stycznia 2011, 13:03
ja też czasem mam takie dni ze sobie pozwalam bo zwariować by mozna było
24 stycznia 2011, 14:39
Kurcze to straszne i wspaniałe zarazem.....straszne,że występuje u nas coś tak potwornego jak obżeranie się, ale do niedawna myślałam,ze tylko ja mam takie napady,że to ze mną coś nie tak...i wspaniałe jest to,że tutaj możemy sobie o tym powiedzieć, bo "normalnie" jedzący ludzie tego nigdy nie zrozumieją.....
Ja dzisiaj strasznie głodna jestem....i z tego głodu to już zjadłam trochę z podwieczorku żeby czasami nie rzucić się na wszystkie słodycze- pożarłam jabłko i popiłam dwoma kubkami herbaty....tak żeby się skutecznie zapchać:) po 16 jadę na zajęcia, mam dzisiaj zaliczenie, także trzymajcie kciuki....jedno w tym wszystkim jest dobre,że nie będę miała czasu myslec o jedzeniu, jakoś wśród ludzi jest mi łatwiej trzymać dietę.
Dziewczyny, a co z nogami???? macie jakiegoś asa w rekawie jak te gadziny pomniejszyć?:)
Edytowany przez kasssiula 24 stycznia 2011, 14:40
- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 3250
24 stycznia 2011, 16:47
kasiula trzymamy kciuki
a jak wam idzie? mi dzis o wiele lepiej porownujac do weekendu juz sie bede trzymac bo takim sposobem ze cały tydzien sie odchudzam a przez weekend nadrabiam to nigdy nie schudne i jeszcze ten zgubny alkohol piwo czy drink ukryte kcal i to nie małe
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
24 stycznia 2011, 18:58
też obiecałam sobie ze ten tydzień bede grzeczna chce wrescie zobaczyć 7 z przodu
- Dołączył: 2011-01-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 14
24 stycznia 2011, 20:34
Nie trzymam się 1000, nie daję rady i kończę dzień z wynikiem 1300 najczęściej. A dziś pojawił się @ i Princessa weszła idealnie. Na chwilę obecną kończę dzień na 1300, choc nie ukrywam, ze cos bym pochłonęła....
- Dołączył: 2011-01-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 242
24 stycznia 2011, 21:07
kassiula, ja ćwiczę na nogi 8 min "legs and buns" ściągnęlam z youtube, na razie tylko tydzien to cwiczę, ale zakwasy w udach miałam straszne, czyli cos tam się dzieje :)