Temat: Dieta Dla Myślących

Od groma tu wszystkich diet. Wpisując w wyszukiwarkę słowo DIETA a zaraz za nią każdą literkę alfabetu pojawia się jakaś "rewelacja" atkinsa,białkowa,cebulowa,dukana...itd. Ostatnio doszłam do wniosku że najlepsza dieta to przestać odżywiać się tym co najbardziej ze wszystkiego lubimy jeść, bo prawdopodobnie właśnie od tego jesteśmy grube. I koniec. Ot cała filozofia którą specjaliści od "krojenia" kasy opisują w opasłych tomach. Uwielbiasz chleb-nie żryj chleba. Kochasz słodycze-nie dotykaj ich nawet. Resztę pozostaw bez zmian i będzie git. Ja nie zmuszam się do jedzenia czegoś czego nie lubie ale jakiś czas temu przestałam jeść to co stanowiło bazę wszystkich moich posiłków czyli pieczywo. Rezultaty już są.

kocham marchew, ogórki, jajka, twaróg, paprykę, kukurydzę, szpinak, brokuly......

a moim zdaniem to glupie, calkowicie rezygnowac z tego co sie najbardziej lubi... po pierwsze dlatego, ze cos nam sie od zycia nalezy, a dieta ma byc zmiana stylu odzywiania na stale, a nie na chwile. i nie wyobrazam sobie np do konca zycia nie tknac czekolady. po drugie - to sie czesto tak konczy, ze po jakims czasie postu rzucamy sie na ulubiony produkt i zjadamy go o wiele za duzo.

po co cokolwiek eliminowac, nie lepiej jesc z umiarem/rzadziej?

Pasek wagi

To se rezygnuj ze wszystkiego, z każdej przyjemności. Ja jedząc wszystko co kocham schudłam, nie musiałam nic eliminować.

Pasek wagi

jak dla mnie głupota rezygnować całkowicie z jakiegoś produktu. Jeżeli lubię warzywa i się nimi zajadam, to mam z nich zrezygnować?

siczma napisał(a):

kocham marchew, ogórki, jajka, twaróg, paprykę, kukurydzę, szpinak, brokuly......
8). Dokładnie! <3

Pasek wagi

Kiedyś w jakieś książce przeczytałam fajną radę : nie słuchać żadnych porad na temat żywienia.

Poczałkowo stwierdziłam że to głupie,ale w sumie patrząc na te wszystkie diety...to faktycznie idzie zgłupieć. Ale moim zdaniem najlepiej odżywiać się zdrowo. czyli wywalić wszelkie pizze, hamburgery, cole, słodkie napoje etc, a zostawić to co nam służy. A najlepiej po prostu poeksperymentować i wsłuchać sie w swój organizm, co on na to.

Ale z dietetykami...specjalistami (nie wiem czy to samo) masz jednak trochę racji. Ilu specjalistów, tyle opinii i zaleceń. Zresztą łatwo trafić w internecie na sprzeczności :(

jak się odrzuci wszystko, to się biędzie ciągle tego chciało, nawet ten wielce zły chleb, lody, słodycze można jeść w umiarze. Nie wyobrażam sobie zrezygnować ze wszystkiego co lubię, bo przecież to lubię.

paula12398 napisał(a):

siczma napisał(a):

kocham marchew, ogórki, jajka, twaróg, paprykę, kukurydzę, szpinak, brokuly......
. Dokładnie! <3
8)

Jeżeli kochasz warzywa i od lat się nimi zajadasz, one stanowią głównie Twoje menu to może należałoby się zastanowić czy w ogóle masz się z czego odchudzać. Nie poruszyłam tu problemu dziewczyn które z kości chcą schudnąć do ości. Jeżeli natomiast masz realną a nie wyimaginowaną nadwagę to oprócz tego co bardzo kochasz jesz pewnie coś co kochasz równie mocno. Cudów nie ma.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.